Materiały filmowe i multimedialne pomagają młodzieży w nauce, kształtują świadomość historyczną i postawy patriotyczne – przekonywali uczestnicy czwartkowego Forum Edukatorów Archiwalnych w Warszawie.
W ramach III Spotkania Forum Edukatorów Archiwalnych zorganizowano konferencję „Film w edukacji archiwalnej, edukacja archiwalna w filmie"; forum było wydarzeniem towarzyszącym ogólnopolskiej konferencji archiwistów i historyków "Educare necesse est - ale jak i dlaczego?".
Uczestnicy spotkania przekonywali, że filmy dokumentalne, a nawet fabularne poświęcone historii – choć są nieprecyzyjne i mieszają prawdę historyczną z fikcją – mogą przyczyniać się do wzmożenia zainteresowania młodzieży historią, a także do kształtowania się postaw patriotycznych.
„Zaczęliśmy analizować to jakie archiwa i w jaki sposób prezentują filmy w internecie. Od kiedy w ogóle film jako forma i środek dydaktyczny pojawił się w działalności archiwów” – powiedziała Agnieszka Rosa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jak zauważyła, dziś każdy może mieć natychmiastowy i nieograniczony niemal dostęp do treści i materiałów archiwalnych i historycznych, za pomocą choćby telefonu komórkowego. Przekonywała, że należy wykorzystać zachodzące zmiany i rozwój technologiczny do potrzeb edukacyjnych.
Barbara Techmańska z Uniwersytetu Wrocławskiego zauważyła, że „nie można zapomnieć o filmie, gdy prowadzi się zajęcia z historii". "Dzisiejsza młodzież bazuje na przekazie multimedialnym. Słowo jako przekaz wiedzy do tej grupy nie trafia” - oceniła.
„Filmy szkolne, dydaktyczne to podstawa. Niestety są one często mało interesujące. Są krótkie, zawierają komentarz narratora, który przeprowadza ucznia przez zjawiska, wydarzenia historyczne. Często wykorzystują one jednak technikę +gadających głów+, która niezbyt przekonuje uczniów” – zauważyła.
„Walorem takiego filmu jest to, że dołączone są do niego scenariusz wykorzystania, materiały, które możemy wykorzystać na lekcji (…) Rola nauczyciela nie jest tu wielka. Sprawdza tylko, czy cel zasugerowany przez twórców filmu został zrealizowany” – powiedziała. „Często zawierają także materiały dokumentalne, jak materiały Polskiej Kroniki Filmowej, które nadają się do pokazania roli propagandy w okresie PRL, ale też świetnie prezentują życie codzienne tej epoki. Należy pamiętać jednak o kontekście politycznym, kontekście w jakim te filmy powstały” – dodała.
Filmami, które uczniowie oglądają najchętniej są filmy fabularne, które są łatwe w odbiorze, jednak nie stanowią idealnego materiału, jako środek dydaktyczny. „Wiadomo, że nie jest to rekonstrukcja faktów historycznych, a artystyczna wizja (…) Rolą nauczyciela jest nauczenie uczniów umiejętności odróżniania historii od fikcji w tych produkcjach. Jeśli film jest ekranizacją jakiejś powieści historycznej, często stanowi mobilizację do zapoznania się z oryginałem, zainteresowania się określoną epoką historyczną” – zaznaczyła Techmańska.
Oceniła także, że produkcje filmowe czy seriale historyczne romantyzują wydarzenia historyczne, koncentrując opowieść na wątku miłosnym, przygodowy. „Młodzież i tak będzie chodziła do kin, będzie oglądać wielkie produkcje historyczne jak +Miasto 44+. Nie możemy tego ignorować. Nauczyciele powinni te filmy omawiać, tłumaczyć kontekst opowieści (…), naprowadzić na właściwy trop, pokazać walory filmu” - oceniła.
„Film ma zainteresować ucznia, zachęcić do dalszych badań. Filmy mają wpływ na tworzenie wyobrażeń o historii, choć może to być obraz zafałszowany. Przywiązujemy wagę do tego, do czego chcemy ją przywiązać. Nauczyciel musi zwrócić uwagę na różnicę między opowieścią, a historią” – zaznaczyła.
W swoim wystąpieniu Agnieszka Rosa i Hubert Mazur z Archiwum Państwowego w Kielcach przedstawili zarys historyczny wykorzystywania filmu w działalności edukacyjnej. „W celach kształceniowych film wykorzystywany był przez archiwa od dość dawna, ponieważ od końca lat 50. Pierwszym tego typu tropem, na jaki natrafiliśmy jest rok 1959, gdy Naczelna Dyrekcja ogłosiła konkurs na film dotyczący rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego z 1848 roku” – przypomniała Rosa.
„W tym czasie archiwa udostępniały zasób różnym instytucjom kultury - zdarzało się, że wręcz współtworzyły filmy o charakterze dokumentalnym, edukacyjnym, często o wydźwięku propagandowy, ale taki to był okres” – dodała, przypominając, że obszerne fragmenty filmów dokumentalnych udostępniane były przez archiwa do produkcji filmów fabularnych, programów telewizyjnych czy radiowych audycji.
Podkreśliła, że rola filmu wzrosła w ciągu ostatnich kilkunastu lat, „wraz z rozpowszechnieniem się serwisów internetowych typu youtube, wraz z możliwościami łatwiejszego publikowania i udostępniania tych treści”. W serwisie swoje stałe kanały ma już zarówno Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, jak i 12 archiwów państwowych, które udostępniają swoje zbiory.
Ogólnopolska konferencja archiwistów i historyków "Educare necesse est - ale jak i dlaczego?" odbyła się w Warszawie w dniach 21-22 czerwca. Spotkania i debaty odbywały się w stołecznym gmachu Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych oraz siedzibie Mazowieckiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli. (PAP)
pj/ agz/