Od 1999 r. z inicjatywy UNESCO 21 marca jest obchodzony Światowy Dzień Poezji. „Kiedyś po dobrą poezję szło się do księgarni, dziś - do paczkomatu. Współczesna poezja się trudna w odbiorze, zbyt mało dialogowa i hermetyczna”- powiedział PAP dyrektor Muzeum Literatury w Warszawie dr hab. Jarosław Klejnocki.
Poezja nie jest sama w sobie bytem, bo tworzą ją ludzie. Jest odbierana zupełnie inaczej niż 50, 100 czy 200 lat temu. Poezja stała się specjalistyczna. Zwykle jest trudna w odbiorze, zbyt mało dialogowa i za bardzo hermetyczna. Dziś przeciętny czytelnik wychowany na Gałczyńskim, Tuwimie czy Zagajewskim odbije się szybko od współczesnych wierszy i +odpadnie+. W naszej części świata, w tym także w Polsce jest duża skłonność do wypowiedzi poetyckiej" powiedział PAP poeta, pisarz i eseista oraz dyrektor Muzeum Literatury w Warszawie dr hab. Jarosław Klejnocki.
"Nie wieściłbym apokaliptycznego końca poezji. Poezja przetrwa, ale trudno przewiedzieć, w jakim kierunku pójdzie, bo trudno przewidzieć, w jakim kierunku pójdzie literatura. Nie widzę jednak symptomów, by poezja stała się bardziej czytelna, a z drugiej strony - by czytelnik zdobył się na większy wysiłek lekturowy, by mógł ją konsumować" - dodał.
"Kiedyś po dobrą poezję młodych poetów szło się do księgarni, dziś głównym obiegiem poezji jest obieg pocztowy, a paczkomaty zastąpiły księgarnie. Krąg odbiorców współczesnej poezji zmniejszył się. Z pewnymi wyjątkami, nie jest ona obecna w dystrybucji. Jest wydawana przez małe oficyny, często na zasadzie selfprint. Już w latach 90. można było zauważyć, że obieg poezji stał się hermetycznie zamknięty. Dziś nawet czołowi polscy twórcy i twórczynie są nieobecni na księgarskich półkach"- wyjaśnił.
"Nowoczesna poezja stała się zbyt wyrafinowana dla przeciętnego odbiorcy. Oczywiście, znajdziemy wyjątki, poetkę czy poetę bliższego i bardziej przystępnego czytelnikowi, jednak hermetyzacja to ogólna tendencja obecna nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Współczesnym poetom nie zależy dziś na podziwie czytelników. Możemy tu wręcz mówić o pewnym samozadowoleniu. Mówiąc obrazowo: +czytamy się wzajemnie, prawimy sobie dusery lub złośliwości i to nam wystarczy+. Nie chodzi o to, by poezja była łatwa i przyjemna w odbiorze, ale by pozostała dialogowa, a u czytelnika wzbudzała refleksje i pobudzała jego intelekt" - zauważył.
"Obchodzony 21 marca Światowy Dzień Poezji jest dobrą okazją, by o poezji jednak pamiętać. To znakomity powód, by sięgnąć po tomik ulubionych poetów, których czytaliśmy w młodości i teraz sobie go przypomnieć" - ocenił.
Światowy Dzień Poezji (Wolrld Poetry Day) jest obchodzony z inicjatywy UNESCO. Ustanowiono go podczas 30. sesji konferencji generalnej tej organizacji w Paryżu w dniach 26 października - 17 listopada 1999 r. Celem jest promocja czytania, pisania i publikowania poezji. Z tej okazji na całym świecie, także w Polsce organizowane są imprezy i wydarzenia poświęcone poezji.
"Każda forma poezji jest wyjątkowa, każda z nich odzwierciedla uniwersalność ludzkiego doświadczenia, dążenie do kreatywności, która przekracza wszelkie granice – także granice czasu oraz przestrzeń w ciągłej afirmacji ludzkości, jako jednej rodziny. To jest właśnie siła poezji!" – napisała z okazji Światowego Dnia Poezji w 2019 r. dyrektor generalna UNESCO Audrey Azoulay.
"Światowy Dzień Poezji promuje jedną z najcenniejszych form wyrazu i tożsamości kulturowej oraz językowej ludzkości. Praktykowana przez całą historię - w każdej kulturze i na każdym kontynencie - poezja przemawia do naszego człowieczeństwa i wspólnych wartości, przekształcając nawet najprostsze wiersze w narzędzie dialogu i pokoju" - informuje Instytut Książki. (PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ dki/