Nie ma absolutnie sensu udawać, że "Lalka" jest muzealną sztuką dla maturzystów; Prus należy do "dzisiaj" i "tu", a nie do muzeum - powiedział Wojtek Klemm, reżyser spektaklu, którego premiera odbędzie się w piątek na scenie teatru Słowackiego.
"Bolesław Prus pokazuje Polskę, która szamota się między wieloma tematami, pokazuje postaci zagubione i projekcja kto jest lalką zależy (...) od tego, kogo lalką chcemy zrobić" - ocenił reżyser spektaklu Wojtek Klemm. Podkreślił, że "przez bardzo dużą część opowieści Wokulski jest tą lalką, którą każdy chce dotknąć, którą każdy chce się pobawić, którą każdy chce mieć dla siebie. Potem to się zmienia".
Jak ocenił reżyser spektaklu, którego fragmenty zaprezentowano dziennikarzom podczas środowej próby medialnej, "Prus pokazuje bardzo dokładny opis i przekrój polskiej rzeczywistości za jego czasów". "A my uważamy, że także za naszych czasów" - dodał.
Zdaniem reżysera, "Prus pokazuje polską społeczność jako zepsutą lalkę, która leży na skraju ulicy, i czasami ktoś ją kopnie, czasem się ją jeszcze podniesie, i można się nią jeszcze bawić". W jego ocenie, polscy uczniowie, którzy interpretują tę lekturę w szkole, często nie mają okazji, żeby zastanowić się "jakie są tematy tych postaci, do jakiego szczęścia oni dążą, dlaczego to im się nie udaje, dlaczego ich najważniejszym tematem jest na przykład pieniądz".
Klemm zwrócił również uwagę na aktualność powieści Prusa. "Opowiadamy tutaj o świecie, który jest u schyłku finansowego (...). Jeżeli przerzucę to na nasze dzisiejsze realia - to, że jest bardzo duży rozdźwięk między bogatymi i klasą wyższą a tymi, którzy mają bardzo mało - to jesteśmy też w samym środku polskiej dyskusji, narracji" - wyjaśnił.
W jego ocenie, "myślenie tych postaci i język są nowoczesne, mimo że są sprzed ponad stu lat". "Nie ma absolutnie sensu udawać, że +Lalka+ jest muzealną sztuką dla maturzystów (...). Prus należy do +dzisiaj+ i +tu+, a nie do muzeum" - podkreślił Klemm.
Premiera spektaklu "Lalka" odbędzie się w piątek w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Na scenie zobaczymy m.in. Mateusza Janickiego w roli Stanisława Wokulskiego, oraz Karolinę Kazoń w roli Izabeli Łęckiej.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/