Na szczęście – jak się okazało – doniesienia o śmierci cywilów ukrywających się w Teatrze Dramatycznym w Mariupolu okazały się nie być prawdą. Solidaryzujemy się z artystami i innymi pracownikami zbombardowanego teatru - napisano na Fb Instytutu Teatralnego (IT) im. Z. Raszewskiego w Warszawie.
"Ludzie na szczęście przeżyli. Jednak bestialski atak na cele cywilne i niszczenie zabytków i obiektów kultury na Ukrainie zasługują na bezwzględne potępienie" - podkreślono we wpisie IT. "Solidaryzujemy się z artystami i innymi pracownikami zbombardowanego teatru" - dodano.
W środę IT w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie Ołeksandra Malona przedstawiające budynek Teatru Dramatycznego w Mariupolu i poinformował, że "pod gruzami zbombardowanego dziś przez Rosjan Teatru Dramatycznego w Mariupolu zginęły setki cywilów". Wpis opatrzono hasztagiem "stop wojnie".
"Schron bombowy pod zaatakowanym przez siły rosyjskie teatrem w Mariupolu wytrzymał; zaczęto uprzątać gruzy, ludzie wychodzą żywi" - poinformował w czwartek rano na Fb deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Serhij Taruta.
W środę po południu rosyjskie wojska zrzuciły potężną bombę na budynek teatru dramatycznego w Mariupolu, gdzie wielu ludzi ukrywało się przed ostrzałami. Rada miejska Mariupola, której oświadczenie zacytowała gazeta internetowa Ukraińska Prawda, podała, że w teatrze znajdowały się setki mieszkańców, w tym osoby z małymi dziećmi.(PAP)
Autor: Grzegorz Janikowski
gj/ dki/