Biblioteka Narodowa w Warszawie to przykład tego, jak samorządy mogą zyskać na współpracy z rządem – mówił w niedzielę w Warszawie minister kultury Piotr Gliński.
Szef MKiDN przed Biblioteką Narodową, kolejnym przystanku na trasie niedzielnego przejazdu PiSbus-em zwrócił uwagę, że ta Biblioteka otrzymała środki na termomodernizację, jednocześnie środek biblioteki został całkowicie zmieniony. "Wszystkie czytelnie zostały zmodernizowane, zbudowane na nowo i od strony funkcjonalnej i architektonicznej to jest udany projekt" - wskazał Gliński, "jedynka" na liście PiS w Warszawie.
"To przykład tego jak samorządy, a w tym wypadku samorząd warszawski, może zyskiwać na współpracy z rządem, bo przecież Biblioteka Narodowa jest częścią miasta, choć jest (...) finansowana, organizowana przez polski rząd" - wskazał minister.
Jak dodał, to było realizowane ze środków "tzw. wspólnotowych, z bardzo dużym udziałem budżetu państwa". Podkreślił, że w ramach termomodernizacji "wkład środków budżetowych, krajowych to jest 20 mln - ok. 6 mln to są środki wspólnotowe, czyli odwrotna proporcja niż to na ogół bywa".
Jak stwierdził szef resortu kultury, Warszawa jest wielkim samorządem: "budżet grubo ponad 20 mld i brak podstawowych inwestycji od lat, od lat nierozwiązane kwestie inwestycje". Dodał, że stolica przez 17 lat jest rządzona przez jedną opcję - przez PO.
"My prowadzimy sprawy polskiego rządu niecałe 8 lat i w Warszawie już zrealizowaliśmy tak wielkie inwestycje, jak np. Muzeum Historii Polski, w czwartek otwieramy, gdzie cała inwestycja to jest ponad 1 mld zł" - powiedział Gliński. Według ministra są to pieniądze wydane w sposób "jak najbardziej związany z pożytkiem dla warszawiaków, ale i wszystkich Polaków, wszystkich, którzy będą odwiedzali to muzeum, gdzie jest np. sala koncertowa na 600 osób".
Gliński zwrócił uwagę, że od 2014 r. w Pałacu Kultury i Nauki "stoi rozgrzebana Sala Kongresowa, remont nie ruszył". Przypomniał też, że miasto wypowiedziało współpracę z Muzeum Techniki. "W 2017 r. zorientowaliśmy się, że Muzeum Techniki zbankrutowało, przejęliśmy tę instytucję, spłaciliśmy długi, wyremontowaliśmy i od ponad roku to muzeum działa - są nowe ekspozycje i wszyscy możemy to miejsce użytkować" - zaznaczył.
"To symboliczne porównanie, jak można rządzić sprawczo, podejmować wyzwania, realizować je ciężką pracą (...), a jak można nic nie robić" - przekonywał Gliński. Jak dodał: "Skra, nic nie zrobione. Stegny też miały być rozbudowywane, nic nie zrobione - jako minister sportu proponowałem współpracę w obu tych kwestiach. To jest indolencja kompletna, jeżeli chodzi o inwestycje" - oświadczył.
W ocenie Glińskiego "skandalem jest też, że Warszawa nie ma wielkiej sali sportowej". Zaznaczył, że takie areny są prawie w całej Polsce, podobnie jak centra muzyczne czy sale koncertowe.
Ministrowi kultury w PiSbusie towarzyszy stołeczny poseł PiS Paweł Lisiecki, który ubiega się o reelekcję oraz Wojciech Zabłocki, który kandyduje do Senatu. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco, Karolina Kropiwiec
maja/ kkr/ par/