Spektakl „Sen nocy letniej” w wykonaniu bielskiego Teatru Banialuka zainaugurował w czwartek 26. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej. To jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń światowej sceny lalkowej.
„Mamy naprawdę wysoką rangę i robimy wszystko, by tę pozycję utrzymać. Bielsko-Biała jest postrzegane jako istotny ośrodek dla konfrontacji i rozwoju sztuki lalkarskiej, a na festiwal chce przyjeżdżać bardzo liczne grono obserwatorów” – powiedziała dyrektor imprezy i szefowa bielskiego teatru lalek Banialuka Lucyna Kozień.
Do niedzieli w Bielsku-Białej widzowie zobaczą 24 przedstawienia piętnastu teatrów z dwunastu krajów. Zaprezentują się zespoły m.in. z Hiszpanii, Indonezji, Izraela, Portugalii, Ukrainy i Włoch.
Zdaniem Lucyny Kozień program tegorocznej edycji festiwalu został tak skonstruowany, aby zaprezentować publiczności spektakle istotne dla sztuki lalkarskiej. „To nie jest prosty zbiór przedstawień. Dobierając repertuar chcieliśmy pokazać nowe kierunki poszukiwań w sztuce lalkarskiej, której głównym wyróżnikiem jest współcześnie zmieniająca się forma. Zaprosiliśmy teatry, które przyciągną widza i powiedzą mu coś istotnego o problemach świata” – powiedziała.
Szefowa festiwalu w Bielsku-Białej podkreśliła, że uważny widz dostrzeże różnice między scenami zagraniczną i polską. „Teatry spoza Polski w wyraźny sposób odwołują się do środków przynależnych temu gatunkowi teatralnemu, czyli do lalki. Spektakle polskie trochę ją, jako podstawowy środek ekspresji, zaniedbują” – wyjaśniła.
Jak dodała widzowie znajdą w programie zarówno klasyczne utwory, czy mity, jak i twórczość młodych, którzy wkraczają ze swymi spostrzeżeniami i wizją teatru. W programie znalazły się spektakle zarówno dla najmłodszych, jak i dorosłych.
Widzowie zobaczą m.in. teatr lalek z Woroneża w Rosji ze spektaklem „Płaszcz” Mikołaja Gogola, który został uznany przez tamtejszy oddział Międzynarodowego Stowarzyszenia Sztuki Lalkarskiej UNIMA za najważniejsze wydarzenie ostatnich 15 lat. Będzie koprodukcja „Dybuk pomiędzy światami” zespołu Shmuet Shohat i Habimah z Tel Awiwu (Izrael). To jedna z najsłynniejszych żydowskich historii o miłości, której nie przekreśliła nawet śmierć. Z Indonezji przyjechali artyści, którzy przedstawią tradycyjny teatr cieni Wayang Kulit.
Propozycją dla najmłodszej widowni będzie „Budulinek” Naivni Divadla z Liberca w Czechach, a Portugalczycy zaprezentują zrealizowaną z rozmachem interpretację „Alicji w krainie czarów” Lewisa Carrolla. Teatr Baj Pomorski z Torunia pokaże „Najmniejszy bal świata”, a białostocka Grupa Coincidentia poetycką opowieść „Słoń i kwiat”.
Publiczność obejrzy jeden spektakl plenerowy. Lwowski Akademicki Teatr Woskresinnia, który występował już w Bielsku-Białej cztery lata temu z owacyjnie przyjętym spektaklem „Wiśniowy sad”, pokaże spektakl „Spotkać Prospera” oparty na dziełach Szekspira.
W ostatnim dniu festiwalu jurorzy ogłoszą werdykt i wręczą nagrodę Grand Prix. Uhonorowany nią teatr otrzyma nagrodę finansową i pamiątkową statuetkę dłuta bielskiego rzeźbiarza Bronisława Krzysztofa.
Międzynarodowemu Festiwalowi towarzyszyły będą wystawy, w tym prezentacja lalek bielskiej Banialuki, seminarium oraz warsztaty, które poprowadzą wybitne osobowości świata lalkarskiego: Alice Therese Gottschalk, Raphael Muerle i Frank Soehnle z Niemiec.
Bielski festiwal odbywa się co dwa lata od 1966 roku. Jego organizatorem jest miejscowy teatr lalek Banialuka. W pierwszej edycji pod nazwą Bielskie Randez-Vous uczestniczyło osiem teatrów polskich i jeden czeski. Dotychczas w imprezie wystąpiło ponad 300 teatrów z blisko 50 krajów świata, w tym z Japonii, Chin, Hongkongu, Kuby, Togo, Australii, Argentyny, Brazylii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Mongolii, Iranu, Nowej Zelandii, Indii i Wietnamu. (PAP)
szf/ dym/