Wybitny prozaik i eseista, znawca historii Europy Środkowo-Wschodniej, Jerzy Pomianowski, otrzymał w piątek doktorat honoris causa UMCS w Lublinie. Tytuł nadano mu podczas uroczystej inauguracji nowego roku akademickiego tej uczelni.
Senat UMCS nadał Pomianowskiemu najwyższą godność akademicką za „wybitne osiągnięcia naukowe w dziedzinie publicystyki politycznej, orędownictwo idei partnerstwa wschodnio-europejskiego oraz wieloletnią, owocną współpracę z UMCS”.
Senat UMCS nadał Pomianowskiemu najwyższą godność akademicką za „wybitne osiągnięcia naukowe w dziedzinie publicystyki politycznej, orędownictwo idei partnerstwa wschodnio-europejskiego oraz wieloletnią, owocną współpracę z UMCS”.
W laudacji kierownik katedry dziennikarstwa UMCS prof. Iwona Hofman powiedziała, że zainteresowania literackie Jerzego Pomianowskiego stanowiły emanację jego postawy wobec Rosji, „postawy wyróżniającej się zrozumieniem imperialnej historii, rzutującej na dzieje państwa i narodów Rosji XX wieku”. „W tym sensie można powiedzieć, że Jerzy Pomianowski współtworzył program wschodni +Kultury+” – podkreśliła Hofman.
Pomianowski mówił w swoim wykładzie m.in. o aktualności koncepcji twórcy paryskiej „Kultury” Jerzego Giedroycia. „Po latach – na Zachodzie nie ma dyktatur, reżimów absolutnych, zanikły w istocie szlabany. Unia Europejska powstała nie dla sutej dotacji, lecz – przede wszystkim – dla prewencji wojen; to od wieków mordercze wojny rodziły się w Europie. Konsultacje polubowne rozwiązują dziś konflikty. Agresja terytorialna należy do anachronicznych gratów w zapomnianych kątach kontynentu. Giedroyc głosił te kroki z samotnym uporem” – powiedział Pomianowski.
Jerzy Pomianowski urodził się w 1921 r. w Łodzi. Przed wojną rozpoczął studia filozoficzne na Uniwersytecie Warszawskim. Zadebiutował w tygodniku „Próby”, pisał też m.in. do „Szpilek”. Był ranny w kampanii wrześniowej 1939 r. Wojnę spędził w Związku Radzieckim, m.in. studiował medycynę, którą ukończył w Moskwie. Po wojnie wrócił do Polski. Był lekarzem, krytykiem literackim, scenarzystą, kierownikiem literackim Teatru Narodowego i zespołu filmowego „Syrena”.
W laudacji kierownik katedry dziennikarstwa UMCS prof. Iwona Hofman powiedziała, że zainteresowania literackie Jerzego Pomianowskiego stanowiły emanację jego postawy wobec Rosji, „postawy wyróżniającej się zrozumieniem imperialnej historii, rzutującej na dzieje państwa i narodów Rosji XX wieku”. „W tym sensie można powiedzieć, że Jerzy Pomianowski współtworzył program wschodni +Kultury+” – podkreśliła Hofman.
W 1968 r. Pomianowski wyjechał do Włoch. Wykładał literaturę polską na uniwersytetach w Rzymie, Bari, Florencji i Pizie. Współpracował z Jerzym Giedroyciem jako publicysta paryskiej „Kultury” i tłumacz literatury rosyjskiej. W 1992 r. wrócił do kraju. W 1999 r. założył miesięcznik „Nowaja Polsza” kierowany do inteligencji rosyjskiej, który redaguje do dziś.
UMCS zainaugurował w piątek nowy rok akademicki. Uczelnia została powołana dekretem Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego 23 października 1944 r. Początkowo miała cztery wydziały: lekarski, przyrodniczy, rolny i weterynaryjny. Z czasem z UMCS wydzieliły się dwie inne lubelskie uczelnie, obecnie Uniwersytet Przyrodniczy i Uniwersytet Medyczny.
Dziś UMCS jest największą uczelnią wyższą we wschodniej Polsce. Na 11 wydziałach, 46 kierunkach i 120 specjalnościach kształci się tu około 28 tys. studentów. Uczelnia zatrudnia ponad 3,2 tys. pracowników, w tym przeszło 1,8 tys. nauczycieli akademickich. Na pierwszy rok przyjęła ponad 10 tys. studentów.
Rektor UMCS prof. Andrzej Dąbrowski, mówiąc o wyzwaniach stojących przed uczelnią, wskazał m.in. na potrzebę umiędzynarodowienia badań i procesu dydaktycznego. Obecnie na tej uczelni studiuje 221 cudzoziemców. „To są dane niezadowalające” – powiedział Dąbrowski. Dodał, że w najbliższych latach uczelnia będzie starała się też pozyskać wykładowców z zagranicy, tak aby docelowo stanowili oni co najmniej 20 proc. kadry. (PAP)
kop/ mlu/ jra/