Po głośnym sukcesie aukcji dzieł sztuki z Himalajów, Indii oraz Azji Południowo-Wschodniej dom aukcyjny Bonhams zapowiada następną, z której część środków wspomoże Nepal. Znajdą się na niej brązy i malowidła z Tybetu i Nepalu oraz indyjskie miniatury.
Bonhams, który jest wiodącym domem aukcyjnym antyków z regionu Himalajów, do sprzedaży zaoferuje we wrześniu w Nowym Jorku ponad 120 przedmiotów o łącznej wartości 23 mln dolarów.
Jak powiedział Mark Rasmussen, specjalista sztuki indyjskiej, z rejonu Himalajów i Azji Południowo-Wschodniej w domu Bonhams, aukcja obejmuje wąską grupę dzieł, wybranych ze względu na ich wysoką jakość i szczególnie "chodliwych". Jej jądro stanowią rzeźby z Himalajów będące świadectwem najlepszych momentów sztuki tego regionu.
Licytowana będzie m.in. wspaniała złocona figurka medytacyjnego bóstwa imieniem Czakrasamwara z XV wieku, o szacunkowej cenie 400-600 tys. dolarów.
Przedstawia ona jeden z najwyższych ideałów w ezoterycznym buddyzmie tybetańskim - ostateczną rozkosz oświecenia, osiąganą na drodze idealnego zjednoczenia wiedzy i współczucia. W tym arcydziele rzeźby tybetańskiej każdy symboliczny niuans ikonograficzny pomaga zrozumieć przymioty i świadomość, jakie są udziałem danego bóstwa. Od artysty wymaga niezwykle klarownego oddania cech bóstwa, toteż o przedstawianie Czakrasamwary mogli pokusić się tylko najdoskonalsi rzemieślnicy.
Jak powiedział Mark Rasmussen, specjalista sztuki indyjskiej, z rejonu Himalajów i Azji Południowo-Wschodniej w domu Bonhams, aukcja obejmuje wąską grupę dzieł, wybranych ze względu na ich wysoką jakość i szczególnie "chodliwych". Jej jądro stanowią rzeźby z Himalajów będące świadectwem najlepszych momentów sztuki tego regionu. Licytowana będzie m.in. wspaniała złocona figurka medytacyjnego bóstwa imieniem Czakrasamwara z XV w., o szacunkowej cenie 400-600 tys. dolarów.
Czakrasamwara, występujący we wszystkich liniach buddyzmu tybetańskiego, oznacza dosłownie "wehikuł błogości, błogosławieństwa", a sanskrycki termin tłumaczy się jako "Najwyższą radość". Medytacja jej istoty zalicza się do najważniejszych praktyk pomagających osiągnąć transformację siebie samego.
Czakrasamwara ma także wielkie znaczenie dla Newarów z Nepalu, którzy całą dolinę Katmandu uważają za jego mandalę, czyli niebiańską siedzibę.
Rarytasem aukcji jest też srebrny tybetański posążek Gajadhary z ok. XV w., szacowany na 100-150 tys. dolarów. Przedstawia indyjskiego mędrca i nauczyciela Gajadharę (994-1043), o wielkim znaczeniu dla ezoterycznych praktyk tybetańskich. Jest to zarazem nieliczny ze znanych jego wizerunków.
Drożej wyceniono rzeźbę Tary - żeńskiego aspektu bodhisattwy. Tara jest "matką wyzwolenia", a jej posążek szacowany na 150-250 tys. dolarów pochodzi z XII w., z czasów, gdy bujnie rozwijała się wymiana między monastycznymi uniwersytetami indyjskiego Bengalu i Biharu a Tybetem Środkowym. Figurka stanowi wybitny przykład wczesnej rzeźby tybetańskiej czerpiącej inspirację z brązów dynastii Pala (750—XII w.), która panowała w Biharze i Bengalu. Brązy te, o wirtuozyjnej elegancji, odegrały ważną rolę w rozprzestrzenianiu się wpływów indyjskiej sztuki w Azji Południowo-Wschodniej.
Do sprzedaży trafią również wspaniałe tanki (tybetańskie malowidła) z kolekcji zmarłego tybetańskiego uczonego Lobsanga P. Lhalungpy.
Bonhams zapowiedział, że część przedmiotów będzie licytowana w celu zebrania funduszy dla ofiar niedawnego trzęsienia ziemi w Nepalu. Dom aukcyjny przeznaczy całą swoją marżę z tej części aukcji na wsparcie dwóch charytatywnych fundacji, The Kathmandu Valley Preservation Trust oraz Save the Children.
Analogiczna aukcja Bonhamsa w Nowym Jorku przyniosła w marcu łącznie 5,73 mln dolarów w szczelnie wypełnionej sali, w której prowadzono licytację.
Najwyższą cenę - 893 tys. dolarów - osiągnęła wtedy figurka ukazująca słoneczne bóstwo indyjskiego panteonu, Surję, ze złoconego brązu z początku XV w. Niemal trzykrotnie przebiła ona cenę szacunkową.
Sprzedano również - za 605 tys. dolarów - złoconą figurkę Czakramsamwary z przełomu XIV i XV w. Bóstwo przepasane tygrysią skórą, z girlandą obciętych głów między nogami, złączone jest w ekstatycznym uścisku miłosnym ze swą partnerką Wadżrawarahi, wpatrującą się w jedno z jego czterech gniewnych obliczy. Para ta obrazuje najważniejsze przymioty Buddy: Czakrasamwara - współczucie, a Wadżrawarahi - mądrość.
Złocony posążek Wirupy z Tybetu lub Nepalu poszedł za 581 tys. dolarów - cenę pięciokrotnie wyższą od szacunkowej. Ta malutka rzeźba muzealnej klasy ukazuje słynnego nauczyciela, byłego opata klasztoru w Nalandzie (w obecnym stanie Bihar), dokad słynny buddyjski ośrodek uniwersytecki przyciągał od V do XII w. uczniów z całej Azji.
Gwiazdą marcowej aukcji, która 12-krotnie przebiła górną granicę ceny szacunkowej, osiągnąwszy 365 tys. dolarów, była figurka bodhisattwy Awalokiteśwary z VIII lub IX w. z doliny Swat w obecnym stanie Chajber Pasztunchwa w Pakistanie. Bodhisattwa (zwłaszcza Awalokiteśwara) - ucieleśnienie miłosierdzia w buddyzmie - ukazany został we wzorzystych jedwabiach na lotosowym tronie z kwiatem lotosu w dłoni. Bodhisattwowie to istoty, które aspirując do stanu buddy, świadomie powstrzymują się od wejścia w nirwanę, by pomagać innym w dążeniu ku dobru.
Dolina rzeki Swat była jednym z najważniejszych miejsc po upadku w VI w. buddyjskiego królestwa Kuszanów, skąd promieniowały wzory artystyczne, noszące ślady greckiego ideału charakterystyczne dla sztuki Gandhary. W tej historycznej krainie w północno-wschodnim Afganistanie (Kandahar) i północno-zachodnim Pakistanie, zdobytej przez Aleksandra III Wielkiego, doszło do wysublimowanego złączenia wpływów helleńskich z indyjskimi, które przeniknęły dalej nawet do Chin.
Monika Klimowska (PAP)
klm/ ro/