Zawsze działał na rzecz porozumienia. Był za tym, żebyśmy ze sobą rozmawiali – mówi PAP poeta i krytyk literacki Janusz Drzewucki. W wieku 76 lat zmarł Jerzy Kronhold, urodzony w Cieszynie poeta, reżyser, działacz kultury i dyplomata.
O śmierci Jerzego Kronholda poinformowała burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz. Poeta, reżyser i dyplomata zmarł w niedzielę w wieku 76 lat w Żorach.
"Znaliśmy się od kilkunastu lat, ale wspominając go, zdałem sobie nagle sprawę, że nasze ścieżki życiowe wielokrotnie się przecinały, a ja w jakimś sensie podążałem jego śladem" - mówi PAP poeta, wydawca i krytyk literacki, Janusz Drzewucki.
"Jerzy przez rok był studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego, dzieląc przez pewien czas pokój z Rafałem Wojaczkiem. Postać Wojaczka w jego wierszach kilka razy się zresztą pojawiła" - przypomina.
Drzewucki opowiada o szerokim zakresie zainteresowań oraz aktywności Jerzego Kronholda związanych z kulturą i sztuką: "studiował reżyserię teatralną, a potem był kierownikiem literackim Teatru Wyspiańskiego w Katowicach". "W Cieszynie, czyli swoich rodzinnych stronach, założył antykwariat imienia Juliana Przybosia. Działał w +Solidarności+, identyfikując się w ruchem Nowej Fali, kojarzonej dziś przede wszystkich z Adamem Zagajewskim lub Julianem Kornhauserem" - przypomina.
Drzewucki podkreśla, że szczególnie płodny okres działalności literackiej Jerzego Kronholda przypadł na późniejsze lata jego życia. "Jeśli przyjrzeć się jego twórczości, najlepsze tomy poetyckie wydał w XXI wieku". "Jego poezja była głęboko zakorzeniona w tradycji literackiej, filozoficznej i społecznej, choć nie uciekała od tematów politycznych. Zależało mu, żeby czytelnik wchodził w dialog z jego wierszem. Jest w niej wiele pięknych zdań" - ocenia.
Przywołuje wydany przed dwoma laty zbiór wierszy Kronholda zatytułowany "Długie spacery nad Olzą" i to, że mówiący w nim podmiot "pragnąłby przeżyć swoje życie raz jeszcze, niczego właściwe nie zmieniając". "Znów chciałby mieszkać z Wojaczkiem i z nim się kłócić, słuchać Ewy Demarczyk w +Piwnicy pod Baranami+, chodzić na przedstawienia Kantora, poznać Kornhausera i Zagajewskiego, wstąpić do grupy poetyckiej. +pożegnać Kraków / zdradzić go dla Warszawy / pisać złe wiersze / być Żydem / nie wiedząc o tym / być uchodźcą na zawsze+" - przypomnia Janusz Drzewucki
Wiele lat Jerzy Kornhold poświęcił działalności dyplomatycznej. Przez całe życie silnie związany ze Śląskiem Cieszyńskim, doskonale znał m.in. czeski i słowacki. Po przełomie ustrojowym 1989 r. dwukrotnie pełnił funkcję konsula generalnego RP w Ostrawie (1991-96 i 2007-11). W latach 2000-06 był dyrektorem Instytutu Polskiego w Bratysławie.
Janusz Drzewucki wspomina także o polsko-czeskim festiwalu teatralnym "Na granicy" w polskim i czeskim Cieszynie, którego Kornhold był współorganizatorem. "Zawsze działał na rzecz porozumienia. Był za tym żebyśmy ze sobą rozmawiali, zamiast się pozabijać" - podkreśla Drzewucki.
Jerzy Kornhold był odznaczony m.in. Krzyżem Wolności i Solidarności oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Pozostawił po sobie trzynaście tomów poetyckich. (PAP)
autorka: Malwina Wapińska
mwp/ pat/