Amerykański pianista jazzowy i kompozytor, laureat Oscara za muzykę do filmu „Około północy”, Herbie Hancock wystąpi 21 lipca w Krakowie. Po swoim pierwszym występie pod Wawelem artysta pojedzie nad Bałtyk, gdzie zagra na Szczecin Music Fest.
W swojej ponad 30-letniej karierze artysta 14 razy odbierał nagrodę Grammy. Za muzykę do „Około północy” (Round Midnight, 1986) w reż. Bertranda Taverniera otrzymał Oscara.
„Herbie Hancock to bodaj najbardziej wszechstronny kompozytor jazzowy, który miał historyczny wpływ na przebieg i rozwój tego gatunku muzycznego. (...) To jeden z największych żyjących gigantów jazzu (…)” – poinformowali organizatorzy koncertu.
W Szczecinie koncert zbiegnie się z premierą "Herbie Hancock. Autobiografia legendy jazzu”, pierwszej autobiografii Hancocka po polsku. Na jej kartach pianista po raz pierwszy tak szczegółowo opowiada o swoim życiu i karierze. Zdradza swoje muzyczne fascynacje, przytacza nieznane wcześniej historie zza kulis show-biznesu, mówi o swoim wieloletnim małżeństwie, problemach z narkotykami, o rasizmie, a także - o inspiracjach buddyzmem.
W wieku 11 lat grał koncerty Mozarta w towarzystwie Orkiestry Symfonicznej Chicago. Zafascynowany twórczością Oscara Petersona i Billa Evansa, zaczął myśleć o karierze muzyka jazzowego. W 1960 r. 20-letniego Hancocka "odkrył" trębacz Donald Byrd. Po zaledwie dwóch latach gry w zespole Byrda podpisał umowę z wytwórnią Blue Note i wydał swój debiutancki album "Takin' Off". Nagranie zawierało przebój "Watermelon Man" i okazało się ogromnym sukcesem.
Niedługo potem artysta został członkiem kwintetu Milesa Davisa, gdzie razem z Ronem Carterem i Tonym Williamsem stworzył najsłynniejszą sekcję rytmiczną modern jazzu. Po odejściu z zespołu Milesa rozpoczął solową karierę, eksperymentując z muzyką elektroniczną.
Nagrał ponad 40 albumów, a wiele z jego kompozycji stało się standardami jazzowymi. Od ponad czterdziestu lat artysta tworzy muzykę zarówno o charakterze czysto jazzowym, jak i będącą pod mniejszym lub większym wpływem popu, rapu i techno, w każdym z tych gatunków poruszając się z równą swobodą.
Koncert Herbiego Hancocka w Krakowie odbędzie się w ramach XX Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy Pod Baranami. Jak dotąd w ramach imprezy wystąpiły takie gwiazdy jak angielski skrzypek Nigel Kennedy i amerykański pianista Robert Glasper.
Jak poinformowali organizatorzy, w programie festiwalu, który potrwa do końca lipca, jest ponad 100 koncertów – z czego 30 codziennych koncertów gwiazd polskich w Piwnicy pod Baranami, 30 codziennych koncertów grup polskich i zagranicznych w sąsiadującym z Piwnicą klubie Harris Piano Jazz Bar, kilkanaście koncertów klubowych, plenerowych.
Organizatorem festiwalu jest Piwnica Pod Baranami, jedno z najważniejszych miejsc dla polskiego jazzu. Na fali postalinowskiej odwilży w 1956 r., kiedy formował się sławny kabaret, do piwnicy Pałacu pod Baranami zaczęli przychodzić i muzykować czołowi krakowscy jazzmani, m.in. Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, Andrzej Trzaskowski, Andrzej Kurylewicz, Wanda Warska, Jan Ptaszyn Wróblewski, Wojciech Karolak, Zbigniew Namysłowski, Andrzej Dąbrowski. Propagatorami jazzu byli też wówczas słynni krakowianie: Jerzy Skarżyński, Marian Elie, Leopold Tyramand oraz bracia Fersterowie.
W latach 60. W Piwnicy Pod Baranami zaczęli grywać m.in. Tomasz Stańko, Zbigniew Seifert, Janusz Muniak, Jan Jarczyk, Janusz Stefański, a w latach 70. i 80. m.in. Jarosław Śmietana, Krzysztof Ścierański, Andrzej Cudzich, Marek Bałata, Jazz Band Ball Orchestra (JBBO).
Pomimo braku regularności w organizacji działalności jazzowej w Piwnicy, każdy koncert miał ważne znaczenie i specyficzną atmosferę. Organizowany od 1996 r. Letni Festiwal Jazzowy w Piwnicy pod Baranami jest rozwiniętą kontynuacją i swoistą kulminacją, już prawie 60-letniej historii jazzu w Piwnicy. (PAP)
bko/ dym/