Sześć kolejnych osób zasłużonych dla bluesa w Polsce, uhonorowano w niedzielę wieczorem tabliczkami w Alei Bluesa w Białymstoku. Uroczystość była związana z Polskim Dniem Bluesa, obchodzonym 16 września, w rocznicę urodzin B.B. Kinga.
Białostocka Aleja Bluesa, to niewielki pasaż łączący dwie ulice, znajduje się w centrum miasta. Jego chodnik wyglądem przypomina klawiaturę fortepianu, a od 2008 roku wmurowywane są tam tablice z nazwiskami osób zasłużonych dla bluesa w Polsce. Z uhonorowanymi w niedzielę, w sumie jest tam 37 nazwisk.
We wcześniejszych latach tabliczkami uhonorowano m.in. legendę bluesa w Białymstoku, przed laty lidera Kasy Chorych Ryszarda "Skibę" Skibińskiego, a także Tadeusza Nalepę, Ryszarda Riedla, Mirę Kubasińską, Jarosława Tioskowa, Pawła Bergera, Józefa Skrzeka, Martynę Jakubowicz, Adę Rusowicz czy Jerzego Opalińskiego.
Wśród wyróżnionych znalazł się wieloletni dziennikarz Polskiego Radia Białystok Wiesław Szymański, który zmarł w tym roku. Jak powiedział pomysłodawca Alei Bluesa Konrad Sikora, Szymański "naprawdę bluesa kochał i oddał mu sporą część swojego życia". W radiu prowadził audycję poświęconą bluesowi.
Swoją tabliczkę odsłonił m.in. Mirek Kozioł, który był członkiem legendarnej grupy Kasa Chorych, a obecnie gra w zespole Bracia i Siostry. Pozostali uhonorowani w tym roku to: Bartek Łęczycki, Jacek Skubikowski, Krzysztof Jaworski oraz Jacek Jaguś.
We wcześniejszych latach tabliczkami uhonorowano m.in. legendę bluesa w Białymstoku, przed laty lidera Kasy Chorych Ryszarda "Skibę" Skibińskiego, a także Tadeusza Nalepę, Ryszarda Riedla, Mirę Kubasińską, Jarosława Tioskowa, Pawła Bergera, Józefa Skrzeka, Martynę Jakubowicz, Adę Rusowicz czy Jerzego Opalińskiego.
Obchody Dnia Bluesa w Białymstoku zakończy w niedzielę wieczorem koncert z udziałem zespołu Hard Times i J.J.Band. W planach jest też bluesowy jam session.(PAP)
swi/ mow/