Od 14 września do 2 października można ponownie obejrzeć „Ifigenię na Taurydzie” Christopha Willibalda Glucka w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego w paryskiej Operze Garnier. Polski reżyser po raz trzeci wystawił w Paryżu tę operę, tym razem z udziałem Agaty Buzek.
Spektakl jest opowieścią o losach tytułowej Ifigenii, w mitologii greckiej córki Agamemnona i Klitajmestry, jej brata Orestesa oraz króla Thoasa.
Warlikowski wystawił "Ifigenię na Taurydzie" już po raz trzeci w operze Garnier w Paryżu. Inscenizacją w 2006 r. publiczność była oburzona, a reżyser został oskarżony o nieprzyzwoitość i brak szacunku dla oryginalnego dzieła. Warlikowski był wówczas nieznany francuskiej publiczności. Inscenizacja z 2016 r. zyskała już uznanie francuskiej publiczności, a obecne krytycy chwalą „imponującą aktorkę Agatę Buzek" oraz wielowątkowość fabuły spektaklu.
"W przypadku tej interpretacji opery Glucka Warlikowski może polegać na całkiem młodych śpiewakach, którzy są w pełni oddani jego wizji, nawet jeśli pozostaje ona nieco niejasna dla publiczności" – ocenił serwis Olyrix.
Warlikowski umiejscowił akcję XVIII-wiecznej opery Glucka we współczesnym domu starców na południu Francji. Starzejąca się pensjonariuszka placówki Ifigenia ostatni raz przezywa koszmar swojego życia, które straciło sens.
Rolę głównej bohaterki grają dwie osoby: śpiewaczka Tara Erraught oraz aktorka Agata Buzek. Autorką kostiumów i scenografii jest Małgorzata Szcześniak. "Dość młoda obsada opery sprawdza się i mimo pewnych słabości z przekonaniem przyjmuje propozycję reżysera" – napisał Olyrix, chwaląc "czysty i lekki” głos Taray Erraught oraz parę śpiewaków - Jarretta Ott i Juliena Behra.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ aszw/