Sławny hollywoodzki reżyser, autor oscarowego „W samo południe” oraz słynnego filmu sensacyjnego „Dzień Szakala”, przyszedł na świat w Rzeszowie. Na fasadzie kamienicy w Rynku, obecnie pod numerem 3, zostanie odsłonięta oficjalnie tablica pamiątkowa. W tym domu Fred Zinnemann mieszkał z rodzicami.
Zdobywca czterech Oscarów ma rzeszowskie korzenie, ale nigdy o nich nie wspominał. Tablicę pamiątkową odsłoni w poniedziałek jego syn Tim Zinnemann i prezydent Konrad Fijołek.
Wykonana z patynowanego metalu tablica ma kształt klatki taśmy filmowej. W jej lewym górnym rogu jest stara kamera. Odsłoni ją jedyny syn reżysera, który przyjedzie do rodzinnego miasta ojca po raz pierwszy.
"Tim Zinnemann miał być u nas kilka lat temu, ale z powodu problemów zdrowotnych i zaawansowanego wieku lekarze odradzili mu podróż z Los Angeles. Tim ma obecnie 83 lata. Pokażemy mu Rzeszów, m.in. kamienice, w których mieszkali członkowie jego rodziny" – powiedziała PAP Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka prezydenta Rzeszowa.
Fred Zinnemann stworzył m.in. kultowy western "W samo południe". Dlatego uroczystość odsłonięcia tablicy rozpocznie się o godz. 12. Następnie, w kinie Zorza, odbędzie się spotkanie z Timem Zinnemannem połączone z prezentacją "Rzeszowskie korzenie twórcy +W samo południe+" autorstwa dr Grażyny Bochenek.
Fred Zinnemann urodził się w Rzeszowie w rodzinie żydowskiej. Nigdy nie mówił o swoich polskich korzeniach. Nawet swojemu synowi. Jako miejsce urodzenia podawał Wiedeń. Tim odkrył jego pochodzenie dopiero po śmierci ojca, gdy porządkował jego dokumenty. Można przypuszczać, że miało to związek z tym, że rodzice Freda zginęli w Holokauście na terenie Polski.
Historię Freda Zinnemanna i jego rzeszowskich korzeni obszernie opisała dr Grażyna Bochenek w książce "Fredek, Rzeszów, Hollywood. Opowieści o Fredzie Zinnemannie". Jej istotna część została oparta na listach, które w języku polskim pisali do reżysera w latach 30. ubiegłego wieku jego rodzice. Korespondencja urwała się w czasie wojny, a ostatnie listy zostały nadane do Hollywood ze Lwowa oraz z Rzeszowa.
"Historia Freda Zinnemanna i jego rodziców jest niezwykle poruszająca. Rodzice rozważali wyjazd do USA jeszcze przed wojną, ostatecznie się na to nie zdecydowali, a gdy wojna wybuchła na wyjazd było już za późno. To jest opowieść o jednej rodzinie, ale odsyła ona jednocześnie do historii rzeszowskich Żydów w ogóle i stanowi wspomnienie o naszych dawnych sąsiadach" - powiedziała PAP Grażyna Bochenek.
Fred Zinnemann urodził się 29 kwietnia 1907 r. Mieszkał z rodziną w Rzeszowie do wybuchu I wojny światowej. Przeprowadzili się do Wiednia, gdzie Fred rozpoczął studia prawnicze, ale ostatecznie zajął się swoją pasją, jaką było kino. W 1929 r. wyemigrował do USA.
Pierwszego Oscara otrzymał w 1952 roku za krótkometrażowy film dokumentalny "Benjy", kolejne statuetki przypadły mu za "Stąd do wieczności" (najlepszy film) oraz "Oto jest głowa zdrajcy" (najlepszy film oraz najlepsza reżyseria). W 1952 r. powstało najgłośniejsze dzieło Zinnemanna "W samo południe". Wyreżyserował także "Stąd do wieczności", czy "Dzień szakala". Fred Zinnemann ma własną gwiazdę na słynnym deptaku w Hollywood. Zmarł 14 marca 1997 r. w Londynie, w wieku 89 lat.(PAP)
autorka: Agnieszka Lipska
al/ jann/