W Dublinie i Londynie obchodzono w sobotę doroczny Bloomsday, czyli Dzień Blooma - od Leopolda Blooma, bohatera słynnej powieści Jamesa Joyce'a "Ulisses". To pierwsze takie święto po wygaśnięciu praw autorskich do dzieł Joyce'a. Tematem książki jest dzień z życia (16 czerwca 1904 roku) Leopolda Blooma i towarzyszącego mu w wędrówce po mieście kompana Stefana Dedalusa, antybohatera uważanego za alter ego samego pisarza. Wiele miejsc opisanych w książce istnieje do dziś i wokół nich koncentrują się coroczne obchody Bloomsday.
W Dublinie odbywają się wtedy recytacje dzieł Joyce'a, uliczne teatry wystawiają inscenizacje, wielu mieszkańców przebiera się w stroje z epoki edwardiańskiej: koronkowe sukienki, słomkowe kapelusze i pasiaste marynarki. Do Dublina ściągają miłośnicy i znawcy twórczości Joyce'a z całego świata.
Organizowane są wycieczki i odwiedza się miejsca, w których osadzona jest powieść. Obchody zapoczątkowuje zwykle obfite śniadanie złożone z potraw, które miał spożyć bohater "Ulissesa" w hotelu Gresham przy jednej z najbardziej znanych ulic Dublina - O'Connell Street. Słynna apteka Sweny's upamiętniona w "Ulissesie" tylko przez ten jeden dzień sprzedaje zupę cytrynową.
Tematem książki jest dzień z życia (16 czerwca 1904 roku) Leopolda Blooma i towarzyszącego mu w wędrówce po mieście kompana Stefana Dedalusa, antybohatera uważanego za alter ego samego pisarza. Wiele miejsc opisanych w książce istnieje do dziś i wokół nich koncentrują się coroczne obchody Bloomsday.
Grupa ponad stu irlandzkich pisarzy wraz z laureatem Nobla Seamusem Heaney w czasie obecnego weekendu zorganizowała czytelniczy maraton, czytając fragmenty książek Joyce'a przez 28 godzin non stop i ustanawiając nowy rekord księgi Guinnessa.
BBC nadało ekranizację "Ulissesa" w siedmiu odcinkach. Przez najbliższe dwa tygodnie można ją sobie bezpłatnie załadować na dysk komputera.
Miłośnik twórczości pisarza Robert Gogan upamiętnił wygaśnięcie praw autorskich należących do funduszu powierniczego imienia Joyce'a (James Joyce Trust), publikując sformatowaną na nowo wersję "Ulissesa”; Gogan zastosował w powieści prawidłowe zasady interpunkcji, a dla rozdzielenia wewnętrznych monologów wprowadził pochyły druk.
Jednak dubliński ośrodek im. Jamesa Joyce'a (James Joyce Centre) zajmujący się propagowaniem jego twórczości odmówił sprzedaży tej wersji książki.
Wygaśnięcie praw autorskich w 70 lat po śmierci pisarza zostało upamiętnione przez Narodową Bibliotekę w Dublinie opublikowaniem manuskryptów Joyce'a online. Przygotowywany jest też musical oparty na innej powieści Joyce'a "Finnegans Wake" (w tłumaczeniu Krzysztofa Bartnickiego - "Finneganów tren").
Inaugurując sobotnie obchody, prezydent Irlandii Michael D. Higgins powiedział, że Joyce wprowadził do gatunku powieści "nowy styl narracji zmuszający czytelnika, by stał się aktywnym uczestnikiem akcji, a nie tylko biernym obserwatorem".
Joyce wyjechał wraz z żoną z Irlandii, wówczas będącej pod rządami Brytyjczyków, w 1904 roku. Zmarł w Szwajcarii. "Ulisses", wydany po raz pierwszy w Paryżu w 1922 roku, uważany jest za jedno z najważniejszych dzieł literackich XX w. Jednak po opublikowaniu powieść uznano za nieprzyzwoitą; w wielu krajach, w tym w USA, znalazła się na indeksie dzieł zakazanych.
W sobotę, po 124 latach działalności, zamknięto rodzinną dublińską firmę (Dublin Woollen Mills) sprzedająca tweedy (tkaniny wełniane), której Joyce był przedstawicielem handlowym w okresie, gdy pracował nad "Ulissesem". (PAP)
asw/ fit/ mc/