Włoska policja zamknęła w piątek islandzki pawilon na 56. Biennale w Wenecji, powołując się na brak zezwolenia, by mógł funkcjonować jako meczet, oraz na względy bezpieczeństwa. Pawilon to nieużywany romański kościół, przerobiony na meczet.
Szwajcarsko-islandzki artysta Christoph Buechel, który meczet urządził w kościele Santa Maria dell’Abbazia della Misericordia, wynajętym od jego prywatnych właścicieli, dzieło to zatytułował: "Meczet. Pierwszy meczet w historycznym centrum Wenecji".
56. Biennale odbywa się pod hasłem "Wszystkich przyszłości świata".
Jeszcze przed otwarciem meczetu 8 maja na piątkowe modlitwy władze Wenecji i policja obawiały się, że może on stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa z uwagi na możliwość przemocy ze strony ekstremistów - antyislamskich lub islamskich.
Wnętrze kościoła ozdobiły arabskie inskrypcje podobne do umieszczonych w Hagia Sophia - bizantyjskiej katedrze przerobionej na meczet - w Stambule. Meczet wyposażono w modlitewny dywan wskazujący stronę Mekki. Władze nie zgodziły się jednak, by na barokowej fasadzie Buechel umieścił tymczasowo relief z napisem "Allahu akbar" (Bóg jest wielki).
Artysta zamierzał - jak pisały media - promować w ten sposób tolerancję religijną i zwrócić uwagę na to, że w Wenecji, która prowadziła handel ze światem islamu, nie ma meczetu.
Santa Maria dell’Abbazia stoi w dzielnicy Cannaregio, obok historycznego weneckiego getta, w którym restrykcje wobec Żydów zaczęły obowiązywać w 1516 r. W XVII w. objęto nimi także muzułmańskich kupców. Mieli oni w Wenecji jedynie salę modlitwy (w pałacu Fondaco dei Turchi), na meczet w historycznym centrum nie było zgody.
Islandzkie Centrum Sztuki, zleceniodawca Buechela, podało w oświadczeniu, że jest przekonane, iż cele meczetu zostały osiągnięte, nawet jeśli nie będzie on mógł być dalej udostępniany przez całe Biennale do listopada.
Od otwarcia odwiedziły go co najmniej setki muzułmanów z Wenecji i okolic; przychodzili, zostawiali przy drzwiach obuwie i modlili się, a jednocześnie trwało też zwiedzanie obiektu.
Prezydent regionu Wenecja Euganejska, Luca Zaia, nazwał instalację Buechela "prowokacją".
Jednocześnie przedstawiciele Biennale i jego tegoroczny kurator, wpływowy krytyk sztuki, mieszkający w Nowym Jorku i Monachium Nigeryjczyk Okwui Enwezor, najwyraźniej zdystansowali się do sprawy, nie wydając publicznego oświadczenia, kiedy już było jasne, że władze chcą artystyczny meczet zamknąć.
W końcu władze zakwestionowały, że jest to wyłącznie dzieło artystyczne. Według Marco Agostiniego z ratusza, islandzka komisarz Nina Magnufdottar nie przedstawiła dokumentów niezbędnych do wystąpienia o zezwolenie, by kościół posłużył jako miejsce kultu.
Według informacji na stronie internetowej meczetu - dzieła Buechela, przygotował on je we współpracy z muzułmańskimi społecznościami Wenecji i Islandii, by "zwrócić uwagę na polityczną instytucjonalizację segregacji, uprzedzenia oraz politykę osiedleńczą, które leżą w sercu dzisiejszych globalnych konfliktów etnicznych i religijnych".
Artystyczne działanie Buechela poparł szef Stowarzyszenia Muzułmanów Islandzkich, Ibrahim Sverrir Agnarsson, konwertyta na islam z lat 70. Powiedział, że do wsparcia projektu zaprosiło go islandzkie ministerstwo kultury. W jego odczuciu otwarcie instalacji było "wielkim sukcesem". Dodał też, że "ludzie chcą zobaczyć, co muzułmanie robią w meczetach, to wszystko".
Złotego Lwa na 56. Biennale w Wenecji za najlepszą wystawę w pawilonie narodowym otrzymała Armenia. Urządziła ją na wyspie San Lazzaro degli Armeni, gdzie mieści się klasztor mechitarystów - ormiańskich benedyktynów. Wystawa "Armenity" (ormiańskość), zorganizowana w 100. rocznicę rzezi Ormian w osmańskiej Turcji, pokazała dzieła 18 artystów z ormiańskiej diaspory. Przyświecała jej idea "poszerzenia samych pojęć, takich jak tożsamość, pamięć, sprawiedliwość, pojednanie, o które współcześnie wciąż trwają walki". (PAP)
klm/ mc/