3500 wydarzeń z dziejów Warszawy - od czasów prehistorycznych do końca XIX wieku - zawiera publikacja pod tytułem „Siedem wieków Warszawy. Kalendarium historii miasta”. Autorami liczącej ponad 500 stron książki są varsavianiści Marcin Rosołowski i Arkadiusz Bińczyk.
Na kalendarium składają się fakty nie tylko znane ze szkoły, tworzące historię polityczną, gospodarczą i społeczną, ale także te, o których większość mieszkańców miasta, nigdy dotąd nie czytała i nie słyszała.
Rosołowski i Bińczyk pisząc o Warszawie sięgają nawet do czasów przedhistorycznych, o których zwykle opowiadają legendy. Tyle tylko, że jak przystało na historyków je demitologizują. I tak początki Warszawy wywodzą nie od legendarnego Warsa i Sawy, ale od Warsza, właściciela ziem w okolicach obecnego Mariensztatu. Zaś sięgając do materialnych pozostałości wskazują na pierwsza osadę – będącą w granicach obecnego miasta - gród na Bródnie, który istniał jeszcze w XI w.
„Warszawa (czy też Warszowa, ale zostańmy przy dzisiejszej, mającej dłuższą tradycję nazwie) z impetem wkroczyła na dziejową arenę. Zaledwie kilkadziesiąt lat po jej przypuszczalnym powstaniu stała się sceną historycznego wydarzenia. W 1339 roku odbył się w Warszawie proces między Koroną Polską a Krzyżakami o zwrot Pomorza Gdańskiego. Ogłoszony w kościele św. Jana wyrok nakazał zwrot tego obszaru Polsce. Zarówno fakt, że w tytulaturze książęcej pojawia się wzmianka o jednej z licznych osad na Mazowszu, jak i wybranie Warszawy na miejsce niezwykle ważnego procesu świadczą, że strategiczne znaczenie nowego osiedla było duże i cały czas rosło” – pisze Bińczyk.
Natomiast Rosołowski pod datą 23 kwietnia 1313 roku przypomina o pierwszej wzmiance o Warszawie, czyli dokumencie, w którym książę mazowiecki Siemowit II, syn Bolesława II, użył tytułu „pana warszawskiego” (dux Masoviae et Varshoviensis dominus).
Niedługo potem, trochę ponad ćwierć wieku – w 1339 r. pojawia się najstarsza wzmianka o warszawskich złotnikach – wymieniony jest z imienia złotnik Mikołaj. Mieszkańcy nie tylko starali się zarobić na życie w rzemiośle, ale i starli się dbać o higienę. Dlatego w 1376 r. – jak dowiadujemy się z kalendarium Książę Janusz I zezwolił radzie miejskiej wybudować przy północnej bramie Warszawy łaźnię. Służyła ona mieszczanom aż do Potopu, podczas którego została zniszczona.
W mieście potrzebny był również szpital. Informacja o szpitalu Świętego Ducha uposażonym przez księcia Janusza pochodzi z1388 r. Co ciekawe – pisze Rosołowski - „szpital działał do początku XIX w., w ostatnich dziesięcioleciach funkcjonował jako przytułek dla starców”.
Kolejnym „naj” – o którym informuje nas autor książki – jest najstarszy znany dokument opatrzony pieczęcią miejską z herbem przedstawiającym syrenę. Dokumentem tym jest pochodzący z 1400 r. list burmistrza do rady miejskiej w Toruniu.
Pierwsza znana świecka kapela pojawiła się w Warszawie w 1501 r. była to nadworna kapela Konrada III Rudego. Minęło 14 lat i (w 1515 r.) do grodu nad Wisłą przyjechał z Norymbergi Jerzy Fukier (zm. 1548), protoplasta słynnej warszawskiej rodziny kupieckiej. Dziś jego nazwisko kojarzy się mieszkańcom i turystom z nazwą jednej ze staromiejskich restauracji.
Pierwszego stałego mostu Warszawa się doczekała – jak czytamy w kalendarium – w 1568 r. jego budowa trwała 5 lat, czyli mniej więcej dwa razy dłużej niż budowa kładki przez Wisłę (wykonawcę wybrano w 2021 r. a kładkę otwarto w 3024 r.). „Pierwszy most zaprojektował i kierował jego budową Erazm z Zakroczymia, za co otrzymał tytuł fabricator pontis warschowiensis.
Znaczenie miasta zmieniło się, kiedy Zygmunt III Waza w 1596 r. „przeniósł na stałe siedzibę monarszego dworu do Warszawy”. Zanim to się stało „syreni gród” nie był jakąś zapadła dziurą, bo w 1578 r. „drukarnia latająca” Marka Szarffenbergera wypuściła „Odprawę posłów greckich” Jana Kochanowskiego. A pierwszą księgarnię założył w 1586 r. Paweł Fabrycius.
Warszawa nie musiała czekać na wodociągi Lindleya, ponieważ sieć wodociągową wybudowano w okresie 1606-07. Drewnianymi rurami woda była dostarczana ze źródeł u zbiegu obecnych ulic Leszno i Długiej do zbiorników na Starym i Nowym Mieście, skąd czerpano ją kubłami.
Stołeczna Warszawa była świadkiem ważnych wydarzeń politycznych takich, jak: w 1611 hołd lenny księcia pruskiego Jana Zygmunta Hohenzollerna, tryumfalny wjazd hetmana Stanisława Żółkiewskiego i hołd carów Szujskich.
