Z miłości do sztuki i artystów powstały teksty autorstwa znakomitej historyk i krytyk sztuki, organizatorki wystaw sztuki współczesnej, wydane w formie antologii.
To były słynne wernisaże. Kiedy Danuta Wróblewska otwierała w warszawskiej Kordegardzie nową wystawę, zawsze było to duże wydarzenie nie tylko dla środowisk artystycznych stolicy. Do Kordegardy tłumnie schodzili się sympatycy sztuki współczesnej, aby posłuchać oryginalnych i porywających wystąpień kuratorki, która doskonale orientowała się nie tylko w polskim, ale i światowym obiegu sztuki i potrafiła swoją rozległą wiedzę przekazać językiem barwnym, literackim, mającym coś z gawędy, i przede wszystkim pełnym miłości do sztuki i artystów.
Niewielki salon wystawienniczy przy Krakowskim Przedmieściu 15/17 był wielkim centrum promocji sztuki, tak silnie promieniującym, że niekiedy nieco przesłaniał znajdujący się za jego plecami gmach Ministerstwa Kultury.
W lutym 1990 r. Danuta Wróblewska, historyk i krytyk sztuki, muzealnik, organizatorka wystaw sztuki współczesnej, mająca za sobą lata pracy (od 1983 do 1989) w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, rozpoczęła pracę w Galerii Kordegarda.
W czasie jedenastu lat stworzyła tam autorski program wystawienniczy, organizując 118 wystaw, co uznane było za wyjątkowe osiągnięcie jako krytyka sztuki. Powszechnie doceniano też stworzoną przez nią niezwykłą aurę tego miejsca. Adam Myjak mówił: „Kordegarda była żywym miejscem. Tam się drzwi nie zamykały”.
Wróblewska prezentowała w Kordegardzie szeroką panoramę sztuki współczesnej w Polsce, ale także podjęła się w tamtych latach promowania nieznanego w kraju dorobku artystów emigracyjnych.
W wydanym tomie pt. „Sztuka i przyjaciele. Pisma wybrane Danuty Wróblewskiej” autorka tak charakteryzuje ówczesne cele Kordegardy: „Zaproponowałam zmianę w kierunku poważnej prezentacji polskiej sztuki współczesnej, głównie malarskiej. Miało to być miejsce dla sztuki dojrzałej o wyklarowanym dorobku […] jednocześnie chodziło o to, by wystawy te związać z ulicą – potocznym przechodniem chętnym sztuce, by go do niej pieczołowitością i obrazem tych wystaw jeszcze bardziej pozyskać”. I tak się też stało.
Antologia tekstów Wróblewskiej, zgodnie z intencją autorki wyboru, Karoliny Zychowicz, stanowi przede wszystkim prezentację kilkudziesięcioletniego doświadczenia Danuty Wróblewskiej jako krytyka i publicystki w promowaniu sztuk użytkowych, począwszy od „Projektu” – czasopisma zajmującego się problematyką sztuki użytkowej i projektowaniem przemysłowym, przez grafikę, tkaninę, ceramikę, szkło, biżuterię, rzeźbę, po malarstwo.
W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych szczególnie bliska sercu Wróblewskiej była tkanina. Na łamach „Projektu” chętnie publikowała teksty poświęcone polskiej tkaninie; ich bogaty wybór znalazł się w tej antologii. Uprawianiu krytyki artystycznej towarzyszyły przyjaźnie: Wróblewska współpracowała i przyjaźniła się m.in. z Magdaleną Abakanowicz, najsławniejszą wówczas tkaczką; Jolantą Owidzką oraz Wojciechem Sadleyem. Lektura tekstów Wróblewskiej poświęconych tkaninie jest doskonałym i arcyciekawym przewodnikiem po tym obszarze sztuki. Rozprawkom o gobelinie i jego skomplikowanych splotach towarzyszą teksty „walczące” o to, aby piękne tkaniny monumentalne, tkacka dekoracja ścienna miały należne im miejsce.
Wróblewska pisze: „Mimo że na całym świecie tkacka dekoracja ścienna przeżywa wspaniały renesans, polska architektura i wnętrzarstwo reprezentacyjne nie interesują się tkaniną ze szkodą dla jednej, jak i dla drugiej strony”.
I jak dodaje Wróblewska, prace Abakanowicz były od lat sześćdziesiątych do osiemdziesiątych najważniejszym zjawiskiem Międzynarodowego Biennale Tkaniny w Lozannie.
A tak pisała Wróblewska np. o Mirze Arensowej i jej Galerii Zapiecek: „Gdyby były u nas nagrody za wierną służbę sztuce, trzeba by pośpiesznie zgłaszać Mirę Arensową. Dwadzieścia pięć lat nie opuszczała Zapiecka, zdarła na nim z pięćdziesiąt par butów, wychowała dzieci, przyjmowała gości hektolitrami herbaty i wina, wspierała i podtrzymywała, głosiła chwałę, odprowadzała na cmentarze, przechowywała obrazy i pamięć. […] Trzeźwa romantyczka, szalona księgowa Kultury!”.
Pisarska twórczość krytyczna Danuty Wróblewskiej realizowała się w trzech podstawowych nurtach: w artykułach publikowanych zarówno w prasie specjalistycznej, jak i popularnej, we wstępach do licznych katalogów wystaw i pokazów artystycznych oraz w publikacjach książkowych poświęconych sztuce i projektowaniu.
Jedną z form będących przykładem znakomitego warsztatu, rozległej wiedzy i świadectwem bliskich więzi z artystami, są wywiady, które Wróblewska przeprowadziła z najważniejszymi twórcami polskiej sztuki współczesnej. Wiele odkrywczych, pasjonujących myśli w nich zawarła, jeszcze więcej można się z tych rozmów dowiedzieć i o dziele, i o życiu takich twórców, jak m.in. Andrzej Strumiłło, Janusz Stanny, Leon Urbański, Henryk Tomaszewski, Magdalena Abakanowicz, Józef Wilkoń, Andrzej Boratyński czy krytyk sztuki Andrzej Osęka.
„Artykuły i teksty krytyczne, pisane żywym, sugestywnym piórem, były charakterystycznym i bardzo ważnym elementem polskiego życia artystycznego” – charakteryzował publicystykę Wróblewskiej prof. Wiesław Juszczak.
Anna Bernat