Piotr Gliński o krakowskiej wystawie Adama Bujaka: z tych fotografii emanuje moc wartości

To pierwsza ekspozycja udostępniana w Arsenale Muzeum Książąt Czartoryskich po jego modernizacji - będzie dostępna dla publiczności od soboty. Ze względu na wciąż panującą pandemię koronawirusa i obostrzenia jednocześnie będzie ją mogło oglądać tylko 20 widzów.

"Dla mnie osobiście to jest przede wszystkim ogromne wzruszenie, ale to jest także wystawa ilustrująca poprzez sztukę - bo fotografia jest sztuką - siłę wartości. Z tych fotografii emanuje moc wartości" – powiedział dziennikarzom Piotr Gliński. Dodał, że Adam Bujak pokazuje też człowieka. „Potrafił wydobyć wszystkie wymiary tej wielkiej osobowości, której nam wciąż brakuje, zwłaszcza w czasach, gdy tak bardzo brakuje autorytetów" - mówił minister kultury.

Gliński podkreślił, że to także "opowieść o Polsce". "O tej Polsce, o której szybko zapominamy, albo niektórzy może nie chcą pamiętać. O Polsce, która była w szufladach u pana Adama Bujaka przez wiele lat zamknięta" – powiedział. Dodał, że to okazja do powrotu "do bardzo ważnych chwil w polskiej historii".

Zaprosił wszystkich do obejrzenia wystawy i dziękował Adamowi Bujakowi, dyrektorowi MNK Andrzejowi Szczerskiemu oraz kuratorkom za jej przygotowanie i za to, że muzeum działa mimo wciąż obowiązujących obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.

Adam Bujak przez ponad 40 lat fotografował Karola Wojtyłę i jak mówił w środę zrobił mu niemal milion fotografii. Od pierwszego zdjęcia w katedrze na Wawelu w 1958 roku powstało kilkadziesiąt tysięcy kadrów. Wystawa koncentruje się na wątkach krakowskich w biografii papieża, ukazując go, jako metropolitę krakowskiego, kardynała i wreszcie Jana Pawła II goszczącego w Krakowie podczas pielgrzymek do Polski.

"To były 43 lata dokumentacji jego życia. Jan Paweł II pożegnał się ze mną na łożu śmierci, a trzy dni przed śmiercią napisał mi pożegnanie. To było dla mnie coś wstrząsającego. On się podpisał, +J+ było ruszone, pewnie rękawem. To było zakończenie tych wspaniałych lat, gdzie mogłem z nim lecieć w samolocie, często siedzieć przy nim, rozmawialiśmy nieraz godzinami" – wspominał fotografik. "To było moje niezwykłe życie" – dodał, zaznaczając, że nigdy nie był traktowany jak człowiek, który pstryka zdjęcia, ale miał szansę uczestniczyć w wielkich wydarzeniach.

Minister kultury zwiedzając wystawę mógł zobaczyć efekt przebudowy i remontu konserwatorskiego krakowskiego Arsenału znajdującego się w ciągu murów miejskich tuż obok Bramy Floriańskiej. Przestrzeń wystawiennicza zwiększyła się niemal dwukrotnie. Dzięki windzie obiekt jest teraz dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych.

Na parterze Arsenału znajduje się sala wystaw czasowych, na piętrze w 2021 roku otwarta zostanie Galeria Sztuki Starożytnej Muzeum Książąt Czartoryskich. Ekspozycja zostanie w przyszłości powiększona także o przestrzeń w dwóch basztach Stolarskiej i Ciesielskiej, w pierwszej będzie gabinet numizmatów, w drugiej - gabinet archeologii pradziejowej. W piwnicach są szatnie i toalety oraz podręczny muzealny magazyn.

Prace w Arsenale trwały od wiosny 2018 do końca 2019 roku i kosztowały ponad 18 mln zł. Przebudowę i modernizację wsparł finansowo Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa (SKOZK) oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Arsenał jest częścią Muzeum Książąt Czartoryskich - najstarszego polskiego muzeum, którego powstanie związane jest z działalnością księżnej Izabeli Czartoryskiej. Jej pragnieniem było zachować świadectwa polskiej historii dla potomnych. Dewiza "Przeszłość – Przyszłości", wyryta nad wejściem do Świątyni Sybilli wzniesionej w 1801 roku w Puławach, oddawała istotę zgromadzonych w tym skarbcu przedmiotów – obrazów, obiektów rzemiosła artystycznego, militariów i pamiątek związanych ze sławnymi polskimi postaciami.(PAP)

autor: Małgorzata Wosion-Czoba

wos/ pat/