W centrum spektaklu znajduje się historia konformisty Andrzeja Felaka, który jest człowiekiem w okresie kryzysu wartości po II wojnie światowej – mówi PAP Igor Gorzkowski, dyr. artystyczny Teatru Ochoty i reżyser przedstawienia „Życie towarzyskie i uczuciowe”, którego premiera odbędzie się w sobotę.
"Trzeba zacząć od tego, że w Teatrze Ochoty tworzymy sezonowe zespoły aktorskie. To są ludzie bardzo młodzi i dlatego szukałem takiej literatury, która dla nich byłaby interesująca w realizacji, i to nie tylko pod względem artystycznym, ale też jako wypowiedź osobista" - mówił Igor Gorzkowski. "Poprosiłem, żeby przeczytali +Życie towarzyskie i osobiste+ Leopolda Tyrmanda, a potem zapytałem, czy odkryli w niej rzeczy, które nie są tylko opowieścią o tamtych czasach, o okresie od końca lat 40. do 60. XX wieku, i czy ich osobiście ten tekst także dotyka? Zdecydowanie odpowiedzieli, że tak i że mimo kostiumu ta historia opisuje ich sytuację życiową i wybory" - wyjaśnił reżyser.
Przyznał, że "w centrum spektaklu znajduje się historia konformisty Andrzeja Felaka". "Tych 15 lat od 1946 do 1961 r., od momentu, kiedy jest jeszcze bardzo młodym człowiekiem i wybiera sobie drogę życiową i zawodową. Potem obserwujemy go w kolejnych etapach i w momencie końcowym, gdy okazuje się, że ten dziennikarz jest już zadeklarowanym konformistą" - tłumaczył.
"Ten jego konformizm nie został przedstawiony tylko na tym końcowym etapie. Pokazujemy całą jego drogę, która prowadzi do takiej postawy" - mówił. "Co ciekawe, nie ma na niej wielkich zwrotów - to są małe kroczki, decyzyjki, wybory, które doprowadzają do tego, że w pewnym momencie staje się osoba bezwolną, która musi się poddawać regułom świata, w który wszedł" - podkreślił Gorzkowski, dodając, że "Felak jest człowiekiem w okresie kryzysu wartości po II wojnie światowej".
Zwrócił uwagę, że "powieść Tyrmanda nie opisuje żadnych wartości metafizycznych". "Tu ukazane są tylko przekonania, które właściwie są niczym plakietki, które się w bardzo łatwy sposób zmienia - i do których, nawet służąc pewnym ideologiom, nikt w żaden sposób się osobiście nie odnosi" - zaznaczył.
"Jedna strona to wybór kariery przez Felaka i służenie panującej władzy - to wypełnia jedną część tej powieści, ale pojawia się też druga strona, czyli tytułowe życie uczuciowe" - mówił. "Myślę, że ono u Tyrmanda również jest zainfekowane tą samą przypadłością, tzn. powierzchownością i rodzajem koniunkturalizmu. Bo po pierwsze, związek jest przestrzenią seksualną, ale służy także budowaniu +mikrofirmy rodzinnej+, która pozwala w tej skorumpowanej rzeczywistości jak najwięcej dóbr pozyskać dla siebie i dbać o to, żeby ten majątek i stosunki wciąż się pomnażały" - ocenił reżyser.
Pytany, kim w spektaklu jest Mikołaj Plank, Gorzkowski powiedział: "to postać istotna, bo stanowiąca kontrapunkt do Felaka". "Z jednej strony to idealista - człowiek, który nie idzie na żadne ustępstwa. Ale ponieważ powieść Tyrmanda jest naznaczona duchem ironii i dystansu - to pokażemy Planka, którego tak często idealizuje się, w sytuacjach, gdy nie można przypisać mu miana bohatera, a raczej antybohatera" - wyjaśnił.
Gorzkowski podkreślił, że "niewchodzenie w spór z rzeczywistością, a jedynie omijanie tych problemów przez Planka, też nie stanowi żadnego wyjścia".
