Janek był osobą o głębokiej duchowości, człowiekiem zawsze poszukującym. Pod tym względem byliśmy sobie bliscy i te duchowe sprawy były najczęstszym tematem naszych rozmów – powiedział PAP o zmarłym w poniedziałek Januszu Grudzińskim Darek Malejonek, kompozytor, wokalista i gitarzysta.
„Poznaliśmy się jeszcze w latach 80., grając między innymi w Jarocinie i na wielu koncertach studenckich albo scenach klubowych. Potem, od lat 90. spotykaliśmy się także na różnych festiwalach, juwenaliach, plenerowych koncertach z okazji dni miast w wielu zakątkach Polski. To były jednak zawsze spotkania raczej krótkie. Nie utrzymywaliśmy na co dzień regularnych kontaktów, a po pandemii w ogóle się to rozmyło. Znałem więc Janka bardzo długo, ale nie mogę powiedzieć, że znałem go dobrze. On był nie tylko z innego towarzystwa, ale jakby z zupełnie innego świata” – opowiadał Malejonek.
„Janek grał w zespole rockowym, ale nie był typem rockendrolowca. Był zawsze outsiderem, wolał się trzymać nieco z boku. Co nie znaczy, że miał problemy z relacjami. Był otwarty na innych, bardzo ciepły. W środowisku warszawskim był postacią kultową, miał niesamowite poczucie humoru, był koleżeński i przyjacielski, gotowy do pomocy innym. Mi też kilka razy pomógł” - wspominał artysta.
„Przede wszystkim był ogromnie zaangażowany w muzykę, tworzenie, miał naprawdę świetne pomysły i niewątpliwie ogromny sukces Kultu to w dużej mierze także jego zasługa. Był takim dobrym duchem zespołu. I nie miał parcia na szkło, nie skupiał się na karierze, bo ważniejsza była sztuka. Był prawdziwym pasjonatem muzyki, grał na różnych instrumentach, miał wielką wrażliwość i wyczucie” – podkreślił Malejonek.
Sam będąc człowiekiem głęboko religijnym, zwrócił uwagę na silną duchowość Grudzińskiego. „Zazwyczaj rozmawialiśmy o duchowych sprawach. On był człowiekiem mocno poszukującym prawdy, sensu. Postawił na wartości duchowe, ale jego wiara była głębsza i zawsze szukał czegoś więcej, stawiał pytania. Do religii miał podejście filozoficzne, interesował go religijny mistycyzm, szukał zawsze głębiej niż inni” – ocenił muzyk.
Janusz Grudziński zmarł 2 października, na dwa tygodnie przed swoimi 63 urodzinami. Był klawiszowcem zespołu Kult w latach 1981-2020, jednym z filarów tej formacji. (PAP)
Przemek Skoczek
pat/