Abdulrazak Gurnah jest pisarzem afrykańskim, ale też diasporycznym. To autor, który emigrował jako 20-latek, został uznanym akademikiem i pisarzem i eksploruje temat opuszczonej ojczyzny – mówi PAP Marcin Krawczuk z katedry języków i kultur Afryki Uniwersytetu Warszawskiego.
Tanzański pisarz Abdulrazak Gurnah otrzymał literackiego Nobla 2021 za "bezkompromisowe i współczujące zgłębianie wpływu kolonializmu na los uchodźców, związany z przepaścią pomiędzy kulturami i kontynentami". Gurnah to autor 10 powieści i tomów opowiadań, których głównym tematem jest los uchodźców i emigrantów.
Marcin Krawczuk powiedział PAP, że Abdulrazak Gurnah to szósty Afrykanin nagrodzony nagrodą Nobla z literatury. Zauważył jednak, że afrykańscy nobliści to grupa bardzo niejednorodna - Nadżib Mahfuz to Arab z Egiptu, jest wśród nich także dwóch białych autorów piszących po angielsku z RPA oraz Wole Soyinka z Nigerii.
Krawczuk wyraził radość, że "zwrócono uwagę na to, że w Afryce powstaje ciekawa literatura w językach europejskich takich jak portugalski, angielski, francuski". Gurnah wyjechał z Zanzibaru w wieku około 20 lat i - zdaniem Krawczuka - "jest pisarzem afrykańskim, ale też diasporycznym". "W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych jest masa świetnych pisarzy i pisarek, które są drugim pokoleniem emigrantów afrykańskich" - mówił Krawczuk wymieniając m.in. Chimamandę Ngozi Adichie pochodzenia nigeryjskiego, której utwory są tłumaczone na polski. "Ona eksploruje tożsamość diasporyczną, patrzy na swój kraj z punktu widzenia osoby rozdartej między dwoma kulturami" - mówił.
Twórczość tegorocznego noblisty afrykanista określa jako "solidną, akademicką, realistyczną powieść, mieszczącą się w tradycji anglojęzycznej". "To nie są eksperymenty formalne w stylu Herty Müller" - skomentował. Krawczukowi twórczość Gurnaha przypomina raczej powieści Winfrieda Georga Sebalda. Wyjaśnił, że książki Gurnaha, można podzielić na dwa zespoły tematyczne - pierwszy wątek to opisanie realiów Zanzibaru, a szerzej Wschodniego Wybrzeża Afryki, Wybrzeża Suahili, skąd pisarz się wywodzi. "Szereg jego powieści dzieje się właśnie na Wybrzeżu Suahili w okresie kolonialnym, czyli przed latami 60. To jest niezmiernie ciekawy obszar Afryki, w którym krzyżują się bardzo silnie wpływy różnych kultur, ponieważ oprócz rdzennych kultur afrykańskich było tam bardzo duże osadnictwo z krajów arabskich np. z Persji" - opisywał. Jak dodał, sam Gurnah wywodzi się z elity arabskiej, warstwy intelektualistów, artystów, arystokratów. "Z tego powodu Gurnah musiał opuścić Zanzibar po rewolucji w 1964 r., kiedy to doszło do obalenia sułtanatu Zanzibaru" - opowiadał badacz.
Krawczuk powiedział, że powieści noblisty w plastyczny sposób opisują koloryt wybrzeża, mieszające się kultury. "Opisuje one też relację władzy i przemocy pomiędzy białymi, kolonialnymi administratorami a ludnością afrykańską" - wyjaśnił.
Zdaniem Krawczuka drugi wątek w twórczości tegorocznego noblisty, który zwrócił uwagę Akademii Szwedzkiej, to kwestia migracji. "Na przykład w jednej z jego najsłynniejszych książek +By the sea+ z 2001 r. noblista opisuje mężczyznę, Zanzibarczyka, który mieszka w Wielkiej Brytanii. "Próbuje on sobie ułożyć życie w Anglii, a jednocześnie zmaga się z poczuciem straty i wykorzenienia. To są zagadnienia, które w dobie migracji mającej miejsce na całym świecie, są bardzo aktualne" - ocenił Krawczuk. (PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ pat/