W Polsce należy tworzyć, a nie tylko kopiować i rozpowszechniać - przekonują aktywiści ruchu Kreatywna Polska, którego powstanie ogłoszono we wtorek w Warszawie. Reprezentanci ruchu to m.in. Agnieszka Holland, Jacek Bromski, Zbigniew Hołdys, Urszula Dudziak.
Kreatywna Polska to sojusz środowisk twórczych i tzw. przemysłów kreatywnych, czyli np. wydawców prasy, książek, nadawców telewizyjnych i radiowych. Jego założyciele zapewniają, że nie są związani z żadną partią polityczną, ale są otwarci na "merytoryczny dialog z wszystkimi siłami politycznymi, instytucjami państwa i ruchami społecznymi".
We wtorek w Warszawie reprezentanci ruchu przedstawili swój manifest. Jego twórcy wyjaśniają, że Kreatywna Polska skupia wszystkich, którzy udowadniają, że w Polsce można i należy tworzyć, a nie tylko kopiować i rozpowszechniać. "Głęboko przekonani, że nasza praca przynosi korzyści wszystkim obywatelom, nie domagamy się żadnych specjalnych praw. Nie godzimy się jednak być pariasami we własnym kraju, pozbawionymi możliwości finansowania warsztatów pracy, pozbawionymi podstawowych ubezpieczeń i emerytur, uznawanymi za hałaśliwe, roszczeniowe zło konieczne" - napisali w manifeście.
Kreatywna Polska to sojusz środowisk twórczych i tzw. przemysłów kreatywnych, czyli np. wydawców prasy, książek, nadawców telewizyjnych i radiowych. Jego założyciele zapewniają, że nie są związani z żadną partią polityczną, ale są otwarci na "merytoryczny dialog z wszystkimi siłami politycznymi, instytucjami państwa i ruchami społecznymi".
Wydawca, prezes Izby Wydawców Prasy Wiesław Podkański wyjaśnił na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, że powstanie ruchu Kreatywna Polska wiąże się z wystosowanym w lutym do premiera Donalda Tuska apelem, pod którym podpisało się ponad 1400 osób, m.in. pisarzy, muzyków, reżyserów, aktorów, plastyków. Wśród nich są m.in.: Jacek Bromski, Leszek Dawid, Feliks Falk, Agnieszka Holland, Krzysztof Knittel, Borys Lankosz, Magdalena Łazarkiewicz, Juliusz Machulski, Michał Urbaniak.
Chodziło o przedstawione przez rząd projekty legislacyjne - zdaniem sygnatariuszy listu - osłabiające ochronę własności intelektualnej i prowadzące do pozbawienia twórców czy wydawców przysługujących im praw. Szczególny niepokój wzbudziły rozwiązania legislacyjne proponowane przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji w projektach nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz w założeniach do ustawy o dostępie do zasobów publicznych. Sygnatariusze apelu prosili w lutym premiera o spotkanie. W związku z tym, że premier na apel nie odpowiedział, jego sygnatariusze postanowili powołać do życia Kreatywną Polskę.
"Chcemy podjąć z właściwymi przedstawicielami władz państwowych autentyczny dialog, wypracowywać wspólne stanowiska" - tłumaczył Podkański dodając, że celem Kreatywnej Polski nie jest ograniczenie dostępu internautów do dóbr kultury czy do treści. "Wszyscy jesteśmy internautami i wszyscy chcemy z tego narzędzia korzystać. Jednak coraz częściej mamy do czynienia z organizacjami czy firmami-widmo, zarejestrowanymi w rajach podatkowych. Ich serwery stoją poza granicami naszego kraju. Te firmy niczego nie wytwarzają, są tylko dystrybutorami treści, do których nie mają praw. Pieniądze wypływają poza kraj, a państwo nie ma z tego żadnych korzyści, podobnie jak twórcy" - tłumaczył Podkański.
"Ministerstwo Administracji, które zostało powołane do tego, żeby regulować nasze życie internetowe, nie wywiązuje się ze swoich ustawowych obowiązków" - skomentował reżyser, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. Przekonywał on, że - w związku z piractwem - rynek filmowy w Polsce powoli zanika. "Polski Instytut Sztuki Filmowej może wspomóc film kwotą w wysokości do 50 proc. jego budżetu, resztę trzeba zdobyć na rynku. Tymczasem rynek niknie w oczach, ze względu na piractwo internetowe i na to, że w momencie premiery filmu, jest on dostępny za darmo, albo za grosze, na pirackich portalach. (...) W tej chwili jeszcze jakoś dajemy sobie radę, choć produkcja filmowa spada, ale za jakiś czas ona w ogóle zaniknie" - ocenił Bromski.
Zdaniem prezesa Związku Kompozytorów Polskich Jerzego Kornowicza to właśnie zaniechania różnych instytucji publicznych motywują niektórych internautów i firmy do "szukania drogi na skróty". Zapowiedział, że w działalności ruchu Kreatywna Polska jedną z najważniejszych spraw będzie właśnie dostęp do zasobów internetowych.
Kreatywna Polska zapowiada, że - wspólnie z Obywatelami Kultury - zadba o realizację Paktu dla Kultury, w tym zobowiązań dotyczących mediów publicznych. Działacze Kreatywnej Polski chcą też podpisania z rządem Paktu dla Twórczości i Innowacyjności. Na maj 2014 zapowiedzieli zwołanie I Kongresu Kreatywnej Polski. Treść manifestu i szczegóły na stronie www.audiowizualni.pl (PAP)
agz/ ls/