Protesty takie jak ostatnia pikieta przed gmachem Filharmonii Narodowej w Warszawie podczas inauguracji Festiwalu Mozartowskiego zmierzają w kierunku destabilizacji pracy Warszawskiej Opery Kameralnej - uważa dyrekcja opery.
W poniedziałek w Warszawie artyści związani z Filharmonią Narodową zorganizowali przed gmachem placówki pikietę podczas inauguracji Festiwalu Mozartowskiego. Wcześniej ponad 170 z nich podpisało apel do dyrekcji o niewynajmowanie sali obecnemu kierownictwu Warszawskiej Opery Kameralnej (WOK).
Odnosząc się do pikiety przed siedzibą Filharmonii, we wtorkowym oświadczeniu dyrekcja WOK stwierdziła, że "traktuje tego typu protesty jako wysiłki zmierzające w kierunku destabilizacji pracy Opery oraz dezinformacji miłośników tej placówki. Argumentacja wykorzystywana przez protestujących opiera się bowiem o nieprawdziwe informacje, nieustannie kolportowane w środkach masowego przekazu".
"Dyrekcja WOK ubolewa nad tym, że rozmowy na temat aktualnej sytuacji w Operze za inicjatywą protestujących każdorazowo odbywają się na forum mediów i social media, przybierając emocjonalny, niemerytoryczny charakter" - czytamy w przesłanym PAP oświadczeniu dyrekcji.
Autorzy pisma podkreślili, że sytuacja finansowa WOK nie pozwalała, przy utrzymaniu dotychczasowego poziomu zatrudnienia, na kontynuowanie działalności z zachowaniem niezmienionego jej profilu.
"Pracodawca szansę rozwoju WOK, budowy jej prestiżu i pozycji w świecie Opery upatruje w realizacji programu artystycznego o profilu barokowo – klasycznym w oparciu o orkiestrę grającą na instrumentach dawnych. Ukierunkowanie działalności artystycznej WOK do realizacji repertuaru barokowo – klasycznego i założenie dalszego funkcjonowania WOK w oparciu o taki repertuar pozwoli oprzeć jego wykonanie na muzykach Zespołu Instrumentów Dawnych WOK (MACV), Zespole Wokalnym i współpracujących na zasadach impresaryjnych (tj. angażowanych do konkretnych przedsięwzięć artystycznych) śpiewakach – solistach i dyrygentach" - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem autorów pisma zmiany, które dokonały się w placówce w ciągu ostatnich tygodni, "wbrew insynuacjom jej byłych pracowników, przynoszą pierwsze pozytywne efekty".
"Po czterech latach przerwy muzycy WOK wystąpili przed rosyjską publicznością na petersburskiej scenie operowej, biorąc udział w Międzynarodowym Festiwalu Oper Kameralnych, zorganizowanym przez Operę Kameralną Sankt Petersburga i Fundusz Wsparcia Inicjatyw Kulturalnych Opery Kameralnej Sankt Petersburga" - podkreślono w oświadczeniu. Dodano, że "wystawiona tam opera +Imeneo+ została przyjęta bardzo entuzjastycznie, zarówno przez publiczność, jak i krytyków, w tym Narodowego Artystę Rosji - Jurija Isaakowicza Aleksandrowa". Przypomniano, że "niezwykłą popularnością, również wśród najmłodszych widzów, cieszył się także program Opery zaprezentowany z okazji +Nocy Muzeów+".
Pomimo - jak zaznaczono w oświadczeniu - "prób nacisków na artystów ze strony byłych pracowników WOK", dyrekcja realizuje program 27. Festiwalu Mozartowskiego" z udziałem najwybitniejszych, śpiewaków, muzyków i instrumentalistów.
Dyrekcja WOK "ma nadzieję, że 27. Festiwal Mozartowski spotka się u uznaniem widzów. Jednocześnie zaprasza wszystkich miłośników opery na kolejne przedstawienia muzyków Warszawskiej Opery Kameralnej. Jest bowiem przekonana, że wysoki poziom artystyczny, wbrew medialnym atakom jej przeciwników, obroni się sam" - czytamy w oświadczeniu przesłanym PAP.
W poniedziałkowym proteście, zorganizowanym przez Związek Zawodowy Polskich Artystów Muzyków Orkiestrowych oraz Komisję Zakładową NSZZ "Solidarność" przy Filharmonii Narodowej, wzięli udział przedstawiciele środowiska muzycznego, m.in. Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków, Filharmonii Opolskiej i Elbląskiej Opery Kameralnej. Według szacunków organizatorów w wydarzeniu miało wziąć udział od 150 do 300 osób.
W marcu p.o. dyr. WOK Alicja Węgorzewska-Whiskerd zapowiedziała zwolnienia 149 osób, czyli ponad połowy zespołu WOK, w tym m.in. 55 solistów, 6 dyrygentów i połowy składu orkiestry Sinfonietta. Części z nich zaproponowano dalszą współpracę w oparciu o umowy cywilnoprawne. Zdaniem p.o. dyrektora WOK zatrudnia zbyt wielu muzyków, co generuje dodatkowe koszty, przez co placówka nie może pozwolić sobie na angaż światowej sławy artystów.
11 kwietnia br., po proteście pracowników WOK przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, wicepremier, minister kultury Piotr Gliński skierował do marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika list, w którym zaapelował o wstrzymanie zwolnień w placówce. Wyraził gotowość włączenia się resortu kultury w finansowanie opery, jednak pod warunkiem, że działalność placówki będzie kontynuowana. Zasugerował również utworzenie innej instytucji, która podtrzymywałaby tradycję WOK.
Warszawska Opera Kameralna to placówka z ponad 50-letnią historią, powołana w 1961 r. przez Stefana Sutkowskiego, późniejszego wieloletniego dyrektora naczelnego i artystycznego WOK, Joannę i Jana Kulmów, Zofię Wierchowicz i Andrzeja Sadowskiego. Repertuar WOK cechuje różnorodność muzycznych stylów i form - od średniowiecznych misteriów, opery wczesnego i późnego baroku, opery klasyczne, XVIII-wieczne pantomimy, opery Rossiniego, Donizettiego, po sceniczne dzieła współczesne. Artyści WOK wykonują również muzykę kameralną, rozrywkową i symfoniczną różnych epok.(PAP)
pat/ pad/