Ten film wzrusza, trzeba go zobaczyć, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy dookoła szerzy się zło – mówili PAP po premierze filmu „Opiekun” kaliszanie uczestniczący w jego premierze. Zdaniem twórców, historia przedstawiona w filmie jest aktualna dla wszystkich.
W czwartek wieczorem w kaliskim Multikinie odbyła się premiera filmu "Opiekun" w reż. Dariusza Reguckiego.
„Opiekun” opowiada prawdziwą historię rozgrywającą się w Kaliszu. Borykający się z kryzysem małżeńskim dziennikarz lokalnego radia dostaje polecenie, by zająć się współczesnymi historiami ludzi, w których życie wkroczył św. Józef.
Według producenta filmu - stowarzyszenia Rafael - „oparta na faktach historia rodzinna Roberta i Dominiki staje się pretekstem do głębszej opowieści o ewangelicznej postaci ziemskiego opiekuna Jezusa i roli, jaką odegrał w życiu wielu współczesnych ludzi”.
„Ten film nie jest moralitetem, jego siłą jest pięć historii, które wydarzyły się naprawdę. Dotykają naszej wrażliwości i uczuć, to film o miłości” - powiedział reżyser Dariusz Regucki na konferencji prasowej przed premierą. Ocenił, że od producenta dostał bardzo poważne zadanie: połączyć fabułę z dokumentem, a to - jak ocenił - było bardzo trudne.
„Przemiana głównego bohatera, którego gra Rafał Zawierucha – ta cała warstwa psychologiczna przemiany postaci, odbywa się przez udział osób, które nie są aktorami, tylko w tym filmie są wkomponowane jako osoby, które mają doświadczenia z postacią świętego Józefa” - wyjaśnił.
W premierze filmu wzięli udział twórcy, aktorzy z Krakowa, Warszawy i Kalisza, biskup diecezji kaliskiej, władze miasta i darczyńcy. Tych ostatnich jest łącznie 5 tysięcy, bo film powstał dzięki akcji fundraisingowej.
Aktorka Karolina Chapko, która wcieliła się w rolę skrzypaczki Dominiki Kordeckiej powiedziała PAP po premierze, że film „działa na człowieka”. „Nie sądziłam, że tak bardzo się wzruszę. Zachwyciła mnie prostota - w tym obrazie nie ma emfazy a o trudnych sprawach ludzkich mówimy prostym językiem” – mówiła.
Rafał Zawierucha, odtwórca głównej roli, zagrał dziennikarza radiowego i męża filmowej Dominiki. „Film warto zobaczyć, bo mówi o relacjach między ludźmi” – powiedział PAP. Przyznał, że obawiał się włączenia do filmu elementów dokumentu. „A obejrzałem coś, co jest tak naprawdę naszą codziennością i rzeczywistością” – ocenił.
Dodał, że film był dla niego poniekąd wyzwaniem. „Nie tylko aktorskim ale też przeniesieniem na ekran podstawowych pytań, które zadaje każdy człowiek – o miłość, relacje, które bywają trudne. Jest też dla mnie bardzo mocne odniesienie do II wojny światowej i księży dachauczyków” – wyjaśnił.
W filmie zagrało też kilkunastu aktorów kaliskiego teatru oraz statyści z Kalisza. Główną rolę dziecięcą zagrał Oliwier Kaftanowicz. „To był mój pierwszy film, ale wydaje mi się, że nie ostatni” - powiedział.
Obecny na pokazie biskup diecezji kaliskiej ks. Damian Bryl podziękował twórcom i aktorom za to, że „tak pięknie i w niezwykły sposób pokazali to, co przeżywamy w sercu a czego nie umiemy powiedzieć i wyrazić. A tu tak mocno i niezwykle to wybrzmiało” – podkreślił.
Zdaniem prezydenta Krystiana Kinastowskiego, film zmusza do przemyśleń. A dodatkowym walorem dla niego, jako włodarza miasta, było to, że „trafne oko operatora i reżysera dostrzegło piękno Kalisza”.
Film wejdzie do kin 24 lutego.
W Kaliszu znajduje się jedno z nielicznych na świecie sanktuariów św. Józefa, z obrazem ukoronowanym w 1796 r. Przedstawia on Świętą Rodzinę. Nad postaciami unosi się gołębica symbolizująca Ducha Świętego i Bóg Ojciec z rozłożonymi ramionami oraz napis: „Idźcie do Józefa”.
Kult św. Józefa w Kaliszu trwa od XVII w. Przez lata przybywało udokumentowanych łask i cudów otrzymanych za wstawiennictwem św. Józefa. Do kaliskiego sanktuarium przybywają pielgrzymi, wypraszając u św. Józefa liczne łaski.
Papież św. Jan Paweł II wskazywał współczesnemu światu św. Józefa jako niezawodny wzór i pomoc. „Potrzeba tego świadectwa oddania. Potrzeba go człowiekowi, często zagubionemu pośród fałszywych obietnic łatwego szczęścia. Potrzeba go w życiu rodzinnym, społecznym, kulturalnym, politycznym, aby wszyscy ludzie mogli w Synu Bożym odnaleźć źródło prawdziwej nadziei. Niech Święty Józef czczony w kaliskim sanktuarium stanie się dla nas wszystkich nauczycielem i duchowym przewodnikiem” – mówił podczas swojej wizyty w Kaliszu w 1997 roku.(PAP)
Autorka: Ewa Bąkowska
bak/ pat/