Warszawa była również miastem kultury. W 1616 r. „Na dworze Zygmunta III występuje angielska trupa teatralna Johna Greena. Podczas mniej więcej półrocznego pobytu w stolicy wystawia m.in. dzieła Szekspira i Marlowe’a”.
Nie brakowało też wydarzeń, które dziś mogłyby trafić do kronik kryminalnych. W 1616 r. „obłąkany szlachcic sandomierski, Michał Piekarski, napada z czekanem na króla Zygmunta III w pobliżu przejścia arkadowego z Zamku do fary nad Dziekanią. Król odnosi niegroźną ranę. Zamachowiec po okrutnych torturach zostaje 27 XI rozerwany końmi, jego prochy spalone i wystrzelone z armaty” – czytamy w kalendarium.
Stolica przyciągała także uczonych, jak podaje Rosołowski. 12 lipca 1647 r. „włoski kapucyn, fizyk i teolog Valerianus Magni dokonuje w obecności pary królewskiej na Zamku doświadczenia obalającego tezę Arystotelesa o nieistnieniu próżni. (…) Piotr Elert wydaje drukiem opis doświadczenia – „Demonstratio ocularis loci sine locato”, pierwszą na świecie publikację o dowodzie istnienia próżni.
Natomiast rok później inny „fizyk i wynalazca pochodzenia włoskiego Tytus Liwiusz Buratini buduje w Warszawie pierwszy model pojazdu latającego”.
Warszawa ma także swoich heretyków. W 30 marca 1689 r. „Na rynku Starej Warszawy zostaje ścięty szlachcic Kazimierz Łyszczyński, skazany na śmierć za ateizm. Ciało Łyszczyńskiego zostaje spalone za miastem wraz z łacińskim traktatem „O nieistnieniu Boga”.
Z książki „Siedem wieków Warszawy” dowiadujemy się również o wydarzeniach, które niedawno były przedmiotem gorącej debaty społecznej w Polsce. Otóż – autor kalendarium pod datą 1724 zanotował – „kończenie budowy Pałacu Saskiego”. A drugi z autorów publikacji wyjaśnił, że został on przebudowany z polecenia Augusta II z pałacu Morsztynów według projektu Karla Friedricha Pöppelmanna i Jana Daniela Jaucha. „W rękach władców saskich znajdował się do 1797 r. Na przełomie lat 30. i 40. XIX wieku został rozebrany do fundamentów, a w jego miejsce na zlecenie Iwana Skwarcowa postawiono nowy gmach (dom dochodowy), w dwudziestoleciu międzywojennym będący siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W 1944 r. Niemcy wysadzili budynek w powietrze, ocalał jedynie fragment arkad Grobu Nieznanego Żołnierza” – czytamy.
W 1770 – dowiadujemy się z kalendarium - ulice otrzymują urzędowe nazwy. Większość z nich funkcjonuje do dzisiaj – np. Wilcza, Marszałkowska (dawna Bielińska, nazwana tak dla upamiętnienia godności marszałka wielkiego koronnego Franciszka Bielińskiego), Dzika, Bracka, Zgoda, Przechodnia, Wiejska, Prosta.
Dwa lata później, czyli 1772 r. zostaje wydane zarządzenie policyjne, nakładające obowiązek instalacji latarń na „znaczniejszych ulicach”.
Niestety z biegiem lat w kalendarium pojawiają się informacje świadczące o upadku Warszawy. I tak pod datą 1795 r. czytamy: Z polecenia Katarzyny II Biblioteka Załuskich, licząca ok. 300 000 tomów samych tylko druków i rękopisów, zostaje zabrana jako łup wojenny do Petersburga, stając się podstawą Cesarskiej Biblioteki Publicznej.”
Ale jest i inna ciekawostka. Zarządzeniem władz pruskich w 1804 r. powstało Liceum Warszawskie. „Warto pamiętać, że była to szkoła, w której po raz pierwszy na ziemiach polskich wprowadzono egzamin maturalny” – podkreśla Bińczyk.
Z kalendarium dowiadujemy się również, że w 1806 r. nastąpiło uruchomienie w Warszawie francuskiej poczty polowej, dla której zainstalowano pierwsze w Polsce skrzynki pocztowe na ulicach: Długiej, Senatorskiej i Nowym Świecie.
W książce znajdują się również ciekawostkowe dane statystyczne mówiące np. o tym, że w 1844 r. w Warszawie działało 181 kawiarni, a w latach1880-81 czynnych było 217 synagog.
Z wyścigami konnymi kojarzy się tor na Służewcu. Jednak mało kto wie, że w 1887 r. pierwszy tor (z drewnianymi trybunami dla widzów) został otwarty przy ul. Polnej i był on czynny do 1939 r.
„Siedem wieków Warszawy” to przede wszystkim efekt wielu lat pracy Marcina Rosołowskiego, który zebrał i uporządkował chronologicznie około 3500 wydarzeń związanych z dziejami obecnej stolicy. Natomiast Arkadiusz Bińczyk, uzupełnił kalendarium o eseje prezentujące w syntetyczny sposób dzieje miasta. Jak podkreśla we wprowadzeniu varsavianista dr Lech Królikowski widać, że „książka została napisana przez pasjonatów, którzy nie szczędzili wysiłku ani czasu, wybierając, gromadząc weryfikując dane”.
Książka Marcina Rosołowskiego i Arkadiusza Bińczyka „Siedem wieków Warszawy. Kalendarium historii miasta” ukazała się nakładem wydawnictwa MAGAM.(PAP)
Autor: Wojciech Kamiński