W niedalekiej odległości od Teatru Stanisławowskiego w Łazienkach Królewskich stanie nowy gmach Polskiej Opery Królewskiej - poinformował w czwartek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. „Inwestycja się rozpędza” - dodał.
Polska Opera Królewska rozpoczęła działalność jako nowa państwowa instytucja kultury 1 sierpnia 2017 roku. Wystawia ona spektakle w Teatrze Królewskim w Starej Oranżerii w Łazienkach Królewskich, nie ma jednak stałej siedziby.
"Chciałoby się, aby historia Polskiej Opery Królewskiej to była skrótowa historia polskiej kultury" - powiedział szef MKiDN podczas konferencji prasowej z okazji 5-lecia Polskiej Opery Królewskiej. Jak ocenił, ta historia "pokazuje niebywałą odwagę i niestandardowość wszelkich decyzji". "Pokazuje, jak ważna jest przyjaźń, budowanie dobrego klimatu, znajdowanie wielu przyjaciół wokół. Pokazuje także, jak ważna jest aktywność i witalność, nieprzejmowanie się tym, że tak dotychczas czegoś nie było lub że czegoś nie można zrobić. Jak się okazuje, wszystko można zrobić" - podkreślił Gliński.
Zwrócił uwagę, że "mimo dwóch lat pandemii, mamy pięć lat działalności" Polskiej Opery Królewskiej, wymienił, m.in. "580 wydarzeń, 25 samych premier operowych, 47 wydarzeń poza Warszawą oraz wyjazdy zagraniczne".
Gliński przypomniał postać nieżyjącego pierwszego dyrektora Polskiej Opery Królewskiej Ryszarda Peryta. "Ryszard Peryt był twórcą, który posługiwał się ideami, miał podejście misyjne do sztuki. Od razu opowiadał o tym wszystkim, co chciał wraz z zespołem realizować" - mówił szef MKiDN. Podkreślił, że obecny dyrektor Polskiej Opery Królewskiej Andrzej Klimczak, oraz jej zespół, tę pracę kontynuują.
Zapowiedział także realizację nowej siedziby Polskiej Opery Królewskiej. "Łazienki pokazały pewne miejsce, które od razu mi się bardzo spodobało" - wyjaśnił. Dodał, że "to jest miejsce, które kiedyś było boiskiem sportowym, tam nie było Parku Łazienkowskiego". Zdaniem Glińskiego, jest to "doskonałe miejsce do tego, aby wybudować Polską Operę Królewską".
"W tej chwili jak czołgi przełamujemy kolejne bariery administracyjne, ta inwestycja się rozpędza" - powiedział wicepremier. Zapewnił, że "nie jest ona zagrożona". "W niedalekiej odległości od Teatru Stanisławowskiego będziemy mieli nowy gmach Polskiej Opery Królewskiej, który w sposób niestandardowy jest w tej chwili przygotowywany" - podkreślił minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.
Powstanie Polskiej Opery Królewskiej wspominał też jej dyrektor Andrzej Klimczak. "Pamiętam dzień 26 kwietnia 2017 roku. Opuszczałem gabinet premiera Glińskiego, to był moment, którego nigdy nie zapomnę. Wyszedłem z misją tworzenia nowej instytucji. Pierwsza osoba do której zadzwoniłem to Krzysztof Kur, przez chwilę pomagał nam bardzo dzielnie, potem musiał się wycofać. Również moja zastępczyni Iwona Pastwa-Zarychta to fundament tej opery. Potem nie wyobrażałem sobie, żeby zabrakło w naszym gronie śp. Ryszarda Peryta, który dał impuls artystyczny" - opowiadał.
"W naszej operze mamy sprawnych realizatorów. Ten zespół nie powstał z dnia na dzień, oni operę znają od podstaw. Naprawdę byliśmy przygotowani na każdą okazję" - mówił Klimczak, wspominając pierwszą po pandemii premierę operową w Polsce, która miała miejsce właśnie w POK.
Polska Opera Królewska (POK) została powołana w związku z kryzysem w Warszawskiej Operze Kameralnej, doprowadził on do zwolnienia 150 osób z WOK. Zwolnieni artyści znaleźli pracę w nowo powołanej wówczas przez ministra kultury Polskiej Operze Królewskiej. Instytucja rozpoczęła swoją działalność 1 sierpnia 2017 r. Na stanowisko dyrektora powołany został prof. Ryszard Peryt - reżyser, aktor, pedagog, inicjator i główny pomysłodawca Opery. Po jego śmierci 23 stycznia 2019 roku stanowisko dyrektora POK objął jego zastępca, śpiewak Andrzej Klimczak. (PAP)
Autor: Olga Łozińska, Anna Kruszyńska
oloz/ akr/ pat/