Zrobiłem ekranizację „Makbeta”, bo moja żona tego chciała – powiedział w sobotę w Toruniu amerykański reżyser Joel Coen po projekcji jego filmu „Tragedia Makbeta” (Tragedy of Macbeth) w ramach festiwalu EnergaCamerimage. W jego ocenie wielka literatura jest na tyle uniwersalna, że odnosi się także do współczesności.
Coen oraz operator Bruno Delbonnel, który jest autorem zdjęć do ekranizacji +Makbeta+ Williama Szekspira spotkali się w sobotę wieczorem z festiwalową publicznością. Pokaz ich filmu był jednym z elementów otwarcia 29. edycji festiwalu poświęconego autorom zdjęć filmowych.
"Zrobiłem ekranizację +Makbeta+, bo moja żona tego chciała" - rozpoczął Joel Coen, czym wywołał salwę śmiechu na sali CKK Jordanki w Toruniu.
"Moja żona swego czasu grała w adaptacji teatralnej +Makbeta+ i doszła do wniosku, że powinienem zrealizować kolejną adaptację. Odpowiedziałem jej, że nie zajmuję się teatrem i nie wiem jak do tego podejść. Gdybym jednak pomyślał o tym, jako o filmie, to znacząco zmieniałoby to sprawę. I tak krok po kroku, powstało dzieło, które państwo widzieli dziś wieczorem" - podkreślił reżyser, który przez lata tworzył swoje filmy razem z bratem Ethanem.
Dodał, że decyzja o tym, iż ma być to produkcja czarno-biała została podjęta bardzo szybko, a jeżeli chodzi o rozmiar klatki, to nad tym zastanawiał się on z Delbonnelem nieco dłużej.
"Decyzja o realizacji tego filmu w formie czarno-białej związana była konceptualnie z chęcią pokazania historii wyabstrahowanej, bo jest to przecież sztuka teatralna. Jest już w punkcie wyjścia pewna sztuczność, a czerń i biel jeszcze bardziej ją eksponują. Nawet nie zdajemy sobie sprawy oglądając film, ale dystans widza w kontekście tego co widzi na ekranie, a co nie wygląda aż tak bardzo realistycznie, jest znaczący" - wskazał znany na całym świecie reżyser.
Delbonnel powiedział żartobliwie, że tak po prostu najłatwiej było mu zrobić zdjęcia do tego filmu.
"Chodziło o to, aby poszczególne przestrzenie zostały maksymalnie zredukowane do swojej funkcji, a nie do ornamentu. Kiedy więc widzicie ścianę, to nie jest ściana gotycka, czy jakaś inna, ale to jest po prostu coś, co przedziela dwie różne przestrzenie. Znajdując się w tego rodzaju wizualizacji, mogliśmy skoncentrować się na tych fragmentach, które były w danym momencie najważniejsze. Zarówno, jeżeli chodzi o aktorów, jak i o pokazywanie historii w formie wizualnego kontrapunktu dla tego, co Szekspir zawierał w dialogach" - mówił Francuz.
Reżyser podkreślił uniwersalność wielkiej literatury, która w jego ocenie odnosi się do każdych czasów, także współczesności.
"Na tym polega jej siła. Szekspir był wybitnym twórcą. Napisał swoje sztuki dla widowni w okresie, w którym żył. Być może priorytety, które w nich zawierał — także polityczne, dziś wyglądają inaczej. Kiedy jednak opowiada o ludzkich zachowaniach, charakterach, postaciach, to ich motywacje, to co robią - są niezwykle uniwersalne" - podkreślił Coen.
Główne role w filmie Coena zagrali Denzel Washington i Frances McDormand.
29. edycja EnergaCamerimage rozpoczęła się w sobotę w Toruniu i potrwa do 20 listopada. Festiwal w 2019 roku, po 20 latach, wrócił do Torunia, gdzie odbywał się w latach 1993-99. Później przeniesiony został do Łodzi, a w 2010 roku do Bydgoszczy.
Do 2025 roku ma powstać w Toruniu gmach Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage, jego koszt wyliczono na 600 mln zł. Umowę w sprawie utworzenia i współprowadzenia instytucji kultury o nazwie Europejskie Centrum Filmowe Camerimage podpisali pod koniec września 2019 roku wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, prezydent Torunia Michał Zaleski oraz dyrektor festiwalu i jego pomysłodawca Marek Żydowicz.
W ramach tegorocznego festiwalu, który potrwa do 20 listopada, odbędzie się dziesięć konkursów m.in. konkursy filmów fabularnych, polskich, wideoklipów, debiutów reżyserskich, operatorskich, seriali, etiud studenckich, a także krótko- i pełnometrażowych filmów dokumentalnych. Wydarzenie swoim honorowym patronatem objął prezydent RP Andrzej Duda. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ jm/