5 stycznia mija 200 lat od śmierci Marcello Bacciarellego, nadwornego malarza ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Był znanym na dworach Europy portrecistą, autorem scen alegorycznych i historycznych, znakomitym "dekoratorem" wnętrz królewskich.
Marcello Bacciarelli był rzymianinem, zmarł, jako artysta mocno związany z Warszawą. Wszechstronnie wykształcony twórca był mistrzem sztuki dworskiej. Malarstwo Bacciarellego wywodziło się z tradycji baroku i rokoka, widoczne w nim też były wpływy klasycyzmu.
Nadworny malarz ostatniego króla Polski i jego zaufany doradca w sprawach sztuki był też generalnym dyrektorem budowli królewskich i realizatorem polityki artystycznej monarchy. Kierował tzw. Malarnią na Zamku, w której wykształciło się wielu artystów polskich. Malował liczne portrety króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, rodziny monarszej oraz osób z otoczenia króla a także wielkie kompozycje alegoryczne zdobiące ściany i plafony sal Zamku Królewskiego i pałacu w Łazienkach. Baciarelli był również autorem obrazów religijnych a także powstałych na specjalne zlecenie króla - historycznych, np. cyklu obrazów do Sali Rycerskiej czy 22 portretów królów polskich do Sali Marmurowej Zamku Królewskiego.
Marcello Bacciarelli urodził się 6 lutego 1731 r. w Rzymie, zmarł 5 stycznia 1818 r. w Warszawie. Malarstwa uczył się w Rzymie u Marco Benefiala. Studia malarskie kontynuował w Dreźnie, do którego został zaproszony w 1750 r. Z czasem, kiedy zyskał sławę jako wybitny portrecista, został profesorem drezdeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Pracował na dworze Augusta III. W stolicy Saksonii Bacciarelli poznał swoją przyszłą żonę Fryderykę z Richterów. Była ona jego uczennicą; malowała miniatury i pastele, a od 1759 r. stała się nadworną malarką Augusta III Wettina. Tam też poznał się z Bernardem Belotto, malarzem wedut - widoków miejskich, który przeszedł do historii Warszawy jako Canaletto.
W roku 1761 r. Baciarelli wyjechał z Drezna do Wiednia, gdzie na dworze wykonał dla Marii Teresy portrety całej rodziny cesarskiej. W 1764 r. artysta otrzymał propozycję wstąpienia na służbę świeżo obranego króla Polski Stanisława Augusta. Po wypełnieniu zobowiązań wobec cesarzowej, malarz z żoną przybył w 1766 r. do Warszawy, w której rezydował również, już po śmierci króla, cały dwór Augusta III.
W latach artysta 1757-58 namalował portrety reprezentacyjne członków rodziny królewskiej, brata Kazimierza Poniatowskiego, jego żony Apolonii z Ustrzyckich z synkiem Stanisławem jako Flory z Amorkiem, siostry Izabeli Branickiej i jej małżonka hetmana Jana Klemensa Branickiego. Obraz ten - jak podaje Monika Ochnio z MNW - jest zaginiony, ale znany z licznych kopii, m.in. pędzla Augustyna Mirysa w Muzeum Diecezjalnym w Przemyślu a także w Muzeum Krajoznawczym w Białej Cerkwi na Ukrainie. Ponadto powstały w tamtym czasie portrety ojca króla - Stanisława Poniatowskiego w podeszłym wieku 83 lat. Bacciarelli wykonał też wtedy "Portret Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej", "Portret Anny ze Scypionów Szaniawskiej". "Wizerunki te utrzymane w stylu barokowym, o ciepłych, żywych barwach, ukazują osoby portretowe w niewymuszonych pozach, na tle będącym dekoracyjnym dopełnieniem i komentarzem ich statusu i pozycji" - zaznacza Ochnio.
Pod koniec lat 70. XVIII w. w malowanych portretach ustalił się typ wizerunku - jak zaznacza Zofia Nowak z Galerii Sztuki Polskiej MNW - właściwy dla dalszej twórczości Bacciarellego. "Powstają portrety kameralne, na ogół ujęte wpół postaci, na neutralnym tle, z delikatnie uchwyconym wyrazem psychologicznym. Formy ich są miękko modelowane, cechuje je subtelność przejść kolorystycznych. Dekoracyjność okresu barokowego zostaje zastąpiona dyskretnym podkreśleniem walorów materii i ozdób" - charakteryzuje Nowak.
