Jacek Kurski wygrał konkurs na nowego prezesa telewizji publicznej - poinformował w środę przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Tego dnia członkowie RMN głosowali nad kandydaturami czworga finalistów konkursu.
"Zwycięzcą konkursu, decyzją RMN został Jacek Kurski" - powiedział Czabański. Jak podał, czworo członków RMN - on sam, Elżbieta Kruk, Joanna Lichocka i Grzegorz Podżorny - głosowało za kandydaturą Kurskiego; przeciw był Juliusz Braun.
Czabański pogratulował wyboru Kurskiemu. "Osobiście cieszy mnie to, że Jacek Kurski wyciągnął wnioski z różnych uwag, które słyszał z różnych stron i zaprezentował bardzo ciekawy, dynamiczny program działania telewizji. Szczególnie mnie cieszy, że ta jego dynamika będzie służyła wspieraniu tego, co jest najważniejsze dla mediów publicznych, mianowicie uszczelnieniu abonamentu" - powiedział.
Szef RMN zapowiedział, że posłowie, a także Rada Mediów Narodowych i KRRiT będą "działać na rzecz przygotowania dobrego projektu" ws. uszczelnienia poboru opłaty abonamentowej. "Jacek Kurski niewątpliwie swoją zdolnością poruszania się w świecie polityki będzie z nami współdziałał i pomoże w przeprowadzeniu tego zasadniczego projektu dla przyszłości mediów publicznych" - stwierdził Czabański.
Przewodniczący RMN Krzysztof Czabański: Osobiście cieszy mnie to, że Jacek Kurski wyciągnął wnioski z różnych uwag, które słyszał z różnych stron i zaprezentował bardzo ciekawy, dynamiczny program działania telewizji. Szczególnie mnie cieszy, że ta jego dynamika będzie służyła wspieraniu tego, co jest najważniejsze dla mediów publicznych, mianowicie uszczelnieniu abonamentu.
Skomentował też poparcie dla Kurskiego. "To bardzo ważna informacja, że Jacek Kurski otrzymał cztery głosy. To wskazuje wyraźnie na to, że ma on szerokie poparcie" - podkreślił Czabański.
Elżbieta Kruk z RMN oświadczyła, że za wyborem Kurskiego przemawiały: "spójna wizja, widzenie roli i sposób pełnienia misji publicznej i osobowość".
Z kolei Joanna Lichocka z RMN zaznaczyła, że w konkursie było dwoje faworytów. "Agnieszka Romaszewska przedstawiła bardzo ciekawą wizję mediów narodowych, mediów publicznych. Jacek Kurski przedstawił bardzo ciekawą koncepcję reformy tej telewizji" - wskazała.
"Miałam dylemat - zresztą mówiłam podczas posiedzeń Rady - dylemat poważny, kto powinien być finalistą tego konkursu, ale rozkład głosów w RMN pokazał, że tylko Jacek Kurski miał szansę na bezwzględną większość głosów i poparłam w związku z tym Jacka Kurskiego" - powiedziała Lichocka.
"Mam nadzieję, że te wszystkie deklaracje, które złożył podczas konkursu i (...) te zmiany, które sam wdraża, rzeczywiście nabiorą takiego rozpędu, że będziemy wszyscy, bez względu na różnice, zadowoleni z tego, jak funkcjonują media publiczne, że one będą służyły wspólnocie" - dodała.
Inny członek Rady Juliusz Braun (zgłoszony do RMN przez PO) przyznał, że nie popierał kandydatury Kurskiego na szefa TVP. "Uważam, że decyzja, którą podjęła Rada, jest decyzją szkodliwą dla TVP i szkodliwą dla mediów publicznych. Jest to decyzja polityczna" - powiedział dziennikarzom Braun.
"Jacek Kurski jest osobą, która szkodzi mediom publicznym (...); nie odróżnia informacji od propagandy, a jeśli rozumie, to realizuje propagandę, a nie rzetelną informację" - ocenił.
Braun zwrócił ponadto uwagę, że Kurski w ciągu kilku miesięcy doprowadził TVP do "destrukcji pod względem ekonomicznym". "Przejął spółkę w dobrej formie, choć w bardzo trudnych warunkach; teraz jest dumny z tego, że zaciągnął ogromne kredyty. To wszystko szkodzi telewizji" - mówił.
Braun wyraził też opinię, że poparcie kandydatury Kurskiego przez Grzegorza Podżornego, członka RMN zgłoszonego przez klub Kukiz'15, wynika "z faktycznej koalicji politycznej Kukiz'15 z PiS".
W konkursie na nowego prezesa TVP złożono 23 oferty, z czego do drugiego etapu, po spełnieniu warunków formalnych, przeszło 18 kandydatów. Spośród nich do finału wyłoniono cztery osoby: poza Kurskim i Romaszewską, także prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztofa Skowrońskiego oraz reżysera Bogdana Czajkowskiego.
W piątek w Sejmie odbył się trzeci etap konkursu, który polegał na rozmowie kandydatów z członkami Rady Mediów Narodowych m.in. na temat wizji telewizji publicznej i sposób realizacji misji publicznej. W środę członkowie RMN głosowali nad kandydaturami finalistów konkursu.
Kurski urodził się 22 lutego 1966 w Gdańsku. Skończył handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim. W latach 80. działał w podziemnej Solidarności. Pracę zawodową zaczynał jako dziennikarz, pisał w "Tygodniku Solidarność", był korespondentem BBC, a na początku lat 90. XX wieku w Telewizji Polskiej współtworzył programy Reflex i Lewiatan. Jest współautorem książki "Lewy Czerwcowy" (1993) i filmu "Nocna zmiana" (1994) o kulisach odwołania rządu Jana Olszewskiego.
W latach 2005–2009 był posłem PiS, w latach 2009–2014 posłem do Parlamentu Europejskiego.
Brał udział w zwycięskiej kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego w 2005 r. Głośnym echem odbiły się jego słowa z jednego z wywiadów, w którym powiedział, że dziadek Donalda Tuska - kontrkandydata Kaczyńskiego - na ochotnika zgłosił się podczas wojny do Wehrmachtu.
W listopadzie 2011 roku został - razem ze Zbigniewem Ziobrą i Tadeuszem Cymańskim - wykluczony z PiS. Zaangażował się w budowę nowej partii. Ugrupowanie Solidarna Polska powstało w 2012 r., Kurski został jego wiceprezesem. W wyborach europejskich w 2014 bezskutecznie ubiegał się o reelekcję. W czerwcu tego roku ogłosił decyzję o czasowym wycofaniu się z polityki i rezygnacji z wszystkich funkcji w Solidarnej Polsce. W lipcu 2014 wziął udział w konwencji PiS, po czym został wykluczony z SP.
W listopadzie 2015 r. został wiceministrem kultury w rządzie Beaty Szydło. 8 stycznia br. ówczesny minister skarbu Dawid Jackiewicz powołał Kurskiego na prezesa TVP. W sierpniu Rada Mediów Narodowych podjęła jednak uchwałę mówiącą, że Kurski ma zostać odwołany ze stanowiska z dniem rozstrzygnięcia konkursu na nowego prezesa telewizji publicznej, ale nie później niż 15 października tego roku. (PAP)
rbk/ as/ itm/