Poetka Ewa Lipska, aktor Jerzy Stuhr i pisarka Hanna Krall znaleźli się wśród osób, których w tym roku uznano za Ambasadorów Polszczyzny. Wyróżnienia wręczono w sobotę podczas uroczystej gali w Katowicach.
Tytuł „Ambasadora Polszczyzny” przyznawany jest osobom i instytucjom o wybitnych zasługach w krzewieniu pięknej, poprawnej i etycznej polszczyzny. Laureatów wskazuje kapituła wyłoniona spośród członków Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN oraz osób spoza Rady, zaproszonych przez członków Prezydium RJP.
Wyróżnienie przyznawane jest co dwa lata, w kilku kategoriach. To najbardziej prestiżowe - Wielkiego Ambasadora Polszczyzny - przypadło w tym roku wybitnej poetce i felietonistce Ewie Lipskiej, autorce kilkudziesięciu tomów wierszy, wieloletniej dyrektorce Instytutu Polskiego w Wiedniu, działaczce polskiego i austriackiego PEN Clubu.
„Chciałam powiedzieć, że warto wsłuchiwać się w puls języka, by wiedzieć kiedy następuje awaria państwa, bo język jest jak rtęć w termometrze; jest takim pierwszym informatorem o tym wszystkim, co się dzieje w naszej rzeczywistości” – powiedziała laureatka w filmie odtworzonym podczas uroczystości. Odbierając nagrodę, już na scenie, powiedziała tylko, że bardzo dziękuje, zwięzłość tłumacząc tym, że reprezentuje gatunek literacki, którego ideą jest jak najwięcej treści i jak najmniej słów.
Za Ambasadora Polszczyzny w Mowie został uznany Jerzy Stuhr, zarówno przez publiczność, jak i krytykę uważany za jednego najwybitniejszych i najpopularniejszych polskich aktorów. Jest on także reżyserem, pedagogiem i pisarzem. W wystąpieniu nagranym dla uczestników gali powiedział, że jest szczęśliwy z nagrody, którą uważa za zwieńczenie całego życia – jego ról, wykładów czy spotkań. „Obrabianie, doskonalenie słowa, mowy – tak było od początku. Miałem ogromne szczęście, że miałem wspaniałych nauczycieli (...) Zawsze była mowa, zawsze parałem się mową” – powiedział laureat. Kapituła doceniła Stuhra m.in. jego wirtuozerię w posługiwaniu się głosem; za to, że kreując rolę nadaje jej zawsze niepowtarzalny rys.
Tytuł Ambasadora Polszczyzny w Piśmie odebrała wybitna pisarka i dziennikarka, mistrzyni reportażu Hanna Krall, m.in. autorka książki pt. „Zdążyć przed panem Bogiem”, która przyniosła jej międzynarodową sławę. W nagranym wystąpieniu przyznała, że często gubi się w przestrzeni, jedynie w Warszawie nie boi się, że zabłądzi. Podobnie – dodała – jako autorka czasem błądzi wśród niepotrzebnych dłużyzn. „Jestem spokojna, ja się nie boję. Wiem, że prędzej czy później znajdę te właściwe słowa, te rytmy, których szukam i które zaprowadzą mnie w dobrą stronę. Za to jestem bardzo wdzięczna Warszawie i polszczyźnie ” – opowiadała.
Młodym Ambasadorem Polszczyzny (do 35. roku życia) został Radek Rak, ubiegłoroczny laureat Nagrody Literackiej „Nike”, znany przede wszystkim jako autor popularnych książek z dziedziny fantastyki, prywatnie lekarz weterynarii. W nagraniu przygotowanym na galę potwierdził, że na co dzień nie jest człowiekiem słowa, zajmuje się zupełnie czymś innym. „Być może dlatego zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka spoczywa na tym, kto się słowem posługuje, zwłaszcza w czasach, kiedy zewsząd sączy się obrzydliwe, odrażające kłamstwo” – podkreślił i dodał, że powinno się dbać, by słowo było „prawdziwe, czyste i jasne”.
Ambasadorem Polszczyzny poza Granicami Kraju – ten tytuł po konsultacjach z Kapitułą przyznaje marszałek Senatu - został japoński prof. Tokimasa Sekiguchi – polonista, tłumacz literatury polskiej na język japoński i popularyzator polskiej kultury w Japonii. Nauczył się przed laty polskiego zafascynowany prozą Brunona Schulza. Kapituła doceniła jego dokonania jako tłumacza i badacza literatury polskiej oraz znawcy jej języka i kultury.
Za Ambasadora Polszczyzny Regionalnej została uznana Maria Pańczyk-Pozdziej – wieloletnia dziennikarka Radia Katowice i propagatorka kultury i mowy śląskiej, inicjatorka konkursu „Po naszymu, czyli po śląsku”. W swoim wystąpieniu nie zgodziła się z „ortodoksyjnymi Ślązakami”, uważającymi, że nie można być dobrym Ślązakiem przyznając się do polszczyzny. „Jak uważam, że można” – oświadczyła.
Tytuł Ambasadora Polszczyzny Literatury Dziecięcej i Młodzieżowej, przyznawany przez Fundację im. Krystyny Bochenek, otrzymała Małgorzata Strzałkowska – autorka i ilustratorka książek dla dzieci, która zadebiutowała w 1987 r. wierszem opublikowanym w „Świerszczyku”. Jest także autorką opowiadań, baśni, piosenek, zagadek czy rebusów, a także scenariuszy dla telewizji.
Prezydium RJP, jako organ opiniodawczo-doradczy w sprawach używania języka polskiego, ustanowił w 2008 roku tytuł „Ambasador Polszczyzny”, chcąc w ten sposób wyróżniać za sprawne i poprawne posługiwanie się językiem polskim w sferach: artystycznej, naukowej, publicystycznej, duszpasterskiej i w każdej innej sferze życia publicznego.
Po raz pierwszy gala Ambasador Polszczyzny odbyła się w 2008 r. w Katowicach. Wielkim Ambasadorem Polszczyzny został wówczas pisarz Tadeusz Konwicki. W 2011 roku tytułem wyróżniono pośmiertnie dziennikarkę Krystynę Bochenek, w 2013 r. poetę i dramaturga Tadeusza Różewicza, a w 2015 r. pisarza Wiesława Myśliwskiego. W 2017 r. tytuł przypadł pisarzowi Jackowi Bocheńskiemu, a dwa lata temu Oldze Tokarczuk.
Wśród pozostałych laureatów byli m.in. abp Tadeusz Gocłowski, prof. Andrzej Szczeklik, Bartek Chaciński, Danuta Szaflarska, Jacek Dehnel, Anna Dymna, Wojciech Młynarski, Andrzej Stasiuk i Andrzej Poniedzielski. Organizatorami wydarzenia są: Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN, Fundacja im. Krystyny Bochenek oraz Katowice Miasto Ogrodów – Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ drag/