Portretów króla Bacciarelli namalował ok. 30. Jednym z najpopularniejszych, a zarazem najbardziej zagadkowych wizerunków monarchy jest "Portret Stanisława Augusta z klepsydrą". Opatrzony został łacińską dewizą "Quaesivit coelo lucem" - (Szukał światła na niebie), zaczerpniętą z IV księgi "Eneidy" Wergilego. Interpretowany jest - jak zaznacza Krzysztof Załęski z Galerii Sztuki Polskiej MNW - jako swoisty testament polityczny Stanisława Augusta po przegranej wojnie z Rosją w obronie reform Konstytucji 3 maja i drugim rozbiorze Rzeczpospolitej bądź jako próba obrony przed oskarżeniami przeciwników polityki króla. Upatruje się w nim też klimatów wolnomularskich.
Portretów króla Baciarelli namalował ok. 30. Jednym z najpopularniejszych, a zarazem najbardziej zagadkowych wizerunków monarchy jest "Portret Stanisława Augusta z klepsydrą". Opatrzony został łacińską dewizą "Quaesivit coelo lucem" - (Szukał światła na niebie), zaczerpniętą z IV księgi "Eneidy" Wergilego. Interpretowany jest - jak zaznacza Krzysztof Załęski z Galerii Sztuki Polskiej MNW - jako swoisty testament polityczny Stanisława Augusta po przegranej wojnie z Rosją w obronie reform Konstytucji 3 maja i drugim rozbiorze Rzeczpospolitej bądź jako próba obrony przed oskarżeniami przeciwników polityki króla. Upatruje się w nim też klimatów wolnomularskich.
Do uznawanych za arcydzieło i często reprodukowanych wizerunków króla należy "Portret Augusta Poniatowskiego" z 1788 r. Monarcha przedstawiony jest w peruce w czerwonym mundurze przewiązanym pasem i ze wstęgą orderu Orla Białego. Prawa dłoń lekko opiera się na kartce papieru i książce, obok widać kałamarz i pióro. Portret uznawany jest przez historyków sztuki jako najbardziej zbliżony do portretu w stroju koronacyjnym.
Bacciarelli obdarzony przez króla zaufaniem i wysoką pensją wywiązywał się doskonale z nakładanych nań, coraz liczniejszych obowiązków. Został zaangażowany do dekoracji Zamku Ujazdowskiego w Warszawie, który król przebudowywał w latach 1766-69 na swą siedzibę. Niemal jednocześnie opracował dla króla projekt nowej dekoracji Gabinetu Marmurowego na Zamku Królewskim. Gabinet ten zaprojektowany w pierwszej połowie XVII w. pełnił rolę swoistego panteonu rodu Wazów, gdzie umieszczone były wizerunki królów tej dynastii oraz ich poprzedników na tronie polskim. Bacciarelli zastąpił je namalowanymi przez siebie 22 portretami królów polskich, w układzie chronologicznym, dodał też duży "Portret króla Stanisława Augusta w stroju koronacyjnym". "Wizerunki władców polskich Bacciarelli oparł na materiale ikonograficznym, tj. obrazach zebranych z dawnych zamków, pałaców i kościołów, co było wydarzeniem bez precedensu w dotychczasowych dziejach malarstwa polskiego. Jedynie postacie Piastów były całkowicie imaginacyjne " - podkreśla w charakterystyce twórczości malarza Ochnio.
W latach 1784-86 namalował też Bacciarelli do sali Rycerskiej Zamku Królewskiego cykl obrazów przedstawiających sceny z historii Polski, których tematy zostały wskazane przez króla. Było to sześć ogromnych płócien: "Oswobodzenie Wiednia" (La bataille de Vienne), "Pokój chocimski" (La Paix de Chotzim), "Nadanie przywilejów Akademii Krakowskiej" (Wladislaus Jagellon fondant l'Academie de Cracovie), "Kazimierz Wielki słucha próśb chłopów" (Casimir le Grand), "Hołd pruski" (L'investiture de Prusse), "Unia lubelska" ( L'Union de la Lithuanie a la Pologne par Sigismond Auguste). Tytuły podane w nawiasach pochodzą od króla. Stanisław August Poniatowski mial zresztą spory udział w układaniu kompozycji dekoracyjnych przeznaczonych do siedzib królewskich.