"W mojej adaptacji wiele kwestii Felaka zostało ujętych jako jego monolog wewnętrzny. Zastosowałem też zabieg polegający na tym, że takim alter ego tego konformisty jest Mikołaj Plank" - powiedział. "Przecież sam Tyrmand napisał tę powieść z kluczem i odnajdujemy w niej odniesienia do konkretnych osób. Plankowi najbliżej do samego Tyrmanda, ale i Felak nosi cechy i towarzyszą mu zdarzenia biograficzne, które były udziałem autora" - wyjaśnił.
Pytany, czy postaci w spektaklu mogą kojarzyć się ze współczesnymi hipsterami, Gorzkowski powiedział: "Tyrmand ówczesną +warszawkę+ nazywał +klanem+". "Rozmawiając z autorka scenografii i kostiumów Magdaleną Dąbrowską, doszliśmy do wniosku, że +pójście w kostium z epoki+ spowoduje dysonans i nie będzie wiadomo do końca, kim ci ludzie wówczas byli" - mówił. "Dla publiczności ciekawsze są nawet trochę przerysowane kody, które zna z ulic Warszawy. Dlatego postawiliśmy w kostiumach na pewną ekstrawagancję i pokazujemy ludzi, którzy, żeby lepiej się ubrać, chodzą na Bazar Różyckiego i tam wyszukują na straganach rzeczy, które przyszły z Zachodu" - zaznaczył.
"Ta moda lumpeksowa dziś również jest zobowiązująca. A potrzeba wyróżnienia się poprzez ubiór z tłumu nadal obowiązuje" - ocenił. "Dlatego kostiumy są raczej współczesne. Mają oczywiście pewne zaczepienia w epoce, ale gdyby ci bohaterowie pojawili się dziś w jakimś modnym klubie - to w tych kostiumach bardzo dobrze by się odnalazły" - wyjaśnił.
Reżyser podkreślił, że "Warszawa w bardzo istotny sposób jest obecna w powieści". "Tyrmand mówi o stolicy, że to jest miasto w ciągłej budowie - i to się chyba nie zmienia. Wydaje mi się, iż od 1946 r. ta Warszawa wciąż się buduje, bo taki jest jej rytm i puls" - mówił. "Dlatego trochę poprzez muzykę i trochę poprzez przemieszczanie się w czasie, ale też dzięki pozostawieniu pewnych fragmentów z powieści staramy się w tym spektaklu zbudować historię samej Warszawy" - tłumaczył.
"Akcja +Życia towarzyskiego i uczuciowego+ toczy się w Warszawie lat 50. i 60., w miejscach, w których na co dzień obracał się Tyrmand, pisarz, publicysta, jazzman i kobieciarz. Autor opisuje kuluary powojennego salonu intelektualnego i bezlitośnie obnaża służalcze postawy wobec komunistycznego systemu" - napisano w zapowiedzi spektaklu.
Reżyseria i adaptacja - Igor Gorzkowski. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Magdalena Dąbrowska. Muzyka - Maciej Witkowski. Za dramaturgię ruchu odpowiada Iwona Pasińska, a za charakteryzację - Ali Kosoian-Koźbielska. Konsultacje aktorskie - Janusz R. Nowicki.
Występują: Martyna Czarnecka (Grzanka, Krystyna Derecka, Teresa, Harcerka), Jan Litvinovitch (Kostowski, Redaktor, Pachnący, Czekolada), Agata Łabno (Elżbieta), Filip Orliński (Mikołaj Plank) i Konrad Żygadło (Andrzej Felak).
Premiera spektaklu - 25 lutego o godz. 19 w Teatrze Ochoty im. Haliny i Jana Machulskich. Kolejne przedstawienia - 26-28 lutego.
Powieść "Życie towarzyskie i uczuciowe" autor pisał w latach 1961-64. Ponieważ nie mogła ukazać się w kraju, została wydana po raz pierwszy w 1967 r. w paryskim Instytucie Literackim. Potem miała kilka wydań, a w 2016 r. została wznowiona przez wydawnictwo MG.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ skp/