Premierę sztuki „Harper” Simona Stephensa - uznawanego za jednego z najciekawszych dramatopisarzy brytyjskich młodego pokolenia – przygotowuje w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, nagradzany za swoje realizacje Grzegorz Wiśniewski. Premiera w sobotę.
Inscenizacja jest historią kobiety w średnim wieku, Harper Regan, która porzuca swoją rodzinę, pracę i wyrusza w podróż, w trakcie której mierzy się z pytaniami o swe miejsce w świecie, miłość i śmiertelność. Scenografia kieleckiego przedstawienia to dworcowy peron, przypominający przejście podziemne.
„Harper to kobieta, która ma rodzinę i niepoukładane relacje z rodzicami, matką. Spotykamy ją w momencie, gdy chce wziąć wolne w pracy, by spotkać się z umierającym ojcem. Spotykając po drodze różnych ludzi, jest zaskakiwana (…), ale (…) otwiera się na nich” – mówiła podczas konferencji prasowej zapowiadającej premierę, odtwórczyni główne roli Magda Grąziowska.
Część aktorów kreuje w sztuce po kilka postaci. W rolę m. in. syryjskiego uchodźcy, którego spotyka główna bohaterka, wcielił się student PWSFTiT w Łodzi, Adrian Brząkała. „Harper w jakiś sposób go fascynuje i ciekawi, łamie jego dotychczasowe myślenie na temat kobiet zachodniej kultury (…) W tym tekście każda z postaci jest po części samotna, są planetami, które odbijają się od siebie, nie mogąc się połączyć” – ocenił.
Krzysztof Grabowski, który gra w sztuce trzy role, podkreślił, że praca nad przedstawianiem jest dla niego powrotem do teatru na jakim się wychował. Jak mówił, zawodowe spotkanie z Grzegorzem Wiśniewskim, którego wcześniejsze spektakle oglądał i podziwiał, było jednym z jego marzeń artystycznych.
„Fajne jest to, że reżyser pozwala każdemu z nas dać spory materiał do pracy i rzeźbi to bardzo psychologicznie, bardzo dogłębnie (…) Mamy nadzieję, że uda nam się przełożyć tę temperaturę na scenę. Moim zdaniem udaje nam się tutaj osiągnąć coś, co jest teatrem opowieści – nie jest to teatr plastikowy, slapstickowy, postdramatyczny, w którym sięgamy po strzępki różnych rzeczy niezwiązane ze sobą, tylko mamy tutaj piękną historię (…)” – zauważył aktor.
Reżyser, ze względu na chorobę, nie mógł uczestniczyć w konferencji.
Grzegorz Wiśniewski od 2001 r. jest etatowym reżyserem Teatru Wybrzeże w Gdańsku, absolwentem Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie (1996 r.). Zadebiutował rok później w krakowskim Teatrze Scena Stu „Babińcem” Antoniego Czechowa. W Gdańsku zrealizował m.in. „Jana Gabriela Borkmana” Henrika Ibsena (2001 r.), „Matkę” Witkacego (2003 r.), „Księżną d’Amalfi” Johna Webstera (2006 r.), „Zmierzch bogów” Luchino Viscontiego (2009 r.), „Personę” Ingmara Bergmana (2010 r.) i „Płatonowa” Czechowa (2013 r.).
Wiśniewski jest laureatem wielu prestiżowych nagród teatralnych, m.in. Nagrody im. Konrada Swinarskiego za reżyserię „Zmierzchu bogów”, Złotego Yoricka w konkursie na najlepszą polską inscenizację dzieł Williama Szekspira za reżyserię „Ryszarda III”, a także Feliksa Warszawskiego za reżyserię „Królowej Margot”.
Simon Stephens ur. 1971 r. jest uznawany za jednego z najlepszych współczesnych dramatopisarzy brytyjskich. Jest autorem ok. dwudziestu sztuk, m.in. „Christmas”, „Country Music”, „Motortown”, „Punk Rock”. W swoich sztukach pisze o zagubieniu, konfrontacji z traumatycznymi wydarzeniami i przemocy, której jego bohaterowie doświadczają lub której są sprawcami.
Autor został trzykrotnie (w 2007, 2008 i 2011 r.) wybrany przez krytyków najlepszym zagranicznym dramatopisarzem w plebiscycie ogłoszonym przez niemiecki magazyn teatralny „Theatre Heute”. W roku 2015 r. za adaptację powieści Marka Haddona „Dziwny przypadek psa nocną porą” autor zdobył Tony Award w pięciu kategoriach, m.in. za najlepszą sztukę.
W Polsce jego sztuki można było oglądać m. in. w Teatrze Polskim w Bydgoszczy i w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. (PAP)
ban/ mow/