Za już wcześniej wykonane prace, np. po realizacji Gabinetu Marmurowego Bacciarellemu nadano obywatelstwo i szlachectwo polskie, a także otrzymał od króla kawałek ziemi w Warszawie, wystarczający na zbudowanie szlacheckiej siedziby, przy ulicy Okopowej w pobliżu Łazienek, gdzie obecnie znajduje się ulica Bagatela. Baciarelli postawił tam pawilon ogrodowy, później przebudowany na pałacyk.
Na przełomie 1787-1788 artysta, wysłany przez króla, odbył podróż do Włoch do Rzymu i Bolonii, skąd przywiózł zakupione dla monarchy dzieła sztuki, tworzące wraz z innymi dziełami sławną galerie Stanisława Augusta Poniatowskiego. Malarz odwiedził wówczas też m.in. Wiedeń, Drezno, Berlin, , których akademie umieściły do w gronie swoich członków, a od papieża Piusa VI otrzymał Order Złotej Ostrogi. Baciarelli był też profesorem i honorowym dziekanem Oddziału Sztuk Pięknych Królewskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1783 r. był członkiem polskiej loży masońskiej Bouclier du Nord.
Pozycja nadwornego malarza królewskiego uległa pogorszeniu, kiedy Stanisław August po pierwszym rozbiorze Polski zmuszony był w 1794 do wyjazdu z Warszawy do Grodna. Stamtąd jednak kierował pracą Bacciarellego. "Malarz realizował do końca zalecenia swego protektora - pisze Ochnio - dokończył dekorację Łazienek (...) zajmował się porządkowaniem oraz inwentaryzacją Galerii Królewskiej, wysyłał wybrane obrazy do Grodna, przygotowywał też inne do ewentualnego ekspediowania ich królowi do Rzymu, dokąd łudził się wyjechać Stanisław August, zabiegał o zaległe wynagrodzenie malarzy pracujących w Malarni królewskiej". Po raz ostatni Bacciarelli widział króla w Grodnie w 1797, skąd Stanisław August z woli Katarzyny II carycy Rosji został przewieziony do Petersburga, gdzie zmarł w 1798.
Marcello Bacciarelli zmarł 5 stycznia w Warszawie w 1818 r. Tak jak jego żona Fryderyka, został pochowany na cmentarzu ujazdowskim przy kościele parafialnym św. Anny i św. Małgorzaty. Po rozebraniu świątyni i zamknięciu cmentarza w 1822 r., ich szczątki zostały przeniesione do podziemi katedry św. Jana gdzie uległy zniszczeniu podczas powstania warszawskiego w 1944 r.
Potomkiem w piątym pokoleniu królewskiego malarza jest polski aktor Ryszard Bacciarelli, który wcielił się w postać swego słynnego przodka w wyreżyserowanym w 1974 r. przez Ignacego Gogolewskiego spektaklu Teatru Telewizji "Król i aktor" Romana Brandstaettera.
Bogata kolekcja obrazów Bacciarellego znajduje się na Zamku Królewskim w Warszawie. Stale eksponowanych jest 67 obrazów; 49 stanowi własność Zamku a 18 to depozyty. Poza ekspozycją znajdują się cztery obrazy, w tym "Pokój Chocimski", obecnie konserwowany, oraz jeden rysunek, który ze względu na podłoże papierowe nie może być stale prezentowany odwiedzającym.
W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się 48 prac Bacciarellego, w tym tzw. dzieła warsztatowe. Pięć spośród nich jest obecnie eksponowanych w Galerii XIX Sztuki Wieku; są to cztery portrety i jeden autoportret: "Portret Stanisława Augusta w kapeluszu z piórami", "Portret Anny ze Scypionów Szaniawskiej"; "Portret Stanisława Augusta z klepsydrą", "Portret Apolonii i Stanisława Poniatowskich" oraz "Autoportret" artysty. (PAP)
Anna Bernat