Polscy artyści początku XX wieku w sposób rewolucyjny zmienili sposób patrzenia na sztukę i rzeczywistość. Chcemy, aby inspirowali także współczesnych twórców zagranicznych - powiedział PAP dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza Krzysztof Olendzki.
PAP: Rok 2018 przynosi nam setną rocznicę odzyskania niepodległości. Jaki jest pomysł kierowanej przez pana instytucji na uczczenie tego jubileuszu poza granicami Polski?
Krzysztof Olendzki: "Polska 100" – autorski program zespołu Instytutu Adama Mickiewicza obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości jest zaplanowany w taki sposób, aby każda wypowiedź artystyczna wzmacniała przekonanie odbiorcy o niezwykłości polskiej kultury ostatnich stu lat, a szczególnie dwudziestolecia międzywojennego, i pozwalała mu zrozumieć polską wrażliwość. Chcemy, aby nasi zagraniczni partnerzy byli aktywnie zaangażowani w przygotowanie projektów i odczuli, że mają do czynienia z wielkim jubileuszem. Aby jednak ta rocznica stała się częścią ich projekcji artystycznej powinni poznać polski kontekst kulturowy. Wszyscy rozumiemy konteksty kultury amerykańskiej, brytyjskiej czy francuskiej. Chciałbym, żeby konteksty kultury polskiej były powszechnie zrozumiałe, bo wtedy również polska polityka zagraniczna będzie lepiej rozumiana.
Kolejny cel, chyba najbardziej dla nas cenny, to zbudowanie długofalowych więzi i doprowadzenie do tego, że dzieła polskich twórców będą inspiracją dla zagranicznych artystów. Tak właśnie konstruowany jest program IAM w obszarze: polskiej muzyki klasycznej, jazzu, sztuk wizualnych, teatru, tańca i designu. To główne dziedziny kultury, w ramach których się poruszamy. Oprócz tego program odwołuje się do postaci kluczowych dla odzyskania niepodległości, przede wszystkim Ignacego Jana Paderewskiego. Zwracamy w nim także uwagę na rolę kobiet, bez których nie byłoby polskiej demokracji. W programie przypomnimy wielkie polskie tancerki i choreografki, które tworzyły międzynarodowy taniec, artystki sztuk wizualnych jak Katarzyna Kobro, a także współczesne polskie kompozytorki m.in. Agatę Zubel, której nowa kompozycja zostanie wykonana na festiwalu BBC Proms.
PAP: Program kładzie nacisk na prezentację polskiej sztuki początku XX wieku, w tym m.in. prac Władysława Strzemińskiego, Tadeusza Kantora, Henryka Stażewskiego. Jak te dzieła określają polską tożsamość?
Krzysztof Olendzki: Wszyscy wymienieni artyści w sposób rewolucyjny zmienili sposób patrzenia na sztukę i rzeczywistość. Stanowili inspirację dla kolejnych pokoleń twórców. Chcemy, aby inspirowali także współczesnych artystów zagranicznych. Strzemiński, Kobro, Kantor i Stażewski reprezentują bardzo istotne wartości - kreatywność, wolność wypowiedzi i odpowiedzialność. Ich prace stały się ikonami awangardy. Pokazując je w tak ważnych miejscach jak m.in. Centrum Pompidou (wystawa "Kobro Strzemiński"), możemy dotrzeć do bardzo szerokiego grona odbiorców. Pracując nad programem obchodów stulecia odzyskania niepodległości, w zespole Instytutu często padały słowa "pamięć i tożsamość". Właśnie takie myślenie o sztuce i kulturze polskiej jest nam najbliższe.
PAP: Jednym z najważniejszych przedsięwzięć, zainicjowanych przez Instytut, będzie produkcja musicalu o Ignacym Janie Paderewskim. W jaki sposób zostanie ukazana ta postać?
Krzysztof Olendzki: Chcemy przypomnieć postać Ignacego Jana Paderewskiego w Stanach Zjednoczonych, tak, by emocjonalnie związać z nim tamtejszą publiczność i ukazać drogę Polaków do niepodległości. Nasza ekspertka teatralna Joanna Klass wpadła na pomysł, aby ogłosić konkurs wśród twórców amerykańskich na koncepcję musicalu. Zgłosiło się piętnastu twórców. Mieli różne pomysły na ukazanie Paderewskiego – jako żołnierza, polityka i kochanka. Jury wyłoniło dziewięć projektów, które zostały rozwinięte do 15-20 minutowych spektakli, które zobaczyło pół tysiąca osób, wiele bardzo wpływowych w amerykańskich środowiskach kultury.
Obecnie jesteśmy na etapie rozwijania tych projektów poprzez amerykańskie uniwersytety. Będziemy uczestniczyli w ich finansowaniu, ale większość kosztów biorą na siebie zaangażowane uczelnie. Dwoma projektami zainteresowane są duże, wpływowe instytucje teatralne. Mamy nadzieję, że jesienią tego roku rozwiniemy mini-musicale do 40-minutowych spektakli, które zapewnią nam kilka tysięcy widzów. Liczymy także, że powstanie spektakl, który może stać się podstawą produkcji broadwayowskiej. To jednak projekt wstępny, którego realizacja może zająć trzy lub cztery lata.
