Przeciwko reorganizacji i grupowym zwolnieniom w Warszawskiej Operze Kameralnej protestują w stolicy m.in. artyści związani z warszawską Filharmonią Narodową. W wyniku zmian w WOK pracę straciła ponad połowa zespołu placówki
Pikietę podczas inauguracji Festiwalu Mozartowskiego w gmachu Filharmonii Narodowej zorganizowali w poniedziałek w Warszawie artyści związani z tą placówką. Wcześniej ponad 170 z nich podpisało apel do dyrekcji o niewynajmowanie sali obecnemu kierownictwu Warszawskiej Opery Kameralnej organizującej festiwal.
"Uważamy, że jakakolwiek współpraca z pełniącą obowiązki dyrektorskie w WOK Alicją Węgorzewską-Whiskerd, łamiącą wszelkie standardy kierowania instytucją muzyczną w Polsce jest naganna. Apel okazał się nieskuteczny, dlatego postanowiliśmy zorganizować pikietę" - powiedział przewodniczący Związku Zawodowego Polskich Artystów Muzyków Orkiestrowych przy Filharmonii Narodowej i jeden z organizatorów wydarzenia Marcin Wiliński.
W marcu Węgorzewska-Whiskerd zawiadomiła zakładowe organizacje związkowe o zamiarze zwolnienia 149 osób z 255 zatrudnionych, w tym wszystkich 55 solistów, 6 dyrygentów oraz 73 muzyków orkiestry symfonicznej, zapowiadając likwidację orkiestry Sinfonietty WOK. Części z nich zaproponowano dalszą współpracę w oparciu o umowy cywilnoprawne. Zdaniem p.o. dyrektora WOK zatrudnia zbyt wielu muzyków, co generuje dodatkowe koszty, przez co placówka nie może pozwolić sobie na angaż światowej sławy artystów.
Według Wilińskiego tak radykalne zmiany personalne nie są niczym uzasadnione, zwłaszcza, że za kadencji poprzedniego dyrektora Jerzego Lacha w ramach restrukturyzacji zwolniono 80 pracowników.
"To jest słynna technika w kulturze - wygaszanie etatów, zwalnianie pracowników. Pani Węgorzewska jest z tego słynna. Nie rozumiem, że robi to dyrektor takiej instytucji, który ma szansę pokazać na cały świat, że jest naprawdę wartościowa" - uznał Wiliński.
W proteście, zorganizowanym przez Związek Zawodowy Polskich Artystów Muzyków Orkiestrowych oraz Komisję Zakładową NSZZ "Solidarność" przy Filharmonii Narodowej wzięli udział przedstawiciele środowiska muzycznego, m.in. Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków, Filharmonii Opolskiej i Elbląskiej Opery Kameralnej. Organizatorzy przypomnieli, że inicjatywa zyskała także poparcie 300 uczestników Międzynarodowej Konferencji Orkiestrowej FIM w Montrealu, która w maju przyjęła uchwałę popierającą muzyków WOK. Według szacunków organizatorów w wydarzeniu miało wziąć udział od 150 do 300 osób.
W odpowiedzi na sytuację w WOK minister kultury i wicepremier Piotr Gliński w kwietniu skierował do marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika list, w którym zaapelował o wstrzymanie zwolnień w placówce. Wyraził gotowość włączenia się resortu kultury w finansowanie opery, jednak pod warunkiem, że działalność placówki będzie kontynuowana. Zasugerował również utworzenie innej instytucji, która podtrzymywałaby tradycję WOK. Zdaniem Wilińskiego, mimo, że propozycja jest wyrazem solidarności ze zwolnionymi artystami, nie powinno się zezwolić na "niszczenie placówki przez powołanego dyrektora instytucji", a w jej miejsce powoływanie innej.
Alicja Węgorzewska-Whiskerd objęła urząd dyrektorski w październiku ub. r., kiedy to odwołano Jerzego Lacha, pełniącego tę funkcję w latach 2012-16. Powodem odwołania było naruszenie podstawowych zasad dysponowania środkami publicznymi, które wyszyły na jaw po zeszłorocznej kontroli Urzędu Marszałkowskiego.
Warszawską Operę Kameralną powołała do życia w 1961 r. grupa artystów: Joanna i Jan Kulmowie, Andrzej Sadowski i zmarły w kwietniu Stefan Sutkowski, późniejszy wieloletni dyrektor naczelny i artystyczny placówki. Repertuar WOK cechuje różnorodność muzycznych stylów i form - od średniowiecznych misteriów, opery wczesnego i późnego baroku, opery klasyczne, XVIII-wieczne pantomimy, opery Rossiniego, Donizettiego, po sceniczne dzieła współczesne. Artyści WOK wykonują również muzykę kameralną, rozrywkową i symfoniczną różnych epok. (PAP)
nak/ pj/ pat/