Wojciech Młynarski potrafił dostrzec poezję i piękno w otaczającej rzeczywistości, w takiej szarości, która była wokół nas, w latach 60, 70 i 80-tych i czasami jest do dziś - powiedział PAP dziennikarz muzyczny Piotr Metz.
"Wielki tekściarz, stojący w tym samym szeregu, co Jeremi Przybora, Agnieszka Osiecka. Wspaniały obserwator naszej rzeczywistości od lat 60-70" - powiedział Metz. "Jego teksty mają jedną niezwykłą cechę - są absolutnie ponadczasowe. Większość piosenek pisanych nawet kilkadziesiąt lat temu dziś czyta się jak najbardziej aktualne" - podkreślił dziennikarz.
"Muzycy, dla których pisał, od Edyty Geppert i +Kocham Cię Życie+ po Skaldów i +Prześliczną wiolonczelistkę+, zawsze podkreślali, że ponieważ sam śpiewał, znakomicie potrafił wyczuć rytm tekstu i to jak powinien być skonstruowany tekst piosenki, po to, żeby była piosenką, bo tekst piosenki to coś więcej niż wiersz" - dodał.
Metz zwrócił uwagę, że Młynarski potrafił dostrzec poezję i piękno w otaczającej rzeczywistości. "On w tym zwykłym człowieku obok, w tej rzeczywistości dostrzegał piękno i nawet poezję" - zaznaczył dziennikarz muzyczny.
Wojciech Młynarski to jeden z ostatnich gigantów, obok Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory oraz Jonasza Kofty - powiedział PAP dziennikarz i muzyk, członek "Zespołu Reprezentacyjnego”, Filip Łobodziński, wspominając zmarłego w środę artystę.
"Dzięki nim słuchając piosenek, można było mieć przekonanie, że obcuje się z literaturą, z czymś ważkim" - podkreślił Łobodziński.
Muzyk opowiadał, że kiedy występował w 1983 r. z Zespołem Reprezentacyjnym na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie, Młynarski bardzo im pomógł. "On był jednym z jurorów, wstał od stołu i krzyknął +rewelacja+, być może to wpłynęło też na resztę jury, że przyznali nam wtedy drugą nagrodę" - powiedział Łobodziński.
W jego ocenie ilość zwrotów i powiedzonek, które przeszły z piosenek Młynarskiego do języka codziennego, np. "Róbmy swoje", "W co się bawić?", to jest "najwspanialszy pomnik, jaki może zostać".
Wojciech Młynarski zmarł w środę wieczorem po długiej chorobie - o śmierci artysty poinformowała rodzina. Młynarski - bard, poeta, artysta kabaretowy, autor piosenek, ale też dramaturg, scenarzysta i reżyser teatralny, 26 marca skończyłby 76 lat. (PAP)
ksi/ pat/