Każdy niesie w sobie opowieść – tak o międzynarodowym cyklu wydarzeń artystycznych „Opowieści. Świat jest bardziej skomplikowany niż nasze prawdy o nim” mówi jego kuratorka Małgorzata Sady. Projekt zainauguruje Festiwal Sztuk Performatywnych, który w Płocku potrwa od 19 do 22 lipca.
„Opowieści. Świat jest bardziej skomplikowany niż nasze prawdy o nim” to cykl wydarzeń, którym patronują Stefan (1910-88) i Franciszka (1907-1988), Themersonowie, artyści związani z Płockiem. Projekt, który potrwa do marca 2024 r., został przygotowany przez tamtejsze Muzeum Mazowieckie i centrum sztuki współczesnej Kunstbanken w Hamar w Norwegii. Jego pierwszą odsłoną będzie Festiwal Sztuk Performatywnych, odbywający się pod takim samym hasłem, jak całe przedsięwzięcie.
„Każdy niesie w sobie opowieść. Lubimy opowiadać i lubimy słuchać opowieści. Opowiadamy nie tylko słowami, opowiadamy gestem, obrazem, dźwiękiem. Ważne są przestrzeń, czas i emocje, zarówno tych, którzy opowiadają, jak i tych, którzy słuchają i patrzą. Sztuki performatywne to sztuki przedstawiające, dziejące się tu i teraz - powiedziała PAP Małgorzata Sady.
Jak podkreśliła, w Festiwalu Sztuk Performatywnych, który potrwa od 19 do 22 lipca, weźmie udział 46 artystów z 17 krajów, „reprezentujących różne kultury i odniesienia, różne pokolenia i różne dziedziny sztuki”. „Będzie to całe spektrum wydarzeń: performansy, koncerty, realizacje dźwiękowe i choreograficzne, instalacje, wideo, działania interaktywne angażujące publiczność, teatr lalkowy, a także te wykorzystujące sztuczną inteligencję i poszerzoną rzeczywistość” - dodała.
Odnosząc się do twórców, którzy pojawią się w Płocku, Sady wspomniała m.in. o Mayi Gordon, artystce polsko-izraelsko-holenderskiej i jej instalacji oraz performansie, będącymi metaforą życia, o koncercie muzyki barokowo-elektronicznej z motywami orientalnymi, z którym wystąpi kompozytor i pianista John Kameel Farah, a także o teatrze lalkowym Laury Bartolomei, która zaproponuje podróż w świat snów.
Jak dodała Sady, wymieniając festiwalowych gości, Ewa Zarzycka przedstawi performance mówiony, a o kowboju, który stracił konia i spędził cały dzień na jego poszukiwaniach, opowie Hedda Amundsen. Zapewniła też, że „Alastair MacLennan, Nigel Rolfe, Joanna Rajkowska, Marilyn Arsem, Laurie Anderson - in absentia, Andrea Saemann, Kurt Johannessenn to artyści, których udział w festiwalu nie przejdzie niezauważony przez koneserów tego obszaru sztuki”.
„Na festiwal zaprosiliśmy również grupę artystów z Ukrainy, dzięki wsparciu Narodowego Centrum Kultury, których obecność jest niezwykle ważna w perspektywie toczącej się wojny. W dużej mierze ich działania będą nosiły stygmat historii najnowszej. Ingrid Blekstad, dyrektorka Kunstbanken, zaproponowała udział pięciu artystów z Norwegii, a dzięki Pro Helvetii gościć będziemy artystki ze Szwajcarii” - powiedziała Sady. I podkreśliła: „Przez cztery dni, od rana do nocy, festiwal będzie obecny w przestrzeniach Muzeum Mazowieckiego w Płocku i jednocześnie w przestrzeni miasta, na jego ulicach. A jedno z wydarzeń trafi nawet do katedry. Każdy z zaproszonych artystów przedstawi nam swoją opowieść, każdy inną i opowiadaną własnym językiem, często łącząc w niej różne dziedziny sztuki”.
Jak zapowiedziała Sady, Festiwal Sztuk Performatywnych poprzedzą warsztaty performance, odbywające się pod hasłem „Prawdy o domu”, które poprowadzą Verena Stenke i Andrea Pagnes, czyli uznany niemiecko-włoski duet artystyczny, występujący jako VestAndPage. „To twórcy performance, działających w najbardziej osobliwych miejscach, od lodów Antarktydy po prehistoryczne jaskinie. Wykładają gościnnie na uczelniach artystycznych na całym świecie. Są także twórcami Performance Art Week w Wenecji. Efektem warsztatów, które Verena i Andrea poprowadzą w Płocku, choć artyści używają tu terminu +współtworzenie+, będzie opera otwierająca festiwal, natomiast na jego zakończenie zobaczymy indywidualny performance VestAndPage” - dodała Sady.
