Teatr im. Osterwy w Lublinie i Scena InVitro wystawią spektakle w dziewięciu miastach woj. lubelskiego, gdzie nie działa na co dzień teatr stacjonarny. Inauguracja projektu Scena Reduta odbędzie się jesienią w Chełmie.
„Zaczynamy piękną podróż” - oznajmił dyrektor Teatru im. Osterwy Redbad Klynstra-Komarnicki podczas środowej konferencji dotyczącej otwarcia sceny objazdowej w woj. lubelskim. Inicjatorem i liderem projektu Scena Reduta jest Teatr im. Osterwy. W ramach projektu zespół teatralny przemierzy ponad 2000 kilometrów, aby dotrzeć do widzów we Włodawie, Chełmie, Krasnymstawie, Zamościu, Kraśniku, Tarnogrodzie, Biłgoraju, Janowie Lubelskim oraz Szczebrzeszynie.
Dyrektor poinformował, że jednym z celów Sceny Reduta jest także budowa sieci scen partnerskich, które tworzą program artystyczny odpowiadający potrzebom widzów. „W tym widzę realizację podstawowej powinności tego, co teatr wojewódzki powinien realizować, czyli obsługiwania całego województwa” – powiedział Klynstra-Komarnicki.
Kolejnym celem przedsięwzięcia jest realizacja projektów edukacyjnych w całym województwie i budowa sieci tzw. orlików teatralnych, które miałyby wyszukiwać i otaczać opieką talenty artystyczne. „Scena Reduta to jeden ze strategicznych projektów mojej dyrekcji” - powiedział Klynstra-Komarnicki.
„To edycja pilotażowa” - poinformowała koordynator projektu Barbara Żarinow. „To, co zobaczycie państwo w tym roku to będzie tylko zapowiedź tego, co będzie w latach kolejnych. Naszym głównym celem jest poszerzanie sieci partnerskich scen tak, żeby w każdym z tych miast wyrosło przeczucie, że w określonym czasie można zobaczyć teatr ciekawy i dobrej jakości” – dodała Żarinow.
Uroczystą inaugurację Sceny Reduta koordynatorka zapowiedziała na 6 października w Chełmskim Domu Kultury. Widzowie zobaczą spektakl „Psie serce” w reżyserii Igora Gorzkowskiego na podstawie powieści Michaiła Bułhakowa. Kolejnym spektaklem będzie „Antygona w Nowym Jorku” (reż. Jan Hussakowski), który zostanie przedstawiony 15 października w Kraśniku i 16 października w Szczebrzeszynie.
Większość spektakli w ramach tegorocznej edycji Sceny Reduta przygotuje zespół Teatru im. Osterwy. Wyjątkiem będzie spektakl „Tata ma kota” (reż. Łukasz Witt-Michałowski) przygotowany przez działającą w Centrum Kultury w Lublinie Scenę InVitro. 5 listopada zobaczą go mieszkańcy Tarnogrodu, 8 listopada - Kraśnika i 18 listopada - Janowa Lubelskiego.
Ostatnim spektaklem wystawionym w tym roku w ramach Sceny Reduta będą „Małe zbrodnie małżeńskie” (reż. Marek Pasieczny). Dramat będzie można zobaczyć 12 listopada we Włodawie, 10 grudnia w Krasnymstawie i 12 grudnia w Biłgoraju.
„To są miejscowości, w których nie funkcjonuje stały, instytucjonalny teatr. Zakładamy, że nawiązanie współpracy w ramach Sceny Reduta wypełni tę lukę” - powiedział dyrektor Chełmskiego Domu Kultury Bartłomiej Kazimierczak. Wyraził nadzieję, że Scena Reduta będzie przedsięwzięciem wieloletnim.
„Czas pandemiczny, lockdowny i tak dalej jeszcze bardziej uświadomiły nam, że spektakle dostępne w sieci tylko w niewielkim stopniu są w stanie zastąpić relacje budowane podczas spektaklu na żywo pomiędzy aktorem na scenie a widzem na widowni. To są rzeczy, których w naszych miastach brakuje. Takie sygnały mamy od naszych odbiorców” - powiedział Kazimierczak.
Jak informuje koordynatorka, w ramach pilotażowej edycji Sceny Reduta lubelskie teatry zagrają przeszło 25 godzin spektakli, w których wystąpi blisko 100 artystów. Aktorów wspierać będzie prawie 200 techników. Żarinow powiedziała, że trwają rozmowy nad włączeniem w projekt lubelskiego Teatru Starego i twórców niezależnych.
Do historii nawiązał zastępca dyrektora ds. programowych Instytutu Teatralnego, Jarosław Cymerman. „Scena Reduta przypomina, że teatr zawsze był w drodze, że w XIX w. w Teatrze Starym działał tygiel teatralny, zawiązywały się zespoły i wyjeżdżały do wielu miast i miasteczek Lubelszczyzny, gdzie często po raz pierwszy mieszkańcy tamtych miasteczek mogli widzieć profesjonalny teatr” – powiedział Cymerman.
Swą nazwą projekt realizowany przez lubelski teatr nawiązuje do idei pierwszego w Polsce teatru-laboratorium „Reduta”, który w 1919 r. założyli Juliusz Osterwa i Mieczysław Limanowski. Zespół Osterwy jeździł na gościnne występy, aby zaprezentować swoje spektakle widzom z najodleglejszych zakątków Polski. Objazdowe teatry funkcjonowały w woj. lubelskim jeszcze 20 lat temu. Później przedsięwzięcie zostało zawieszone. „Cieszę się, że znaczek +Reduty+ po raz kolejny wraca do naszej przestrzeni publicznej” – dodał Cymerman.
„Do tej pory mamy pamiątkę po Teatrze Osterwy, gdyż po jednym z wcześniejszych remontów fotele z teatru przez wiele lat służyły widowni w Tarnogrodzie. Cieszę się, że do krzeseł dojadą teraz aktorzy” - powiedział burmistrz Tarnogrodu Paweł Dec.
Pilotażowa edycja Sceny Reduta będzie kosztowała 200 tys. zł. Objazdowe spektakle w ramach projektu Scena Reduta będą finansowane ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, programu Przestrzenie Sztuki rozwijanego przez Instytut Teatralny i Narodowy Instytut Muzyki i Tańca oraz budżetu województwa lubelskiego.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ aszw/