Biało-czerwona drewniana piramida stanęła w parku obok Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Wtorkowe odsłonięcie instalacji autorstwa Maurycego Gomulickiego zwieńczyło dwuletni projekt pt. „Wielokulturowość nie działa?”.
Według Gomulickiego piramida, która jest symbolem wielkiej starożytnej cywilizacji, w połączeniu z polskimi barwami narodowymi powinna skłaniać do refleksji nad wielokulturowością.
Podczas odsłonięcia instalacji artysta ocenił, że choć w wielkich miastach - np. w Krakowie - słychać obce języki różnych turystów, to polskie społeczeństwo pozostaje homogeniczne. Tymczasem, w jego ocenie, kultura ma większe znaczenie niż tradycje narodowe, a ucieczka przed "osmozą", czyli przenikaniem się tradycji lokalnych i wielkich kultur, jest niemożliwa.
„Osmoza polega na przejmowaniu potencjałów, wykorzystywaniu ich, nadawaniu im nowych dynamik, na zmianie symboliki, na swoistym +recyklingu+ symbolu. Pomyślałem, że połączenie barw narodowych i piramidy, która jest czymś uniwersalnym, dobrze oddaje ideę projektu (poświęconego wielokulturowości-PAP). Ani nie uciekniemy przed multikulturowością, ani nie ma się co przed nią bronić" - mówił. W jego ocenie z multikulturowości "możemy wiele czerpać, uczyć się, tworzyć cywilizację, która będzie największym potencjałem".
Wysoka na ok. 7 i szeroka na ok. 9 metrów piramida ma zachęcać do interakcji. Jak mówił Gomulicki, być może dzieci będą się wspinać po niej, zrywać z niej farby, a zwiedzający będą się fotografować na jej tle. „Mnie się podoba interakcja, rzeczy nie są po to, aby stały za jedwabnym sznurem i by nie można było ich dotykać” – mówił.
Jego zdaniem park w pobliżu Muzeum Lotnictwa Polskiego jest doskonałym miejscem na instalację. Piramida dobrze się prezentuje na tle parkowej zieleni, a budynek Muzeum jest unikatowym przykładem nowoczesnego brutalizmu w polskiej architekturze.
Projekt Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena „Wielokulturowość nie działa?” trwał od jesieni 2013 r.
„Przesłanie projektu zawarte jest w jego tytule, który kończy się znakiem zapytania. Po pierwsze, chcieliśmy pokazać, że obecnie wielokulturowość jest ważna i trzeba się wypowiedzieć o niej. Po drugie chcieliśmy pokazać, że kultura, która nie ma wymiaru politycznego, może łączyć, a nie dzielić” – powiedział PAP pomysłodawca i koordynator projektu Robert Salisz.
Podkreślił, że całe przedsięwzięcie miało charakter interdyscyplinarny i brali w nim udział zarówno doświadczeni artyści i animatorzy kultury, jak i osoby młode, interesujące się tematem wielokulturowości.
Projekt rozpoczął się od konferencji naukowej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przedstawiciele świata kultury i nauki podjęli na niej temat współczesnej Europy i jej wielokulturowego społeczeństwa, w którym - w wyniku otwarcia granic - narastają akty nietolerancji.
Jednymi z ważniejszych wydarzeń w ramach projektu były dwa konkursy – muzyczny i filmowy, na które zgłoszenia napłynęły z całego świata. Zwycięskie prace można było oglądać w styczniu, podczas wystaw i koncertów w Krakowie i norweskim Trondheim. W Krakowie wystąpiła Trondheim Symphony Orchestra pod dyrekcją Jacka Kaspszyka, a w Trondheim ten sam dyrygent poprowadził Orkiestrę Akademii Beethovenowskiej.
Jednym z artystów, biorących udział w projekcie "Wielokulturowość nie działa?", był również Gomulicki - autor instalacji artystycznych, fotografi i performer. Zrealizował on w Krakowie trzy instalacje, które na stałe wzbogaciły przestrzeń publiczną miasta. W listopadzie ubiegłego roku przed Nowohuckim Centrum Kultury pojawiły się rzeźby pięciu muchomorów, a kilka tygodni później w sąsiedztwie Centrum Kongresowego ICE powstał „Obelisk”. Piramida na terenie parku Muzeum Lotnictwa Polskiego jest ostatnią pracą Gomulickiego i wieńczy dwuletni projekt.(PAP)
bko/ ann/