MKiDN będzie poszukiwało osób, które potrafią dobrze współpracować z zespołem - mówi PAP o konkursie na nową dyrekcję Narodowego Starego Teatru w Krakowie dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanna Wróblewska.
Polska Agencja Prasowa: W piątek upubliczniona została informacja o rozpisaniu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego konkursu na nową dyrekcję Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Czy MKiDN ma jakieś określone oczekiwania wobec nowych dyrektorów?
Hanna Wróblewska: Zależy nam, na zachowaniu i rozwoju dorobku Starego Teatru oraz na tym, by kandydaci poradzili sobie z marką, jaką jest ta instytucja. Oczekujemy też, że zapewnią rozwój tej placówki zgodnie z jej misją i we współpracy z zespołem oraz – co jest bardzo ważne - z poszanowaniem publiczności.
PAP: Czy MKiDN będzie poszukiwała bardziej menedżerów czy też osób, które mają bardzo dobre kontakty w środowisku teatralnym polskim i światowym?
Hanna Wróblewska: To jest trudne pytanie - na kogo postawić i nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. Pytanie: menedżer czy artysta pojawia się bardzo często w kontekście konkursów na dyrektorów instytucji artystycznych (teatrów czy filharmonii) i instancji kultury (galerii czy muzeów). Z pewnością powinna to być osoba, która potrafi zarządzać instytucją i dba o rozwijanie zespołu. Bez współpracującego zespołu instytucja nie wzrasta.
Mówimy tu o łączeniu kompetencji. To musi być ktoś, kto będzie zarządzał, nadzorował, gospodarował, organizował i reprezentował, a jednocześnie wprowadzał spójną wizję programową wzmacniającą instytucje. W przypadku Narodowego Starego Teatru to musi być osoba dobrze znająca środowisko i życie teatralne, znająca specyfikę tej działalności. Przy tym konkursie nie możemy pozwolić sobie na eksperyment. Z drugiej strony, nikt nie powiedział, że teatrem nie może zarządzać reżyser.
Jesteśmy otwarci na wiarygodne tandemy twórczo-dyrektorskie. Ważne będzie, kogo dyrektor widzi w swoim zespole jako dyrektora ds. artystycznych; lub jakich współpracowników do zarządzania zechce zaprosić. Nasze obserwacje, a także rozmowy z różnymi środowiskami i przedstawicielami zespołów i stowarzyszeń pokazują, że warto szukać osób, które potrafią dobrze współpracować z zespołami artystycznym, technicznym etc.
Wiem, że Narodowy Stary Teatr miał nieudane doświadczenia z tandemem Marek Mikos-Michał Gieleta, który ostatecznie nie doszedł do skutku.
PAP: Czy w najbliższym czasie MKiDN ogłosi kolejne konkursy na nowe dyrekcje w narodowych instytucjach kultury?
Hanna Wróblewska: W następnym tygodniu powinniśmy upublicznić informację o konkursie na nowego dyrektora/dyrektorkę Polskiej Opery Królewskiej. W kwietniu będziemy pracować nad przygotowaniem konkursu na nową dyrekcję Zachęty Narodowej Galerii Sztuki. Nie jesteśmy też jedynym departamentem w Ministerstwie, który przygotowuje konkursy na dyrektorów i dyrektorki instytucji, choć w jakimś sensie przecieramy szlaki.
PAP: Pani dyrektor, a kiedy należy spodziewać się konkursów na nowe dyrekcje Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego i Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku?
Hanna Wróblewska: Kadencje tych dyrektorów upływają pod koniec roku. Następcy powinni zostać wybrani w przejrzystych procedurach przed upływem kadencji obecnych dyrektorów. W połowie roku rozpoczniemy działania. Ale chcemy je poprzedzić dyskusjami.
PAP: Czy MKiDN ma ustalone kryteria, określone oczekiwania wobec nowych dyrektorów Polskiej Opery Królewskiej, Zachęty Narodowej Galerii Sztuki? A może przed tymi instytucjami będą postawione nowe wymogi dotyczące np. zmiany w sposobach funkcjonowania?
Hanna Wróblewska: Poszukujemy osób, które wiedzą, jaka jest misja danej instytucji i są gotowe do jej realizacji. Instytucje kultury mają swoje "konstytucje" - to statuty, a w nich dokładnie opisane są misje i powinności. Mają też swoją historie, zespoły, publiczność i wyzwania, jakie dyktuje teraźniejszość. Bardzo nam zależy, by wybrany dyrektor/dyrektorka byli świadomi, że dany teatr czy opera lub galeria nie jest sceną dla ich indywidualnych występów, nie jest to miejsce autorytarnie zarządzanego królestwa, lecz jest to instytucja, która ma określone społecznie cele.
Uważam, że najtrudniejsze zadanie przypadnie nowej dyrektorce lub dyrektorowi Polskiej Opery Królewskiej. Ponieważ wspólnie z organizatorem będzie musiał lub musiała znaleźć sposób funkcjonowania zespołu i instytucji - na tym przejściowym etapie, na razie bez gotowej perspektywy stałej siedziby.
Trudna też będzie rola przyszłej dyrekcji Zachęty Narodowej Galerii Sztuki. Bo niewątpliwie jest to instytucja o dużym potencjale, ale wymagająca w jakimś sensie zdefiniowania na nowo – lecz w zgodzie ze statutem - jej roli. Co jest szczególnym wyzwaniem w obecnej sytuacji instytucjonalnej i artystycznej jednostki na mapie Warszawy, Polski, ale i na scenie międzynarodowej. Nie mówiąc już o konieczności zadbania o zabytkową infrastrukturę, zespół oraz starą i nową publiczność.
Narodowy Stary Teatr w Krakowie jest instytucją, w której przez ostatnie lata obecny dyrektor Waldemar Raźniak wykonał znaczącą pracę pod względem uspokojenia sytuacji po katastrofalnych decyzjach poprzedniej ekipy. MKiDN poszukuje obecnie kogoś, kto pokaże nowy horyzont i nowe cele rozwojowe oraz wzmocni i rozwinie niesamowity potencjał Starego Teatru
Rozmawiał Grzegorz Janikowski (PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ dki/