Koło pomnika Adama Mickiewicza w centrum Mińska uczczono w poniedziałek wieszcza z okazji z jego 220. urodzin. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele białoruskiego związku pisarzy, stowarzyszeń twórczych i kulturalnych, organizacji polonijnych, władz Mińska oraz ambasady RP.
„Mickiewicz jak mało kto łączy Polaków, Białorusinów, Litwinów i inne narody regionu” - powiedział proboszcz parafii św. Heleny i św. Szymona ks. Uładzimir Zawalniuk, inicjator przedsięwzięcia.
„Urodzony w Zaosiu pod Nowogródkiem stał się częścią dziedzictwa całej ludzkości dzięki swej genialnej poezji. Zarazem bez Mickiewicza nie da się zrozumieć tych ziem” - dodał.
Od 11 lat w każdą wigilię po mszy świętej w kościele św. Szymona i św. Heleny w samo południe orszak kolędujących wiernych rusza pod nieodległy pomnik Mickiewicza.
Tam składane są kwiaty i zapalane znicze ku czci wieszcza, czytane są jego wiersze w różnych językach, składane są również życzenia i zgromadzeni dzielą się opłatkiem, podśpiewując kolędy. „Ta uroczystość łączy Polaków i Białorusinów, a także ludzi różnych wyznań i nawet niewierzących” - dodaje ksiądz Zawalniuk.
„Dziękuję państwu za pamięć o Mickiewiczu i jego twórczości, a także za to, że w taki dzień jak Wigilia znajdujecie czas, żeby spotkać się pod pomnikiem wieszcza” - mówił Marcin Wojciechowski, zastępca ambasadora RP w Mińsku, życząc wszystkim zebranym wesołych świąt.
„Czasem pojawia się pokusa, żeby zawłaszczać Mickiewicza, której ulegają wszystkie nasze narody, ale dla mnie ważne jest, że pisząc po polsku, wysławiał piękno ziem, z których pochodził" - powiedział Anatol Butewicz, wiceprezes Białoruskiej Fundacji Kultury.
„To już tradycja, że gromadzimy się w Wigilię pod pomnikiem Mickiewicza w Mińsku” - mówiła Helena Marczukiewicz, prezes mińskiego oddziału Związku Polaków na Białorusi. „To jest taka nasza Wigilia w szerszym gronie, zanim pójdziemy na Wigilię do swoich domów” - zaznaczyła.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ ndz/ wus/