PAP: Jakie jeszcze przedsięwzięcia muzyczne zaplanowano?
Krzysztof Olendzki: Jednym w najważniejszych wydarzeń, które zrealizujemy w tym roku, będzie koncert Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Wiener Musikverein, skąd co roku transmitowane są koncerty noworoczne. Koncert niepodległości Polski będzie transmitowany w ramach EBU przez europejskie stacje, w tym TVP.
W cyklu "Muzyka wolności" zainaugurujemy festiwal "Bridging Europe" oraz zaprezentujemy m.in. serię koncertów z polskim repertuarem w najnowszej filharmonii europejskiej, której niezwykła architektura wzmacnia zainteresowanie publiczności - Elbphilharmonie w Hamburgu. Odbędzie się tam 11 koncertów z udziałem orkiestry Filharmonii Wrocławskiej, NOSPR i I, CULTURE Orchestra. Prowadzona przez IAM, I, CULTURE Orchestra jest zespołem o wyjątkowej formule. Polacy stanowią jedynie część jej składu, reszta to muzycy z Białorusi, Ukrainy, Gruzji, Armenii, Azerbejdżanu i Mołdawii. Od tego roku dołączą do nich muzycy węgierscy. Choć w każdym kolejnym roku w orkiestrze grają zupełnie inne osoby to poziom ich wykształcenia i zgrania jest na tyle wysoki, że zespół wypracował już swoją markę. W tym roku zagrają w pięciu krajach.
Zaprezentujemy także polski jazz na jazzahead! w Bremie - największych targach jazzowych w Europie i na świecie. Polska pojawi się na nich w roli kraju partnerskiego, dzięki czemu zyska prawo przygotowania szerokiej prezentacji polskiej sceny jazzowej, ale także dwutygodniowego mini festiwalu, na którym zaprezentowane zostaną także: teatr, sztuki performatywne i wizualne.
PAP: Program zakłada także pierwszą w historii prezentację polskiego designu w najbardziej renomowanej przestrzeni mediolańskich targów – Muzeum La Triennale di Milano. Co znajdzie się na tej wystawie?
Krzysztof Olendzki: Wystawa w La Triennale to rzeczywiście duże wyróżnienie i efekt konsekwentnej pracy mojego zespołu. Ekspozycja będzie poświęcona polskiej sztuce i budowaniu stylu narodowego poprzez udział naszego kraju w światowych wystawach Cenimy ją tym bardziej, że podczas ostatniego expo wystawa designu dla dzieci "Peek-a-Boo", przygotowana przez Instytut, była "gwoździem" programu targów. Wiosną zaprezentujemy także ekspozycję "The ABC’s of Polish design", która prezentuje sto przykładów polskiego designu z przestrzeni stu lat. Doskonale przyjęta w Budapeszcie i Berlinie wystawa to z jednej strony "podróż sentymentalna", a z drugiej zaakcentowanie kierunków rozwoju polskiego wzornictwa.
Temat designu jest dla nas bardzo istotny, ponieważ pokazuje nie tylko estetykę, kunszt, możliwości technologiczne, ale także styl narodowy i sposób, w jaki Polacy postrzegają rzeczywistość. Design jest elementem nie tylko sztuki, ale też przemysłu. Przy okazji stulecia odzyskania niepodległości staramy się pokazywać, jaki wpływ ma nasza sztuka projektowania na tworzenie nowych jakości w przemyśle. Dziedzina designu doskonale uwidacznia, jak bardzo kultura może być przydatna w promowaniu polskiej gospodarki.
PAP: Blisko jedną czwartą przedsięwzięć upamiętniających jubileusz Polski zrealizowano przy wykorzystaniu najnowszych technologii, choć prezentują kulturę XIX i XX wieku.
Krzysztof Olendzki: Dzięki nowym technologiom nie tylko pokazujemy najważniejsze osiągnięcia cywilizacji polskiej, ale także wywołujemy dodatkowy efekt kreacji twórców. Mamy więc nie tylko produkt w postaci utworu, ale sam nośnik także staje się utworem, znakiem polskiej kultury. Przykładem może być chociażby gra w rzeczywistości wirtualnej poświęcona twórczości Tadeusza Kantora. Polega ona na tym, że uczestnik wciela się w postać artysty i zyskuje możliwość realizowania jego spektaklu. Sądzę, że wejście w rolę tego twórcy będzie ogromnym przeżyciem. To istotne, by każdy człowiek mógł stworzyć sobie własny świat kantorowski, bo każdy z nas w jakiś sposób nosi w sobie emocje, które Kantor uzewnętrzniał. Ta gra będzie dawała możliwość skonfrontowania samego siebie z tym, co w nas siedzi. Poprzez motto naszego programu: "Zainspirowani przeszłością, kreujemy przyszłość" mamy na myśli właśnie przyszłość nowoczesną i kreatywną, bo taka jest Polska. Ten przekaz będziemy podkreślać.
Rozmawiała Daria Porycka (PAP)
autor: Daria Porycka
dap/ pat/ mhr/