"Dama z gronostajem" i "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" to najbardziej znane dzieła ze zbiorów Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. W kolekcji, którą chce kupić państwo polskie, znajdują się bezcenne dla naszej historii dokumenty i pamiątki.
Rozmowy toczące się między ministerstwem kultury i dziedzictwa narodowego a księciem Adamem Karolem Czartoryskim, fundatorem i prezydentem działającej od 1991 r. Fundacji Książąt Czartoryskich, dotyczą wykupu przez państwo kolekcji muzealiów, zbiorów bibliotecznych i należących do fundacji budynków.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin w połowie grudnia na posiedzeniu sejmowej komisji finansów publicznych mówił, że już wiele miesięcy temu wicepremier, minister kultury Piotr Gliński zapowiedział działania mające na celu trwałe uregulowanie statusu kolekcji Książąt Czartoryskich w Krakowie. "Intencją ministra kultury jest wypracowanie rozwiązania, które umożliwi adekwatną do wartości zbiorów opiekę nad nimi oraz pozwoli zachować je Polsce dla przyszłych pokoleń" - mówił wiceminister.
Jarosław Sellin zapewnił, że kolekcji nic nie groziło, ani nie grozi, niemniej to właściciel decyduje, czy wypożyczać dzieła i na jakich zasadach. Sejm, a później Senat, przyjęły nowelizację tegorocznego budżetu państwa, w którym zapisane zostały pieniądze na "sfinansowanie zakupu dóbr kultury, w tym zabytków, oraz praw do dóbr kultury o szczególnym znaczeniu dla państwa polskiego i dziedzictwa kulturowego".
Według informacji uzyskanych przez PAP umowa dotycząca wykupu kolekcji może zostać podpisana tuż po świętach. Jej zawarcie umożliwiają m.in. zmiany w statucie Fundacji Książąt Czartoryskich, w tym zastąpienie zapisu o wieczystym charakterze fundacji, stwierdzeniem, że będzie ona istnieć "do wypełnienia swojej funkcji". W piątek zarząd Fundacji Książąt Czartoryskich podał się do dymisji. Prezes zarządu Marian Wołkowski-Wolski decyzję tę tłumaczył utratą zaufania do fundatora. "Negocjacje dotyczące sprzedaży zbiorów były prowadzone bez naszej wiedzy" - powiedział.
"Ta kolekcja ma fundamentalne znaczenie dla historii Polski i polskiej tożsamości. Ona +definiuje+ Polaków. Powstała na początku XIX wieku, gdy chodziło o samoidentyfikację narodu" - podkreślił dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Andrzej Betlej. Jak zaznaczył, kolekcja ma wartość jako nierozerwalna całość, a "poprzez personalizację pamiątek odnoszących się do ważnych dat i ludzi staje się bezcenna".
O rozmowach dotyczących odkupienia przez państwo kolekcji Czartoryskich informował "Dziennik Polski". Według gazety wartość negocjowanej transakcji sięgałaby od 0,5 do 1 mld zł.
Zbiory będące własnością Fundacji Książąt Czartoryskich liczą około 86 tys. obiektów muzealnych i ok. 250 tys. bibliotecznych: książek, rękopisów, starodruków, druków ulotnych.
Najcenniejsze dzieła w kolekcji muzealnej to: "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci - jedyny obraz tego malarza w Polsce, ubezpieczony na kwotę 1,4 mld zł i "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" - jedno z trzech w kraju dzieł malarskich Rembrandta (ubezpieczone na 160 mln zł).
"Ranga i międzynarodowy charakter tych dzieł, jako arcydzieł sztuki światowej, przyćmiewa inne obiekty ze zbiorów Książąt Czartoryskich i zafałszowuje nasze patrzenie na tę kolekcję" – powiedział PAP prezes Fundacji Książąt Czartoryskich dr hab. Marian Wołkowski–Wolski, który w piątek złożył dymisję.
"Ta kolekcja ma fundamentalne znaczenie dla historii Polski i polskiej tożsamości. Ona +definiuje+ Polaków. Powstała na początku XIX wieku, gdy chodziło o samoidentyfikację narodu" - podkreślił dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Andrzej Betlej. Jak zaznaczył, kolekcja ma wartość jako nierozerwalna całość, a "poprzez personalizację pamiątek odnoszących się do ważnych dat i ludzi staje się bezcenna".
