We wrześniu będzie wiadomo, kto zostanie nowym dyrektorem Muzeum Narodowego w Krakowie – powiedziała w czwartek dziennikarzom minister kultury Małgorzata Omilanowska. 31 grudnia kończy się trzyletnia kadencja kierującej tą placówką od 15 lat Zofii Gołubiew.
"Pani dyrektor Zofia Gołubiew poinformowała mnie dzisiaj, że jest niegotowa, żeby kontynuować swoją misję. Uważa, że to moment, w którym powinna odjeść na emeryturę. Ja bardzo wysoko cenię wszystko, czego dokonała w tym muzeum. Jest jednym z najlepszych dyrektorów Polsce i może odejść z poczuciem wykonania niezwykle ważnego zadania, zarówno jeśli chodzi o inwestycje, nowe filie, remonty, jak i plany na przyszłość” – powiedziała Omilanowska.
Dodała, że dobrym obyczajem stosowanym przez ministerstwo jest podejmowanie decyzji personalnych odpowiednio wcześniej, żeby następca mógł z odchodzącym dyrektorem wejść w interakcję i przejąć od niego obowiązki. "Ostateczną decyzję, kto będzie następcą p. Zofii Gołubiew poznają państwo najpóźniej we wrześniu” – zapewniła minister.
Pytana o ewentualnych kandydatów na to stanowisko minister nie chciała zdradzić konkretów, ale powiedziała, że myśli o osobie "od pokoleń związanej z Krakowem".
Rada Muzeum Narodowego w Krakowie podjęła uchwałę rekomendującą przedłużenie kadencji dyrektor Gołubiew o kolejne trzy lata.
Zofia Gołubiew w rozmowie z PAP powiedziała, że początkowo myślała o tym, by pracować na stanowisku dyrektora jeszcze przez rok, ale takie rozwiązanie nie jest możliwe, bo kontrakty są zawierane z dyrektorami na dłużej. "Uznałam, że czas na zmiany" – powiedziała PAP Gołubiew.
Zofia Gołubiew jest dyrektorem Muzeum Narodowego w Krakowie od 2000 r. W Muzeum pracuje od 1974 r., od 1996 r. była jego wicedyrektorem do spraw naukowych. Z wykształcenia jest historykiem sztuki, absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Za jej dyrekcji w MNK wyremontowano wiele oddziałów i otwarto nowe, jak Europeum i udostępnione ponownie po ponad 70 latach Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego. Urządzono nowe galerie i ogłoszony został międzynarodowy konkurs na modernizację gmachu głównego. Podczas remontu galerii w Sukiennicach Gołubiew zdecydowała, że zamiast zamykać dzieła sztuki w magazynach można pokazać je w innym miejscu - na Zamku Królewskim w Niepołomicach. Placówka pod jej kierownictwem otrzymała szereg nagród zarówno za realizacje architektoniczne, jak i ekspozycje.
Minister Omilanowska oglądała w czwartek w Krakowie kilka wystaw: "Ottomanię" w Muzeum Narodowym, "Gender w sztuce" w MOCAK-u, "Makom. Dani Karavan. Esencja miejsca" w Międzynarodowym Centrum Kultury oraz "W mgnieniu oka" Christiana Boltanskiego w Cricotece.
"+Ottomanię uważam za jedną z najlepszych wystaw, jakie zrobiliśmy w ostatnich latach w Polsce. Byłam zaskoczona. Spodziewałam się kolejnej opowieści o tym, jaki Orient jest piękny i kolorowy, a zderzyłam się z mądrą, przemyślaną, wielowarstwową narracją na temat idei wchłaniania, przenikania się i wzajemnych inspiracji kultur, pokazanych w czytelny sposób, na bardzo dobrych przykładach" – mówiła Omilanowska.
Dodała, że była pod wrażeniem instalacji Christiana Boltanskiego w Cricotece. "Doświadczenie przemijalności zapisanej w uschniętych kwiatach i zanurzenie się w zapachach i dźwiękach, to wielkie przeżycie i doświadczenie, które jest indywidualną interpretacją każdego, kto znajdzie się w tej przestrzeni" – mówiła.
Omilanowska powiedziała, że wystawa "Gender w sztuce" w MOCAK-u "nie budzi niepokojów o charakterze etyczno-moralnym". "To prace, które w sposób jednoznaczny, a czasami wieloznaczny mówią o sprawach, które są dla myślącego człowieka dość oczywiste, ale kiedy zderzy się z nimi ilustracyjnie na wystawie, ma poczucie chyba głębszego zrozumienia" – uważa minister. Dodała, że na wystawie znalazło się - jej zdaniem - wiele bardzo dobrych prac, jak choćby prace Marii Pinińskiej-Bereś. "A Dani Karavan to absolutny ideał myślenia o przestrzeni" – podkreśliła.(PAP)
wos/ mhr/