Przedwojenna satyra na kapitalizm i militaryzm – „Śmierć na gruszy” Witolda Wandurskiego – zrealizowana w performatywnej formie przez Teatr CHOREA i reżysera Łukasza Kosa otworzy w piątek w Łodzi tegoroczną edycję Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Retroperspektywy.
"Dyrektor Teatru CHOREA Tomasz Rodowicz namówił mnie na realizację sztuki Wandurskiego, który jest łódzka legendą - był to buntownik, rewolucjonista, który chciał wsadzić w zastarzały teatr i społeczeństwo coś nowego. Wielu rzeczy nie udało mu się zrobić, ale pozostawił po sobie m.in. dziwną baśń +Śmierć na gruszy+. To niezwykłe, że rewolucjonista opowiada bajkę o tym, co dzieje się ze społeczeństwem, gdy śmierć przestaje działać" - podkreślił Łukasz Kos podczas próby medialnej przedstawienia, która odbyła się we wtorek.
Z kolei Rodowicz przyznał, że chciał, aby współpraca z tym właśnie reżyserem pozwoliła zespołowi teatru na zejście z dotychczasowych ścieżek. "Zaprosiłem Łukasza Kosa, bo on robi inny teatr niż my. A ja chciałbym przy każdej nowej produkcji szukać nowych środków wyrazu i nowych spotkań. One są dla nas ogromnym wyzwaniem" - wyjaśnił.
Realizacja "Śmierci na gruszy", która określana jest jako satyra na kapitalizm i militaryzm, ma też przypomnieć nieco zapomnianego, a zdaniem Rodowicza wybitnego dramaturga. Sto lat temu sztuka bulwersowała publiczność i wywoływała protesty. W performatywnej adaptacji Łukasza Kosa i CHOREI zostanie zderzona z realiami współczesnego świata.
"Tak jak Wandurski posłużył się baśnią i jarmarczną komedią, aby skonfrontować się ze światem międzywojennej Polski, z niesprawiedliwością, głupotą, społeczną inercją, tak my chcemy posłużyć się jego scenariuszem, by zderzyć się z realiami otaczającego nas świata i z samymi sobą" - zapowiadają autorzy performansu.
Witold Wandurski – poeta, dramaturg, reżyser i działacz polityczny – był legendą międzywojennej Łodzi, do której przyjechał w 1922 roku. Organizował przedstawienia dla robotników zrzeszonych w związkach zawodowych, występował z wieczorami poetyckimi, drukował wiersze, artykuły i przekłady z języka rosyjskiego na łamach "Kultury Robotniczej" czy "Wiadomości Literackich".
Związany z amatorskim Teatrem Scena Robotnicza w Łodzi, wystawiał w nim m.in. swoje dramaty "Gra o Herodzie" czy właśnie "Śmierć na gruszy". To ostatnie przedstawienie przyczyniło się do zamknięcia teatru. Wandurski opuścił Łódź po aresztowaniu za działalność polityczną. Przeniósł się do Berlina, a następnie do ZSRR, gdzie został aresztowany i skazany na śmierć na podstawie fałszywego oskarżenia o szpiegostwo.
Opowieść o śmierci, która straciła swą moc, będzie pierwszą wspólną realizacją Teatru CHOREA i Łukasza Kosa – reżysera, który zrealizował około 40 spektakli m. in. "Dziady cz. III. Cela Konrada" w Teatrze Ludowym w Krakowie, "Beztlenowce" w Teatrze Nowym w Łodzi, "Paw królowej" w Teatrze Studyjnym w Łodzi, czy "Przebudzenie wiosny" w Teatrze Rozrywki w Chorzowie.
Premiera performansu "Śmierć na gruszy" otworzy w piątek tegoroczną, 10. edycję Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Retroperspektywy w Fabryce Sztuki w Łodzi. W ciągu 10 dni zaplanowano 20 wydarzeń: spektakle, warsztaty, koncerty czy pokazy pracy, spięte wspólnym hasłem SPOTKANIE/ WSPÓLNOTA/ ŚWIĘTO. Część wydarzeń będzie dostępna online na kanale Youtube Teatru Chorea. Więcej informacji można znaleźć na stronie www.retroperspektywy.com
Międzynarodowy Festiwal Teatralny Retroperspektywy współfinansowany jest przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Miasto Łódź.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ aszw/