Inicjatorką tworzenia kolekcji była Izabela z Flemingów Czartoryska, której celem było zachowanie dla przyszłych pokoleń Polaków ocalonych w dobie rozbiorów zabytków kultury i sztuki. Zbiory były gromadzone etapami począwszy od przełomu XVIII i XIX wieku. Była to doba sentymentalizmu, kiedy kolekcjonowano nie tylko wysokiej klasy dzieła artystyczne, ale też pamiątki po wielkich ludziach i ważnych wydarzeniach. Dlatego nie powinna dziwić obecność w kolekcji np. suchara Tadeusza Kościuszki, kamyków przywiezionych przez księżną Izabelę z grobu Romea i Julii, czy muszli znad Jeziora Loch Catherine w Szkocji. Jednak większość pamiątek ma zdecydowanie większą rangę dla naszej historii.
W zbiorach Muzeum Książąt Czartoryskich znajdują się pozostałości po szkatule królewskiej, która zawierała pamiątki po królach polskich, a która w 1939 r. została rozgrabiona przez wojska niemieckie. Są też pamiątki związane z władcami i wodzami m.in. trzewiki koronacyjne Zygmunta Augusta, buława hetmana Mikołaja Sieniawskiego, pamiątki po Henryku Dąbrowskim, księciu Józefie Poniatowskim i Napoleonie.
Muzeum może się poszczycić także jednym z najlepszych w Europie zbiorów militariów.
W kolekcji są 593 obrazy m.in. portrety Jagiellonów pędzla Łukasza Cranacha Młodszego oraz dzieła Andrea Mantegni, Michele Tosiniego czy Michele da Verona. Są także grafiki Rembrandta, Martina Schongauera, rysunki Augusta Renoira.
Fundacja posiada ok. 3,2 tys. dzieł rzemiosła artystycznego i 1,5 tys. dzieł sztuki starożytnej - najstarszy obiekt pochodzi sprzed 4,5 tys. lat. Do naszych czasów dotrwało także kilkanaście zabytków z bogatej kolekcji starożytnego złotnictwa księcia Władysława Czartoryskiego.
W Bibliotece Książąt Czartoryskich przechowywane są m.in. oryginał Unii Horodelskiej z 1413 r., czyli umowy zawartej między Polską i Litwą, akt Hołdu Pruskiego z 1525 r., rękopisy "Roczników" Jana Długosza, archiwum Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz archiwum Wielkiej Emigracji 1830 r. W bibliotecznych zbiorach są także listy i teksty autorstwa najważniejszych polskich poetów: Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego, Juliana Ursyna Niemcewicza.
Interesujący jest zbiór manuskryptów wschodnich i dalekowschodnich księcia Władysława Czartoryskiego. Wśród starodruków zachowało się dzieło Mikołaja Kopernika "O obrotach sfer niebieskich" w oprawie, wskazującej, że księga może pochodzić z biblioteki króla Zygmunta Augusta.
Wartości finansowej kolekcji nie da się określić, dlatego że nie ma ona swojego odpowiednika. "Szacunkowo może mieć ona wartość ok. 10 mld zł” – mówił PAP prezes Wołkowski-Wolski. Kolekcja jest zbiorem zamkniętym, nie jest powiększana. "Jej wartość polega na tym, że to pierwsze narodowe muzeum, które dokumentuje pierwociny myśli muzealniczej w Europie i jest jedyną, w miarę pełną kolekcją magnacką w Polsce" – podkreślił.
Zbiory rodziny Czartoryskich prezentowane były najpierw w Puławach, potem w Paryżu, a następnie w Krakowie. Po II wojnie światowej zostały przejęte, ale nieznacjonalizowane przez państwo. Muzeum Czartoryskich zostało włączone jako oddział w strukturę Muzeum Narodowego w Krakowie.
Obecnie zbiory i budynki muzealne są własnością Fundacji, a pracownicy są zatrudnieni na etatach Muzeum Narodowego. Cała kolekcja na podstawie umowy z Fundacją znajduje się w depozycie Muzeum Narodowego. Fundacja Książąt Czartoryskich od lat zabiega o powołanie odrębnej placówki. "Ta kolekcja na to zasługuje" – mówił Wołkowski-Wolski.
Pomysł rozdzielenia Muzeum Książąt Czartoryskich i Muzeum Narodowego pojawił się po burzliwych sporach wokół podróży po świecie "Damy z gronostajem". Na początku września 2012 r. ówczesny minister kultury Bogdan Zdrojewski i książę Adam Karol Czartoryski podpisali w Warszawie list intencyjny w sprawie utworzenia i współprowadzenia nowej instytucji kultury, ale nie została ona powołana.
Główna siedziba Muzeum Książąt Czartoryskich w Pałacu przy ul. św. Jana od 2010 r. jest zamknięta z powodu remontu. "Damę z gronostajem" turyści mogą oglądać w Zamku Królewskim na Wawelu.
Małgorzata Wosion-Czoba (PAP)
wos/ mow/