Pierwszych 16 miesięcy istnienia Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS) i różne aspekty jego aktywności m.in. działalność wydawnicza i samokształceniowa oraz największe akcje protestacyjne w Łodzi i Radomiu zostały opisane w publikacji dr. Kamila Dworaczka.
Spotkanie poświęcone książce "Niezależne Zrzeszenie Studentów 1980-1981" odbyło się w czwartek na Uniwersytecie Warszawskim.
"Generalnie już od jakiegoś czasu interesowałem się opozycją w PRL i historia NZS była tu taką białą plamą. Powstawały publikacje o określonych strukturach lokalnych, natomiast brakowało takiego ujęcia całościowego, dlatego postanowiłem się podjąć tego zadania" - powiedział dr Dworaczek.
Publikacja jest poświęcona pierwszemu rokowi istnienia NZS, a dokładnie 16 miesiącom od września 1980 r. do grudnia 1981 r. "Możemy się dzięki niej dowiedzieć nie tylko co działo się w środowisku akademickim; ale jakie zmiany w nim zachodziły, jak studenci, zresztą wspólnie z nauczycielami akademickimi, którzy byli członkami Solidarności, starali się te zmiany na uczelniach wprowadzać. Przede wszystkim chodziło o poszerzenie autonomii uczelni, co się w dużej mierze udawało" - mówił.
Jak zaznaczył, ideą NZS była tak naprawdę walka z komuną. "Poza oczywiście różnymi aspektami związanymi z wprowadzaniem reform na uczelniach, to było najważniejsze. To był okres, kiedy można było stanąć do tej walki wespół z Solidarnością i studenci prowadzili po prostu tę działalność antykomunistyczną. I to określanie NZS +studencką Solidarnością+ jest bardzo trafne. Ja wielokrotnie podkreślam, że gdyby studenci mogli być członkami Solidarności, na pewno by w niej byli. A że nie mogli założyli NZS" - powiedział autor.
Dr Kamil Dworaczek: Z książki możemy się dowiedzieć nie tylko co działo się w środowisku akademickim; ale jakie zmiany w nim zachodziły, jak studenci, zresztą wspólnie z nauczycielami akademickimi, którzy byli członkami Solidarności, starali się te zmiany na uczelniach wprowadzać. Przede wszystkim chodziło o poszerzenie autonomii uczelni, co się w dużej mierze udawało.
Dworaczek podkreślił, że korzystał z materiałów o różnorodnym pochodzeniu. "Najważniejszymi źródłami były materiały wytworzone przez sam NZS, prasa, także źródła wytworzone przez SB, archiwa uczelniane oraz oczywiście relacje i wywiady, bez których obraz nie byłby pełny. Moimi rozmówcami byli więc głównie członkowie NZS, a także działacze Solidarności, by uzyskać całkowicie pełny obraz. Rozmowy odbyłem m.in. z Jackiem Czaputowiczem, Zbigniewem Rykowskim, Ryszardem Marszałkiem, Adamem Lipińskim, Bogdanem Zdrojewskim czy Andrzejem Zarębskim. W sumie to było ok. 40 osób" - relacjonował.
Książka ma, jak mówił, układ problemowo-chronologiczny, bo taki wydawał mu się najwłaściwszy. "Otwiera ją rozdział o opozycji przedsierpniowej, bo tam trzeba szukać korzeni Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Bo ono się nie wyłoniło +z próżni+ i ludzie, którzy wcześniej angażowali się w opozycję odegrali istotną rolę także później w NZS. Później omawiam różne aspekty działalności organizacji takie jak działalność wydawnicza czy samokształceniowa, a także największe akcje protestacyjne w Łodzi i Radomiu. Książkę zamyka opis tego jak środowisko studenckie, jak NZS zareagowało na wprowadzenie stanu wojennego" - opowiadał Dworaczek.
Publikacja zawiera również aneks z kilkoma najważniejszymi dokumentami i wkładkę ilustracyjną.
Wyjaśniając dlaczego publikację poświęcił tylko pierwszemu okresowi istnienia NZS Dworaczek powiedział, że: "Książka i tak jest dość obszerna, a badania zajęły mi sporo czasu. Zresztą grudzień 1981 r. jest taką wyraźną cezurą, kiedy ten charakter NZS się zmienia, zaczynają w nim działać nowi ludzie. I ten temat niech będzie wyzwaniem dla innego historyka" - podsumował autor, który jest pracownikiem naukowym oddziału IPN we Wrocławiu.
22 września 1980 r. Ogólnopolski Komitet Założycielski złożył w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie wniosek o rejestrację Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Historycy nazywają je studencką "Solidarnością". Działacze NZS domagali się demokratyzacji życia akademickiego, przestrzegania podstawowych swobód politycznych w kraju oraz praw człowieka, szanowania polskich tradycji niepodległościowych i patriotycznych.
Przez długi czas władze komunistyczne zwlekały z rejestracją NZS. Dopiero zmuszony falą strajków studenckich w miastach ówczesny rząd zgodził się na rejestrację Zrzeszenia 17 lutego 1981 r. Pierwszym szefem NZS został Jarosław Guzy. Po wprowadzeniu stanu wojennego NZS został zdelegalizowany, a wielu jego działaczy aresztowanych. NZS ponownie zalegalizowano 22 września 1989 r. (PAP)
akn/ pat/