Franciszek Pieczka, pochodzący ze Śląska wybitny aktor, został uhonorowany nagrodą Lux ex Silesia m.in. za wybitne osiągnięcia artystyczne dla kultury polskiej - poinformowała archidiecezja katowicka.
Aktor nie mógł przybyć w niedzielę na uroczystość. "Duchowe światło płynące z ziemi śląskiej było mi zawsze pomocne w mojej pracy zawodowej, to też czuję się szczególnie zaszczycony nagrodą Lux ex Silesia" - napisał aktor w podziękowaniach, które zostały odczytane w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach, podczas Międzyuczelnianej Inauguracji Roku Akademickiego.
Wyróżnienie Lux ex Silesia otrzymują osoby, które w swej działalności naukowej lub artystycznej ukazują wartości moralne i wnoszą trwały wkład w kulturę Górnego Śląska.
Nagrodę, jak poinformowała archidiecezja katowicka, przyznano Pieczce "za konsekwentne pielęgnowanie etosu śląskiego oraz wybitne osiągnięcia artystyczne dla kultury polskiej w dziedzinie filmu i teatru".
Jak powiedział prof. Tadeusz Miczka z Uniwersytetu Śląskiego, Franciszek Pieczka to "Ślązak urodzony nad Olzą, który od półwiecza mieszka i pracuje w stolicy (...) ciesząc się powszechną popularnością i ogromnym szacunkiem".
"Po raz pierwszy kapituła uznała, że w gronie najwybitniejszych osób promieniujących szlachetnym światłem ze Śląska jest miejsce dla aktora, przedstawiciela profesji biorącej na siebie ogromną odpowiedzialność za kształtowanie charakteru życia publicznego i komunikacji społecznej. Bardzo trudno sprostać temu zadaniu. Franciszek Pieczka poczucie tej odpowiedzialności miał zawsze pamiętając, że popularny aktor staje się wyrazicielem określonych postaw" - powiedział prof. Miczka.
Miczka podkreślał, że aktor zawsze był wierny rodzinnym korzeniom, wartościom i tradycji, którą "krzewił i krzewi skutecznie".
W odczytanym w niedzielę liście aktor tłumaczył, że nie mógł osobiście odebrać tej nagrody "ze względu na zajęcia przy serialu +Ranczo+". W jego imieniu odebrał ją proboszcz parafii św. Józefa Robotnika w Godowie (miejscowości narodzin aktora) ks. Krzysztof Wrodarczyk.
Franciszek Pieczka urodził się 18 stycznia 1928 roku w miejscowości Godów na Górnym Śląsku. Dyplom Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie uzyskał w 1954 roku. Pierwsze kroki jako aktor stawiał na scenach teatrów, m.in. Teatru Dolnośląskiego w Jeleniej Górze i Teatru Ludowego w Nowej Hucie. Jednocześnie debiutował w filmie. W 1954 roku zagrał w "Pokoleniu" Andrzeja Wajdy, w 1960 roku. w "Matce Joannie od Aniołów" Jerzego Kawalerowicza, a w 1964 roku w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa.
Popularność zdobył grając Gustlika w serialu telewizyjnym "Czterej pancerni i pies".
W filmowym dorobku Pieczki są też kreacje w: "Perle w koronie" Kazimierza Kutza (1971), "Weselu" Wajdy (1972), "Chłopach" Jana Rybkowskiego (1973). Pieczka zagrał też starego Kiemlicza w "Potopie" Jerzego Hoffmana (1974) i fabrykanta Mullera w "Ziemi obiecanej" Wajdy (1974). Wystąpił też m.in. w "Austerii" Jerzego Kawalerowicza (1982), w "Jańciu Wodniku" Jana Jakuba Kolskiego (W 1993).
W marcu aktor otrzymał Orła za Osiągnięcia Życia. Orły to statuetki przyznawane corocznie w różnych kategoriach przez Polską Akademię Filmową, która zrzesza ponad 600 reprezentantów branży.
Lux ex Silesia (Światło ze Śląska) to doroczna nagroda, ufundowana w 1994 roku przez ówczesnego metropolitę katowickiego arcybiskupa Damiana Zimonia.
Wśród dotychczasowych jej laureatów znaleźli się m.in. językoznawca Irena Bajerowa, wybitni kompozytorzy Henryk Mikołaj Górecki i Wojciech Kilar, lekarze Kornel Gibiński i Franciszek Kokot, ordynariusz diecezji opolskiej abp Alfons Nossol, wieloletni redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego" ks. Stanisław Tkocz, dyrektor Biblioteki Śląskiej Jan Malicki, wybitny patrolog (badacz życia i twórczości Ojców Kościoła) ks. prof. Wincenty Myszor oraz Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk". (PAP)
ktp/ pro/