40 zespołów weźmie udział w XVII Światowym Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych (ŚFPZF), który odbędzie się w lipcu w Rzeszowie. Polonię z 14 krajów, z pięciu kontynentów, reprezentować będzie ponad tysiąc tancerzy.
ŚFPZF odbywa się w Rzeszowie od 1969 roku, co trzy lata, tradycyjnie w pierwszym wakacyjnym miesiącu. Jest jedną z największych tego typu imprez na świecie i – jak mówią organizatorzy - wyróżniającą się wśród innych zarówno liczbą uczestników, jak i przede wszystkim formułą artystyczną, która umożliwia wszystkim zespołom wspólne, podczas jednego koncertu, zaprezentowanie się publiczności. Wspólny występ pozwala też zintegrować się uczestnikom i poznać wzajemnie, a także poznawać kulturę kraju przodków.
„Polonia uznaje tę imprezę za ważną dla rozwoju artystycznego zespołów oraz dla ich działalności w krajach osiedlenia” – ocenia festiwal dyr. ds. programowych Lesław Wais.
Powołując się na wypowiedzi Polaków mieszkających za granicą, podkreśla jednocześnie, że folklor jest dla Polonii i Polaków z zagranicy szczególnym elementem emocjonalnego związania ich z historią i kulturą kraju pochodzenia, swoistym znakiem tożsamości i symbolem więzi z własnym narodem i regionalną tradycją.
Ponadto oddziaływuje też na młodsze pokolenie, które zainteresowane uczestnictwem w imprezie zaczyna głębiej interesować się krajem przodków, jego kulturą. „To właśnie decyduje o tym, że przed każdą kolejną edycją festiwalu, największym problemem organizatorów jest nadmiar chętnych do udziału zespołów, których liczba przekracza możliwości finansowe i organizacyjne” – zauważył dyr. imprezy Mariusz Grudzień.
W tegorocznym festiwalu swój udział zapowiedziało łącznie 1130 osób. Będą to zarówno członkowie zespołów, jak i osoby towarzyszące. Przybędą oni aż z pięciu kontynentów (Australii, Ameryki Północnej, Ameryki Południowej, Azji i Europy), z 14 krajów świata. Najliczniej – jak zwykle – reprezentowana będzie Polonia z USA - 9 zespołów, i Kanady - 10 grup.
ŚFPZF odbywa się w Rzeszowie od 1969 roku, co trzy lata, tradycyjnie w pierwszym wakacyjnym miesiącu. Jest jedną z największych tego typu imprez na świecie i – jak mówią organizatorzy - wyróżniającą się wśród innych zarówno liczbą uczestników, jak i przede wszystkim formułą artystyczną, która umożliwia wszystkim zespołom wspólne, podczas jednego koncertu, zaprezentowanie się publiczności.
Historia ŚFPZF sięga 1967 roku, a o jego zorganizowaniu zdecydował przypadek, do którego nawiązuje jedna z pieśni śpiewanych w czasie imprezy - „Trochę z przypadku”. Pomysł przedsięwzięcia związany jest z pobytem w Rzeszowie zespołu „Krakus” z Genk w Belgii, który przyjechał na zaproszenie zespołu folklorystycznego „Bandoska” z Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie. Wtedy to zrodził się pomysł realizacji cyklicznych spotkań polonijnych zespołów folklorystycznych i zaproszenia do udziału w nim większej liczby przedstawicieli Polonii.
W pierwszym festiwalu, który odbył się dwa lata później, uczestniczyło 12 zespołów z Europy i jeden z USA. Pozwoliło to nazwać imprezę światową. Jej głównymi inicjatorami byli: rzeszowski dziennikarz Lubomir Radłowski, ówczesny dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury Czesław Świątoniowski oraz rzeszowski choreograf i animator kultury Roman Broż.
Festiwal zyskał aprobatę szczególnie starszego pokolenia emigrantów, według których impreza stała się elementem motywującym młodzież polonijną do przejmowania narodowych i ludowych tradycji.
Prezentowanie na obczyźnie polskiego folkloru pozwalało również przełamywać bariery związane z nieznajomością języka. Mieszkańcom krajów osiedlenia spodobał się polski folklor, bogate i ciekawe zwyczaje, żywiołowa muzyka i tańce, bogate stroje.
Następne festiwale nabierały rozmachu, a ich rozwojowi sprzyjał brak konkurencyjnych imprez polonijnych, które umożliwiałyby zaprezentowanie własnych sukcesów i porównanie umiejętności. W drugim spotkaniu Polonii z zagranicy uczestniczyło już dziesięć zespołów więcej, a w następnym liczba wzrosła do 27 grup. W ciągu kolejnych lat liczba uczestników ciągle rosła, i na VII festiwalu osiągnęła szczyt - do Rzeszowa przyjechało 46 grup, wszystkie jednak z zachodniej Europy i zza oceanu.
Przełomowym stał się VIII festiwal w 1989 roku. Na 20-lecie imprezy po raz pierwszy przyjechali Polacy z terenów b. ZSRR - z Litwy. W następnym festiwalu Polonię zza wschodniej granicy reprezentowało już sześć grup - z Białorusi, Kazachstanu, Litwy, Rosji i Ukrainy.
Rzecznik festiwalu Bartosz Bącal przypomniał, że impreza stała się też dla zespołów polonijnych inspiracją do podejmowania innych, wspólnych działań, m.in. łączenia się w stowarzyszenia, jak np. powołane w trakcie rzeszowskich festiwali: Światowa Rada Polonijnych Zespołów Folklorystycznych i Stowarzyszenie Polskich Tańców Ludowych w Ameryce Północnej – zrzeszające po kilkadziesiąt zespołów.
Podobną inspirację miały też festiwale zespołów polonijnych w Anglii, Brazylii, Francji, Kanadzie, na Litwie, w Rosji, Szwecji, na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii i USA.
„Festiwale spełniają również funkcję edukacyjną, wynikającą z zapotrzebowania zespołów, które przy okazji pobytu na tej imprezie oczekiwały pomocy metodycznej zawodowych choreografów i muzyków oraz porad etnografów dotyczących kostiumów, repertuaru” – mówił Bącal.
W związku z tym narodziły się różnego rodzaju szkolenia polonijnych animatorów kultury, takie jak kursy i warsztaty, czy coroczne szkolenia.
W dotychczasowych 16 festiwalach wzięło udział, przynajmniej raz, prawie 200 zespołów z 23 krajów i 4 kontynentów. W ciągu minionych lat odnotowano w Rzeszowie ponad 17 tys. odwiedzin członków zespołów i gości polonijnych.
Olbrzymie zainteresowanie uczestnictwem w imprezie sprawiło, że w 1992 r. wyłączono z niej dzieci, dla których od tamtego czasu, organizowany jest odrębny festiwal w Iwoniczu Zdroju.
Agnieszka Pipała (PAP)
api/ itm/