W Ciechanowcu (Podlaskie) zakończyły się w piątek 2-dniowe obchody 50-lecia tamtejszego Muzeum Rolnictwa im. księdza Krzysztofa Kluka. Jubileusz objął patronatem prezydent Bronisław Komorowski. Muzeum Rolnictwa imienia ks. Krzysztofa Kluka mieści się w zespole pałacowo-parkowym, który jest dawną siedzibą rodu Starzeńskich. Rocznie ciechanowieckie muzeum odwiedza około 60 tys. turystów. Placówka podlega samorządowi województwa podlaskiego.
Oprócz uroczystości w samej placówce, jednej z ulic w Ciechanowcu nadane zostało imię Kazimierza Uszyńskiego, nieżyjącego już, wieloletniego dyrektora muzeum. Radni miasta i gminy nadali honorowe obywatelstwo prof. Czesławowi Waszkiewiczowi, od wielu lat przewodniczącemu rady muzeum, twórcy ekspozycji maszyn rolniczych w tej placówce.
W skansenie muzeum są prezentowane 44 obiekty drewnianego budownictwa wiejskiego, od XVIII wieku do połowy XX w. Wśród nich - młyn wodny z połowy XIX wieku oraz zabytkowa drewniana szkoła ze wsi Winna Chroły. Można też zobaczyć dwór ziemiański z 1858 roku, gdzie mieści się jedyne w Polsce Muzeum Pisanki, które gromadzi około 2 tys. pisanek z całego świata.
Jak wyjaśniła PAP w piątek dyrektorka Muzeum Rolnictwa Dorota Łapiak, gdy placówka powstawała, miała być jedynie muzeum rolnictwa, ale przez 50 lat istnienia rozszerzyła swoją działalność. "To, co mamy, stanowi dziedzictwo tych wszystkich zadań, którymi zajmował się nasz patron ks. Krzysztof Kluk. To są wszystko połączone nauki, którymi on się zajmował, a my staramy się realizować i pokazywać to w rozszerzonej formie" - powiedziała Łapiak.
Patron muzeum ks. Krzysztof Kluk (1739-1796) zasłynął m.in. jako autor pierwszego podręcznika botaniki. Opracował syntezę wiedzy o polskiej faunie i florze. Wzbogacił polską terminologię przyrodniczą o znaczną liczbę nowych nazw, z których ok. 250 utrzymało się do dziś. Jako pierwszy w Polsce pisał o komórkowej budowie roślin.
Obecnie w muzeum jego imienia działa osiem działów merytorycznych, które - jak podkreśliła dyrektorka - mogłyby być oddzielnymi muzeami. To działy: etnografii, budownictwa wiejskiego, techniki rolniczej, historyczno-artystyczny, weterynarii, hodowli zwierząt gospodarskich, uprawy roślin i zielarstwa.
W zbiorach muzeum jest ponad 27,5 tys. eksponatów, które są prezentowane na kilkudziesięciu wystawach stałych, m.in. związanych z rodem Ciechanowieckich i historią Ciechanowca.
W skansenie muzeum są prezentowane 44 obiekty drewnianego budownictwa wiejskiego, od XVIII wieku do połowy XX w. Wśród nich - młyn wodny z połowy XIX wieku oraz zabytkowa drewniana szkoła ze wsi Winna Chroły. Można też zobaczyć dwór ziemiański z 1858 roku, gdzie mieści się jedyne w Polsce Muzeum Pisanki, które gromadzi około 2 tys. pisanek z całego świata.
W dawnych stajniach od 1982 roku działa jedyne w kraju Muzeum Weterynarii, które gromadzi pamiątki związane z historią lecznictwa zwierząt w Polsce. Chlubą skansenu jest ekspozycja ziół z rejestru patrona muzeum ks. Krzysztofa Kluka (1739-1796).
Łapiak powiedziała PAP, że Muzeum Weterynarii jest jedną z niewielu takich placówek w Europie. Natomiast w dziale zielarskim znajduje się unikatowy ogród z roślinami wykorzystywanymi w lecznictwie.
Muzeum pielęgnuje wiele regionalnych tradycji. Od ponad 30 lat organizuje w Adwencie ogólnopolskie konkursy gry na instrumentach pasterskich - "Ligawki". W obchody jubileuszu 50-lecia będą też włączone inne cykliczne imprezy takie jak "Podlaskie święto chleba", "Zajazd szlachecki" i "Wykopki w skansenie".
Pytana o plany na przyszłość, Łapiak powiedziała, że placówka nadal będzie rozwijać swoją działalność merytoryczną oraz edukacyjną we wszystkich istniejących działach w muzeum. Jak zaznaczyła, najbliższe plany dotyczą prac w skansenie. Wciąż trwają prace we wnętrzu drewnianego XVIII-wiecznego kościoła przeniesionego z Bogut-Pianek (Podlaskie), który wraz z przylegającą do niego drewnianą plebanią ma być udostępniony zwiedzającym w sierpniu.
W planach muzeum jest też przeniesienie na teren skansenu drewnianego dworu modrzewiowego, gdzie mogłaby się znajdować bogata kolekcja eksponatów związanych z myślistwem. Dyrektorka powiedziała też, że zależy jej na tym, aby powiększyć w skansenie tzw. zagrodę białoruską o małą drewnianą cerkiew. (PAP)
rof/ swi/ hes/