Koncert kwintetu Zbigniewa Namysłowskiego z okazji polskiego Święta Niepodległości otworzył w czwartek V festiwal Polska Jazz w Budapest Music Center (BMC).
Przed koncertem zebrani obejrzeli film Instytutu Pamięci Narodowej „Niezwyciężeni”, pokazujący walkę Polaków o wolność od początku II wojny światowej do upadku komunizmu w 1989 r. Następnie wysłuchano pieśni „My, pierwsza brygada”.
Jak podkreślił w wystąpieniu ambasador Jerzy Snopek, listopad kojarzy się Polakom zarówno z pierwszym wielkim zrywem niepodległościowym w 1830 r., jak i z datą 11 listopada 1918 r., kiedy po 123 latach niewoli Polska odzyskała niepodległość.
Przytaczając słowa znanego pisarza węgierskiego Sandora Maraiego: „Pytają wszyscy w wielkim tłumie. Każdy się dziwi, nie rozumie. Bo gdy ktoś wolność odziedziczy, już jej do skarbów nie zaliczy”, ambasador zaznaczył, że Polacy po 99 latach wciąż zaliczają ją do skarbów, gdyż po 1918 r. musieli jej wielokrotnie bronić.
Namysłowskiemu towarzyszyli Sławomir Jaskułke na fortepianie, Jacek Namysłowski na puzonie, Michał Kapczuk na kontrabasie i Grzegorz Grzyb na perkusji.
We foyer Budapest Music Center, gdzie odbył się koncert, można było obejrzeć wystawę poświęconą Józefowi Piłsudskiemu w 150. rocznicę jego urodzin.
W następnych dniach węgierscy miłośnicy jazzu będą mogli posłuchać w ramach festiwalu Polska Jazz, organizowanego przez Instytut Polski w Budapeszcie i BMC, kwartetu Vehemence, w którym solistami jest dwóch saksofonistów, Wojciech Lichtański i Mateusz Śliwa, oraz zespołu wibrafonisty Dominika Bukowskiego.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ndz/ mc/