Wyjaśniła, że warsztaty performance potrwają w płockim Muzeum Mazowieckim od 12 do 18 lipca, a udział w nich weźmie 15 osób z Polski i zagranicy, które zgłosiły się do tego autorskiego projektu.
Sady zwróciła jednocześnie uwagę, że cykl wydarzeń artystycznych, inspirowanych twórczością Stefana i Franciszki Themersonów, którego inauguracją będzie Festiwal Sztuk Performatywnych, ma w tytule nie tylko opowieści, ale także cytat z opowiadania Stefana: „świat jest bardziej skomplikowany niż nasze prawdy o nim”. „To stwierdzenie, niezwykle mądre i bardzo aktualne, szczególnie w naszych trudnych czasach. To apel do nas wszystkich, aby unikać tkwienia w utartych ścieżkach myślowych i w jednowymiarowym postrzeganiu świata, i otworzyć się na inne punkty widzenia. Także te zawarte w opowieściach innych ludzi, na ich świat i wrażliwość. Wytworzyć w sobie i dbać o wolność myślenia” - podkreśliła Sady.
I dodała: „Festiwal Sztuk Performatywnych to spotkanie artystów różnych kultur, tradycji i pokoleń, od pionierów, nestorów, którzy stworzyli kanon sztuk performatywnych po najmłodszych przedstawiciel tego rodzaju aktywności artystycznej. Zaprosiliśmy gwiazdy jasno świecące i tych, którzy wkraczają na firmament sztuki. Myślę, że to niezwykle ważne dla samych twórców, ale też interesujące dla publiczności, z uwagi na różnorodność i możliwość prześledzenia ścieżki rozwojowej sztuk performatywnych”.
Sady zaznaczyła, że wszystkie wydarzenia Festiwalu Sztuk Performatywnych w Płocku będą utrwalane i dokumentowane, a następnie udostępniane w Internecie.
„Opowieści. Świat jest bardziej skomplikowany niż nasze prawdy o nim” to przedsięwzięcie, na które płockie Muzeum Mazowieckie otrzymało grant z Funduszy Norweskich. Projekt wspierają Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz samorząd Mazowsza. W jego ramach zaplanowano także wystawę rzemiosła norweskiego - szkła, tekstyliów, ceramiki i biżuterii „Historie ręcznie opowiadane” - od 10 sierpnia do 15 października, a także wystawę multimedialną, łączącą instalacje artystyczne ze sztuką efektu wizualnego „Pochwała przypadku” - od 7 listopada do 31 grudnia. Obie ekspozycje będzie można oglądać w płockim Muzeum Mazowieckim.
Odbywać się będą również warsztaty, projekcje animacji polskiej i norweskiej oraz spotkania partnerskie. Równolegle z programem wydarzeń w Płocku strona norweska realizuje swój program z udziałem polskich artystów.
Małgorzata Sady, kuratorka całego cyklu wydarzeń artystycznych „Opowieści. Świat jest bardziej skomplikowany niż nasze prawdy o nim”, jest absolwentką filologii angielskiej, kuratorką wystaw i festiwali w wielu krajach, również poza Europą, realizatorką filmów dokumentalnych i animowanych, artystką performatywną, która zajmuje się też sztukami wizualnymi. Wykłada na Wydziale Sztuki Nowych Mediów w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. Jest też tłumaczką, autorką licznych przekładów z dziedziny sztuki współczesnej, literatury i filozofii.
Sady prowadzi niezależną oficynę „Gaberbocchus w Polsce”, która nawiązuje do wydawnictwa Themersonów w Londynie. Od 2002 r. publikuje „Utwory rozrzucone” obojga artystów, a obecnie - jak podkreśla płockie Muzeum Mazowieckie - kończy pracę nad biografią Franciszki i Stefana, z którymi łączyła ją przyjaźń przez ostatnich dziesięć lat ich życia.
Płock to rodzinne miasto Stefana Themersona, awangardowego prozaika, twórcy teorii poezji semantycznej, fotografii i filmów eksperymentalnych. Z Płockiem rodzinnie związana jest również Franciszka, żona Stefana, malarka, rysowniczka, ilustratorka i scenografka. Od wielu lat właśnie w Płocku odbywa się Festiwal Themersonów, poświęcony ich twórczości, organizowany przez Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki, który nosi imię obojga artystów - z festiwalem tym od początku jego istnienia współpracuje Małgorzata Sady. Z kolei w Muzeum Mazowieckim w Płocku znajduje się Galeria Themersonów, gdzie prezentowane są m.in. obrazy, rysunki, fotogramy, fotografie, fragmenty filmów oraz przedmioty, które służyły obojgu artystom do pracy, a także związane z ich życiem osobistym. (PAP)
Autor: Michał Budkiewicz
mb/ dki/