Prof. Jan Malicki, wieloletni dyrektor największej i najstarszej w regionie Biblioteki Śląskiej w Katowicach, będzie nadal kierował tą placówką. We wtorek zarząd województwa śląskiego wszczął procedurę zmierzającą do powołania go na stanowisko, o które ubiegał się w konkursie jako jedyny kandydat.
Wiosną prof. Malicki zrezygnował z pełnienia funkcji dyrektora w efekcie formalnych zastrzeżeń do jego oświadczenia majątkowego. Gdyby nie podjął takiej decyzji, zostałby odwołany. Centralne Biuro Antykorupcyjne wskazało bowiem, że kierując wojewódzką instytucją jednocześnie zasiadał w radzie nadzorczej wydawnictwa Śląsk i był prezesem Stowarzyszenia Thesaurus Silesiae - Skarb Śląski.
Naukowiec nie wpisał do oświadczenia majątkowego informacji o tym, że jest członkiem rady nadzorczej wydawnictwa Śląsk. Tłumaczył, że tak doradził mu radca prawny, ponieważ nie pobierał z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Kiedy w listopadzie ubiegłego roku CBA zwróciło mu uwagę na problem, zrezygnował z członkostwa w radzie nadzorczej wydawnictwa i funkcji prezesa stowarzyszenia. Po jego rezygnacji z kierowania biblioteką najpierw zajmowała się tym jego zastępczyni, a potem powierzono mu obowiązki dyrektora do czasu rozstrzygnięcia konkursu.
Dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach Przemysław Smyczek poinformował we wtorek, że umowa z dyrektorem może być podpisana na okres od 3 do 7 lat, co będzie jeszcze przedmiotem ustaleń. Dodał, że brak innych kandydatów w konkursie można interpretować dwojako.
Historyk literatury prof. Jan Malicki obejmował stanowisko dyrektora powołanej w latach 20. ubiegłego wieku biblioteki w 1991 r. (...). To za jego kadencji wybudowany został uznawany za jeden z najnowocześniejszych w Europie gmach, otwarty w 1998 r. Każdą książkę z 2,3 mln woluminów i jednostek czytelnik może tam otrzymać w ciągu 17 minut.
„Z jednej strony to stanowisko wymaga ogromnych kompetencji, bo Biblioteka Śląska jest potężnym organizmem i trudną do prowadzenia placówką, łącząc funkcje biblioteki publicznej, wojewódzkiej i naukowej. Z drugiej strony taką tendencję można zaobserwować, kiedy dana instytucja ma wieloletniego dyrektora cieszącego się autorytetem. Traktuję to jako wyraz przekonania środowiska, że w takiej sytuacji nie oczekuje zmian” – powiedział PAP Smyczek.
Dodał, że Malicki startując w konkursie spełniał wszystkie kryteria i dopełnił formalności. „Kierując Biblioteką Śląską przez ponad 20 lat nigdy nie dał podstaw do kwestionowania jego uczciwości. Przepisy nie dawały nam jednak żadnego pola manewru – gdyby sam nie zrezygnował, musiałby zostać odwołany” – mówił.
Prof. Jan Malicki powiedział PAP, że sprawa oświadczenia majątkowego i jej skutki były dla niego „lekcją pokory”. „Pokazała też, że formalności są równie ważne jak wielkie idee” - zaznaczył.
„To, że byłem jedynym kandydatem w konkursie, traktuję jako wyraz ogromnego zaufania ze strony całego środowiska, bo kandydatów spełniających kryteria naprawdę jest w nim wielu, w samej bibliotece kilkunastu. W najtrudniejszych dla mnie chwilach doświadczyłem wielkiego wsparcia ze strony koleżanek, kolegów i moich studentów” – podkreślił.
Jak zaznaczył, w nowej kadencji chciałby się skoncentrować na tym, by jeszcze bardziej aktywizować ludzi przychodzących do biblioteki i angażować ich w twórcze działania. „Cały czas będziemy też dbać o kulturę książki, bo ona jest dla naszego wewnętrznego szlachectwa najważniejsza” - zaznaczył.
Historyk literatury prof. Jan Malicki obejmował stanowisko dyrektora powołanej w latach 20. ubiegłego wieku biblioteki w 1991 r., kiedy dysponowała ona zrujnowanym budynkiem, część zbiorów znajdowała się w Bytomiu, a część w Katowicach. Książnica nie była wówczas w sieci bibliotek ogólnopolskich ani akademickich. To za jego kadencji wybudowany został uznawany za jeden z najnowocześniejszych w Europie gmach, otwarty w 1998 r. Każdą książkę z 2,3 mln woluminów i jednostek czytelnik może tam otrzymać w ciągu 17 minut.
Zarząd województwa śląskiego zajmował się również we wtorek sprawą obsadzenia stanowiska dyrektora Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, gdzie w konkursie startowało 7 kandydatów. Dwóch najlepszych – w tym obecnie kierujący placówką Dominik Abłamowicz - uzyskało tę samą liczbę głosów. Jak powiedział dyrektor Smyczek, ich wizje funkcjonowania placówki były „odmienne i interesujące”. Decyzja jeszcze nie zapadła. Podobna sytuacja – przeprowadzono konkurs, ale nie wszczęto procedury powołania dyrektora – ma miejsce w przypadku Muzeum Śląskiego w Katowicach.
„Prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu zarząd województwa zajmie się kompleksowo kwestią podległych nam muzeów Śląskiego i Górnośląskiego. Trzeba się m.in. zastanowić, na ile powinny być konkurencyjne, na ile komplementarne” – powiedział Przemysław Smyczek.
W woj. śląskim dobiegają właśnie końca kadencje dyrektorów kilku ważnych placówek kulturalnych, podległych samorządowi województwa śląskiego. W ubiegłym tygodniu zarząd województwa zdecydował o wszczęciu procedury powołania Roberta Talarczyka na stanowisko dyrektora Teatru Śląskiego w Katowicach, a Dariusza Miłkowskiego – na dyrektora Teatru Rozrywki w Chorzowie, którym kieruje od blisko 30 lat. (PAP)
lun/ mrt/ jra/