W naszej najnowszej historii ciągle jest wiele zdarzeń, niekiedy nawet ciągu wydarzeń, które są słabo poznane i opisane przez badaczy. Do nich z pewnością należy fascynująca historia 5. Dywizji Syberyjskiej z okresu walki o niepodległość Polski 1918-1920.
Owszem, przed wojną formacja ta i jej burzliwe losy doczekała się kilku opracowań i wspomnień, po wojnie, przez długie lata był to temat tabu. W minionych kilkunastu latach wolnej Polski pojawili się autorzy (D. Radziwiłłowicz, S. Leończyk, P. Aleksandrowicz), którzy podjęli zagadnienie na nowo. Wspomnieć trzeba opublikowanie przez Ośrodek „Karta” niezwykle interesujących wspomnień żołnierza Dywizji Stanisława Bohdanowicza pt. „Ochotnik”, co z pewnością spopularyzowało ten ważny rozdział polskich zmagań o Niepodległą.
Teraz znany z wielu dokonań komiksowych duet autorów, Krzysztof Wyrzykowski – rysunki, Sławomir Zajączkowski – teksty, postanowił burzliwe dzieje 5. Dywizji Syberyjskiej (właściwie 5. Dywizja Strzelców Polskich – taka jest prawidłowa nazwa tej formacji) przełożyć na język bardziej współczesny, dostępny także dla młodych odbiorców. Przy wsparciu doświadczonych badaczy, dr Kazimierza Krajewskiego i dr Tomasza Łabuszewskiego, którzy dopisali do części obrazkowej także część opisową, powstało dzieło imponujące.
Najpierw trzeba zadać sobie pytania - jak taka formacja wojskowa mogła powstać kilka tysięcy kilometrów od ojczyzny, kim byli ochotnicy i jakie były ich losy? W szczytowym momencie Dywizja liczyła 16,5 tysiąca oficerów i żołnierzy. To jednak nie wszystko, bo tę liczbę trzeba pomnożyć razy kilka, przez stałą obecność dość licznych rodzin wspomnianych wojskowych, co w pewnym stopniu stało się przyczyną klęski dywizji. Oficerowie i żołnierze to ludzie urodzeni na Syberii w rodzinach zesłańczych (ok. 15% składu dywizji), to ludzie, którzy napłynęli na ogromne tereny syberyjskie w wyniku działań wojennych, to wreszcie jeńcy polscy służący wcześniej w austriackich formacjach wojskowych.
Po przewrocie bolszewickim 1917 r. na całym terytorium Rosji zaczęły powstawać spontanicznie polskie oddziały wojskowe, które z czasem znalazły się pod wojskową opieką płka Waleriana Czumy, doświadczonego oficera II Brygady Legionów. Tak w styczniu 1919 r. powstała formalnie 5. Dywizja Syberyjska, podległa polskiej armii we Francji dowodzonej przez gen. Józefa Hallera. Dywizja odznaczyła się w czasie licznych starć z wojskami bolszewickimi walcząc z nimi na wielkich rzekach syberyjskich, na lądzie i wreszcie na torach kolei transsyberyjskiej. Jesienią 1919 r. rozpoczął się odwrót wojsk Ententy, także armii admirała Kołczaka, wzdłuż torów kolejowych Transsyberii, przy czym polskie oddziały osłaniały całą ewakuację na trasie ponad 1000 km, od Nowonikołajewska (obecnie Nowosybirsk) poczynając a na stacji Klukwiennaja koło Krasnojarska kończąc. Zdradzeni przez sojuszników, zwłaszcza przez korpus czechosłowacki, Polacy zmuszeni byli poddać się bolszewikom w styczniu 1920 r. Niewielka część piechoty, pod wodzą płka Kazimierza Rumszy, przedarła się przez okolice jeziora Bajkał i w finale dotarła do Harbinu, skąd potem drogą morską przedostała się do Polski. Inni, cierpieli głód, biedę i represje pod władzą sowiecką. Szczęśliwie tę katorgę przerwały postanowienia traktatu ryskiego, w efekcie czego ci, którzy ocaleli mogli wrócić do już niepodległej ojczyzny.
Wszystkie te epizody odnajdziemy na kartach nowego komiksu spółki Wyrzykowski – Zajączkowski. Dynamicznie zostały zaprezentowane walki Polaków na Wschodzie. Pojawiają się tu historyczne postacie wspomnianych wcześniej oficerów Czumy, Rymszy, ale także kpt. Józefa Werobeja czy mjra Emila Wernera. W tle rozgrywa się wielka polityka, gdzie główne skrzypce grają dowódca wojsk ekspedycyjnych Francuz gen. Maurice Janin, czy dowódca korpusu czechosłowackiego gen. Jan Syrovy. Oczywiście w losy Dywizji wpisane są także postacie fikcyjne, główni bohaterowie komiksu, ciekawie i dynamicznie prezentujące główne wątki epopei Syberyjczyków. Ponieważ także moja rodzina uczestniczyła w tych doświadczeniach, brat dziadka był podoficerem 5. Dywizji a cała rodzina korzystała z opieki wojskowych, nie są obce mi powstałe obrazy i dialogi.
Świetnym uzupełnieniem publikacji jest część historyczna, autorstwa wspomnianych już wcześniej Kazimierza Krajewskiego i Tomasza Łabuszewskiego. Dzięki biogramom dowódców, licznym fotografiom, załączonym odznakom dywizyjnym, a także wspomnieniom i dokumentom z epoki, otrzymaliśmy dzieło kompletne, które powinno zainteresować najmłodsze pokolenie, jak i wytrawnych badaczy dziejów.
Krzysztof Wyrzykowski, Sławomir Zajączkowski, „Pochód zimowy 1918-1920. Epopeja 5. Dywizji Syberyjskiej”, Warszawa 2018, Wydawnictwo IPN.
Adam Hlebowicz
Źródło: Muzeum Historii Polski