Bilety na najnowszą megaprodukcję Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku - musical "Doktor Żywago" - zostały niemal wyprzedane - poinformował PAP dyrektor instytucji Damian Tanajewski. W jego ocenie, to największy sukces frekwencyjny opery.
Musical "Doktor Żywago" w reżyserii Jakuba Szydłowskiego otworzył w połowie września tegoroczny sezon artystyczny w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Była to polska premiera spektaklu, który opowiada o człowieku na tle wielkiej historii i miłości w trudnych czasach wojny.
Jak powiedział PAP dyrektor Tanajewski, od premiery musical budzi duże zainteresowanie. "To w tej chwili najlepsza nasza produkcja, którą udało nam się zrobić i myślę, że będzie o niej głośno nie tylko w Polsce na rynku musicalowym, ale myślę, że i w Europie" - dodał. Poinformował, że Broadway zamieścił na swoich stronach internetowych informacje o białostockim musicalu.
W repertuarze na ten rok znalazły się 33 spektakle, będą grane do końca listopada. Większość biletów jest już wyprzedana, zostały tylko pojedyncze miejsca na poszczególne spektakle - powiedziała PAP rzeczniczka OiFP Joanna Dolecka.
W ocenie Tanajewskiego, produkcja "Doktora Żywago" pokazuje, że gdyby "dołożyć jeszcze 10, 20 czy 30 spektakli, to sprzedałyby się wszystkie". Jak zaznaczył, ten spektakl zachwyca widzów, oklaskują go, mówią o nim wiele dobrego. "Na premierze po raz pierwszy widziałem, żeby część dekoracji, czyli wjeżdżająca lokomotywa, dostała brawa. To był dla mnie szok, widzowie oklaskują artystów, ale żeby dekoracje... tego jeszcze nie widziałem" - mówił Tanajewski.
Musical "Doktor Żywago" to historia czasów rewolucji w Rosji, na podstawie książki o tym samym tytule Borysa Pasternaka, laureata literackiego Nobla z 1958 roku. Piosenki skomponowali Michael Korie i Amy Powers. Musical wystawiony został w 2011 roku na Broadwayu i - jak informuje podlaska opera - odniósł tam oszałamiający sukces.
Białostocką realizację zrealizowano w blisko 100 scenach, dekoracje zmieniane są kilkadziesiąt razy. Na scenie można zobaczyć 500 kostiumów i niezliczoną liczbę rekwizytów. Wszystkie szczegóły - jak powiedział Tanajewski - zostały dopracowane.
Dyrektor mówił też, że produkcje Opery i Filharmonii Podlaskiej są zauważalne nie tylko w kraju, ale również poza jego granicami. Jako przykład podał operę "Carmen", której realizacja - jak przyznał - "była pewnym ryzykiem jak zostanie przyjęta, ale białostocka publiczność ją pokochała". Teraz "Carmen", w połowie grudnia, zostanie pokazana na Białorusi na festiwalu operowym w Akademickim Teatrze Wielkim Opery i Baletu w Mińsku. "To duży sukces i duma" - powiedział dyrektor. (PAP)
autor: Sylwia Wieczeryńska
swi/ mag/