Małgorzata Łukasiewicz za całokształt pracy translatorskiej i Marcin Szuster za przekład z języka angielskiego powieści Djuny Barnes pt. „Ostępy nocy” zostali laureatami Nagrody Prezydenta Miasta Gdańska za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Ogłoszenie nazwisk laureatów odbyło się w piątek wieczorem podczas gali, która miała miejsce w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. Gala była jednym z punktów festiwalu literackiego "Odnalezione w tłumaczeniu", który rozpoczął się w czwartek, a zakończy w sobotę.
Małgorzata Łukasiewicz została uhonorowana za przekłady niemieckojęzycznej prozy, eseistyki i literatury filozoficznej. Tłumaczka znana jest m.in. z przekładów dzieł Hansa Georga Gadamera i Juergena Habermasa, Theodora W. Adorna i Maksa Horkheimera, Friedricha Nietzschego i Richarda Wagnera, Heinricha Boella i Patricka Sueskinda, Roberta Walsera i W.G. Sebalda, Hermanna Hessego, Thomasa Manna i Josepha Rotha.
„Oryginał jest dla tłumacza czymś na kształt muzycznej partytury, którą odtwórca musi zinterpretować na własną modłę. W swoich zmaganiach z cudzymi utworami Małgorzata Łukasiewicz zawsze starała się uszanować nie tylko daną konwencję literacką, ale także odrębność dykcji poszczególnych pisarzy, dbała o to, żeby wydobyć wszystkie smaki, zachować dwuznaczności, mocno ustawić głos, nadać zdaniom właściwy rytm. Słowem, stworzyć w polszczyźnie ekwiwalent cudzej wyobraźni, cudzego świata i sposobu obrazowania” - mówiła w laudacji na cześć laureatki Anna Wasilewska, przewodnicząca kapituły nagrody.
„Warto dopowiedzieć, że literatura jest pasją Małgorzaty, która nie tylko ją tłumaczy, ale również o niej pisze. Podobnie jak pisze o tym, czym jest przekład” – mówiła też Wasilewska przytaczając słowa laureatki: „Nie ma na świecie lepszego zajęcia niż bawienie się w wielkiej piaskownicy języka”.
W przypadku Marcina Szustera, który został laureatem nagrody za tłumaczenie jednego dzieła, kapituła uhonorowała „znakomity przekład z języka angielskiego wprowadzający do polszczyzny znane dzieło modernizmu” – „Ostępy nocy” Djuny Barnes.
Jak przypomniała w piątek członkini kapituły nagrody Justyna Sobolewska, powieść ta ukazała się w roku 1936 roku. „Jej pretekstowa fabuła służy przede wszystkim nieokiełznanej językowej wyobraźni. Bogactwo leksykalne, kapryśna składnia, przeskoki pomiędzy rozmaitymi tonacjami języka, ryzykowne metafory na pograniczu świadomej pretensjonalności wpisują tę powieść w poetykę kampu” – mówiła też Sobolewska.
„Te elementy, jak również zabawa konwencjami literackimi, nawiązania do klasyki oraz do współczesnych autorce pisarzy awangardowych, takich jak Gertruda Stein, Virginia Woolf i James Joyce – były dla tłumacza wielkim wyzwaniem” – podkreśliła Sobolewska.
„Szuster, tłumacz m.in. Jamesa Schuylera, Williama Burroughsa, Boba Dylana, a także Paula de Mana i Harolda Blooma, stworzył dla Djuny Barnes język wytrącony z kolein banału, język, który śmiało poczyna sobie z ekstrawagancją słownych skojarzeń, rozbuchanych monologów i twórczo dyskutuje z polską tradycją tłumaczenia tekstów literatury anglosaskiej” – dodała Sobolewska w laudacji.
Kapitułę nagrody tworzyli: Joanna Kornaś-Warwas, Piotr Paziński, Julia Różewicz, Justyna Sobolewska, Tomasz Swoboda, Ryszard Turczyn, Anna Wasilewska (przewodnicząca kapituły).
Jak poinformowała Marta Bańka – rzecznik prasowa Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku, który w imieniu miasta Gdańska organizuje festiwal "Odnalezione w tłumaczeniu", w tegorocznej edycji do nagrody za całokształt twórczości zgłoszono 34 kandydatury, z kolei do nagrody za przekład jednego dzieła - 99 tłumaczeń.
Nagroda za Twórczość Translatorską im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego ustanowiona została przez prezydenta miasta Gdańska w grudniu 2013 r. Ideą tej nagrody jest uhonorowanie ważnej roli, jaką w literaturze pełni tłumacz. Nagroda przyznawana jest co dwa lata. Laureaci uhonorowani za całokształt pracy translatorskiej otrzymują 50 tys. zł., natomiast tłumacze uhonorowani za przekład konkretnej książki – 30 tys. zł. (PAP)
Autor: Anna Kisicka
aks/ agz/